reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

A ja musze sie pochwalic - prosze , prosze ....
ja jestem juz stary driver mam prawko juz ponad 12lat i jazda autem to moje hobby . Chcialabym kiedys zrobc sobie prawko na TIR-a ale to marzenia dosc daleko idace - jestem juz leciwa . A poza tym musze sie pochwalic ze droge Londyn - Przasnysz mam w jednym palcu i to bez nawigacji . Sama jezdze do Polski , czasami tylko drzemkemam gdzies po drodze ...ahhh lezka sie w oku kreci pojechalabym i teraz do Polski rzeczy jakies przywiozla dla Milusi - ale mama to chyba by mnie zabila , ze w tym stanie ... bla bla bla









 
reklama
hej laseczki wpadam tylko na chwilę bo mam dziś kiepski dzień i smęcić nie chcę:-( odebrałam sukienkę ślubną i zawiozłam do mamy, niedawno wróciłam do domku i zaraz będę wypisywać winietki na stół z nazwiskami gości, jutro jednak mam tą próbę w kościele, ale mi Maciek oczywiście truje że teraz to ma księdza w du....tak jakby mi się chciało jechać, wcale mi tego nie ułatwia, tylko pogarsza nastrój, do tego moi teściowie zmieniają wszytsko co było ku....ustalone, wbrew tradycji!!!!:crazy::crazy: pojade sobie sama w samochodzie do Maćka domu i tam będzie błogosławieństwo, a powinien on po mnie przyjechac z rodzicami, teraz wszystko musze odkręcać łącznie z fotografem brrrr nie mam słów szkoda gadać:-:)-:)-(
 
hej laseczki wpadam tylko na chwilę bo mam dziś kiepski dzień i smęcić nie chcę:-( odebrałam sukienkę ślubną i zawiozłam do mamy, niedawno wróciłam do domku i zaraz będę wypisywać winietki na stół z nazwiskami gości, jutro jednak mam tą próbę w kościele, ale mi Maciek oczywiście truje że teraz to ma księdza w du....tak jakby mi się chciało jechać, wcale mi tego nie ułatwia, tylko pogarsza nastrój, do tego moi teściowie zmieniają wszytsko co było ku....ustalone, wbrew tradycji!!!!:crazy::crazy: pojade sobie sama w samochodzie do Maćka domu i tam będzie błogosławieństwo, a powinien on po mnie przyjechac z rodzicami, teraz wszystko musze odkręcać łącznie z fotografem brrrr nie mam słów szkoda gadać:-:)-:)-(



Co za ludzie... to on powinien przyjechać do Ciebie z rodzicami i u Ciebie w domu powinno być błogosławieństwo... pogadaj z nim i zapytaj czemu teściowe się mieszają do Waszego święta...
 
nie będę już tego komentować bo vrak mi słów a nasówają się narazie te niecenzuralne....Maciek mi nie pomaga...sam chyba juz jest w stresie i nie ma siły z nimi dyskutować nie wiem....zamiast tego woli kłócić się ze mną:-:)-(
 
Kasieńko, bidulko moja. Pogadaj ze swoim miśkiem i powiedz mu, że nie ułatwia Ci... Teściowie przegięli, przecież błogosławieństwo powinno być u Ciebie. Poza tym jesteś w ciąży helllołłłł czy im oczy piz... zarosły?!
 
nie będę już tego komentować bo vrak mi słów a nasówają się narazie te niecenzuralne....Maciek mi nie pomaga...sam chyba juz jest w stresie i nie ma siły z nimi dyskutować nie wiem....zamiast tego woli kłócić się ze mną:-:)-(
buuuu ... to nieladnie ze strony tesciow - ale moze nie zdaja sobie sprawy ze za bardzo ingeruje w wasze sprawy . Sprobuj z nimi pogadac , powiedz ze tradycja itp. A jesli chodzi o Macka to mysle , ze dopadl go stres , wiesz juz niedlugo slub a to sa wielki nerwy , emocje . Mysle ze wszystko sie rozwiaze - glowa do gory
 
pierwsza rzecza na ktora sie zgodzilam to to, że ślub będzie w kościele Maćka a nie moim, bo tradycja mowi o kosciele panny młodej, ale to mi wisi, zależało mi na tym żeby było romantycznie, miał po mnie przyjechać jak książe po swoją księżniczke, błogosławieństwo u mnie w kameralnej atmosferze i do kościoła, a tak ja będę się tłuc do niego, gdzie pełno już gości tam będzie, bo jego familia znad morza przyjechała, pewnei będa sie glapić:crazy::crazy: zaraz mi ciśnienie skacze od czasu Maćka wypadku jego starzy przez to że są na niego źli to utrudniają wszystko ze ślubem marudza itp. zawsze było ok, nie mogłam nic zarzucić, a teraz siadło im na łeb:crazy::crazy: po ślubie zerwe z nimi kontakt do rozwiązania ciąży co najmniej:crazy:
 
no bez jaj, zeby panna młoda po meza w dniu ślubu przyjeżdzała. Mysmy mieli cywil, ale rodzice Jacka i moi isę uparli, ze ma być błogasławieństwo i "pożegnanie", wiec przyjechali po mnie i ode mnei wszyscy jechali. A z chłopem pogadaj, powiedz mu że rozumiesz jego stres i że chce mieć to za sobą wiec musicie na spokojnie do tego podejsc żebyście do slubu pokłóceni nie szli.
 
reklama
pierwsza rzecza na ktora sie zgodzilam to to, że ślub będzie w kościele Maćka a nie moim, bo tradycja mowi o kosciele panny młodej, ale to mi wisi, zależało mi na tym żeby było romantycznie, miał po mnie przyjechać jak książe po swoją księżniczke, błogosławieństwo u mnie w kameralnej atmosferze i do kościoła, a tak ja będę się tłuc do niego, gdzie pełno już gości tam będzie, bo jego familia znad morza przyjechała, pewnei będa sie glapić:crazy::crazy: zaraz mi ciśnienie skacze od czasu Maćka wypadku jego starzy przez to że są na niego źli to utrudniają wszystko ze ślubem marudza itp. zawsze było ok, nie mogłam nic zarzucić, a teraz siadło im na łeb:crazy::crazy: po ślubie zerwe z nimi kontakt do rozwiązania ciąży co najmniej:crazy:

Jezu, czemu są na niego źli, że miał wypadek... Kurcze współczuję, bo ciezko się o to kłócić. Ślub jest twój i jego i to Wy powinniście decydowac. Wkurzają mnie tacy rodzice.
 
Do góry