Nie no taka az nie będe w końcu to sister, którą kocham bardzo. Tyle ze nie pozwole z siebie zrobic takiego koziołka ofiarnego. Aga kupi, poszanuje, bo moja sister wie ze ja szanuje ubrania, a potem wypierze i da. A oni beda sobie mogli poszaleć w markowych sklepach i wydać tą kase na ubranka na które mnie nie bedzie w życiu stać.
Ale masz fajną mame. Moja jest tak pod krechą finansową- wzieli pozyczke na ślub siorki ze kazdy grosz u niej teraz sie liczy. Nawet jej nie wspominam o zakupach dla wnuczki bo mi wstyd. Goska pewnie nie bedzie miała skrupułów takich jak ja i zażyczy sobie od moich rodziców wózek.
wiesz kochana miłość siostrzana miłością ale bez przesady, poustawiaj trochę siostrę!! ale przecież Ty też niedawno brałaś ślub, Tobie mama też pomogła? wkurzają mnie takie sytuacje, bo często ciężko z nich dobrze wybrnąć bo to rodzina...
ale mnie nerwy nosza... umyłam naczynia i przypaliłam sobie chleb w jajku... ale i tak zjem
dzisiaj 3 miesiące od naszego ślubu... pamiętam jak mieliśmy 3 miesiące poznania się i Tomus przyszedł do mnie z trzema balonikami napełnionymi helem wszystkie w moim ulubionym niebieskim... tzn. wieczorem wyszłam z domu on czekał przy aucie z którego się unosiły baloniki, potem byliśmy w hotelu gdzie kazał mi się iść wysiusiać jak wróciłam to był szampan, truskawki i świeczki poustawiane w serducho... wiem, strasznie banalne i romantyczne, ale na żywo mega słodkie i kochane a na drugi dzień byłam z balonami na uczelni i obcy składali mi życzenia bo myśleli, że urodziny mam ech wspomnienia....