reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

Matko, ale z Was ranne ptaszki !

Anisen, Pati współczuję z całego serduszka... ale widać, że twarde kobitki jesteście i dacie sobie do lutego bardzo dobrze radę :-) Ja (odpukać) mam chętnego do zakupów mężczyznę, chociaż bez mojego pierwszego zdania nie wiem czy by zaczynał na ten temat rozmowę:-p AHH CI FACECI :-p

Gucha powodzenia u lekarza !:-)


Siuniab pewnie tyłeczek właśnie wsadziła w pociąg więc telepatycznie przesyłam "miłej i bezpiecznej podróży":-)

A teraz wychodzę z łóżka i lecę szybko do wc na tajną misję]:-> :cool2:
Nic nie poradzimy na to tesciowe są i będą, jedyne co to trzeba jak najdalej od nich żyć:cool2:
Dzień Dobry śnieżynki ja niedawno wstałam i idę zanieść L4 do Urzędu no i do banku zapłacić rachunki;-) A potem będę się grzać:-) Miłego dnia Dziewczynki:-)
 
reklama
Oczywiscie usłyszałam ze zapeszam, bo mam 3 pajacyki dla kingi, ze nie powinnam nikomu pokazywać zdjec Kingusi a na koniec ze jestem nieodpowiedzialna bo kupuje juz ubranka i przez to Kindze stanie sie krzywda. Pobeczałam sie - teraz, jak juz poszedł. no i ze wyprawke kupimy jak sie dziecko urodzi. Trafia mnie. Kiedy jak sie dziecko urodzi????

Ale się wkurzyłam:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Rozumiem, gdy ktoś ma dla małej drobny prezent, ale da po porodzie, bo nie chce zapeszać. JEGO sprawa, w co wierzy. Ale jak ktoś zaczyna mi WMAWIAĆ, że dziecko może umrzeć, jak kupię mu śpioszki, to mam ochotę mu kudły powyrywać. Ale wtedy pytam tylko ze złością, czy naprawdę tak źle życzy mojemu dziecku i czy wierzy w zabobony, czy w Boga? Bo to najczęsciej starsze kobiety, które co niedziela siedzą w kościele i klepią pacierze. Miałam to samo, gdy będąc w ciąży byłam chrzestną. Wtedy zdenerwowała mnie moja własna mama...
Eh. Przepraszam, że tak się uniosłam, ale to jest najbardziej wkurzający i głupi zabobon, jakim nas karmią w ciąży.:wściekła/y:
 
No to wróciłam z wizyty. Dostałam kolejne aż 3 tabletki dopochwowe na tego grzybka, się zmniejszył ale nie wyleczony do końca. Zarejestrowałam się do mojej doktorki patrzę a ty idzie znowu ten ginekolog...nie lubię facetów! Jeszcze tak głęboko mi tego palca wsadził, coś tam gada że czuć coś tam krzyżowe i wszystko w porządku no jo jak wsadził cały palec to się nie dziwie że czuł mój kręgosłup! Wrrr. Jeszcze D. okłamałam, że byłam u doktorki...bo dostaje szału, jak się dowiaduje że facet mnie bada, przez 4 dni to trawi! A za 3-4 tygodnie zrobią mi ten test na obciążenie glukozą na który się tak dziwiłam Wam, że to takie niby nie dobre. I znowu dała mi skierowanie na przeciwciała i morfologię i mocz, po co? Jak mocz oddawałam 3 dni temu...no normalnie zara mnie pipka bokiem strzeli!
 
Do każdej ciężarnej to oni powinni limuzynami przyjeżdżać do domu!!!Denerwuje mnie te ciągłe latanie po tych położnych i pielęgniarkach:wściekła/y: I to cholera jasna żeby wszystkie na czas przyłaziły:-(
 
A no i do lekarza 2gi raz ... bo dalej jestem chora :eek:Mało tego dzisiaj jak kichnełam to obryzgałam sobie poduszke krwią :zawstydzona/y:... bo mi sie akurat krew z nosa puściła ... :zawstydzona/y:Taka paskudna pogoda a ja musze piechotą iśc ... A i przy okazji wezme papiery o przynanie mieszkania komunalnego . Bo już mam serio dosyc mieszkania z mamuska ...Blee

Oj ty bidulko:-( Na pewno lada dzień przestanie ci lecieć ta krew i to minie zobaczysz:tak: I powodzenia z mieszkankiem Kochaniutka!
 
Anisen, mój mąż właśnie doradził (bo mu wspomniałam jaki masz problem), żebyś zabrała swojego na taką tylko przymiarkę do zakupów i zaczęła nad każdą rzeczą się zastanawiać "jak to baby potrafią" Np kocyk jaki kolor, bo kremowy ładny, ale zielony może się mniej brudził będzie, a niebieski może by do wózka lepiej pasował, a czy lepszy taki gruby czy ten cieńszy, a może tamten z innego materiału bo jakiś taki porządniejszy, ale może za drogi, a czy fajniejszy taki duży czy może taki mniejszy to wygodniejszy by był i lżejszy itd. On twierdzi że po takich dywagacjach nad jednym kocykiem, żaden normalny facet nie podejmie nawet cienia ryzyka, że będzie musiał nad wszystkim tak myśleć a w dodatku to kupić sam;-), a na Ciebie zaraz po porodzie to mu od razu wyperswaduj, że nie ma co liczyć.

Dobre!!!:-D:-D:-D:-D
 
No to wróciłam z wizyty. Dostałam kolejne aż 3 tabletki dopochwowe na tego grzybka, się zmniejszył ale nie wyleczony do końca. Zarejestrowałam się do mojej doktorki patrzę a ty idzie znowu ten ginekolog...nie lubię facetów! Jeszcze tak głęboko mi tego palca wsadził, coś tam gada że czuć coś tam krzyżowe i wszystko w porządku no jo jak wsadził cały palec to się nie dziwie że czuł mój kręgosłup! Wrrr. Jeszcze D. okłamałam, że byłam u doktorki...bo dostaje szału, jak się dowiaduje że facet mnie bada, przez 4 dni to trawi! A za 3-4 tygodnie zrobią mi ten test na obciążenie glukozą na który się tak dziwiłam Wam, że to takie niby nie dobre. I znowu dała mi skierowanie na przeciwciała i morfologię i mocz, po co? Jak mocz oddawałam 3 dni temu...no normalnie zara mnie pipka bokiem strzeli!
Dobrze że grzybek sie zmniejsza, ale poprosiłaś o lek dla faceta??? Miałaś to zrobić kochaniutka, bo tak najlepiej to leczyć, ja zaraz zmykam po wyniki, wieczorkiem napisze co i jak.
 
A ja Wam muszę napisać, że moja teściowa nic się nam nie wtrąca w zakupy dla dziecka ( nic jeszcze nie kupowałam nawet, bo za tydzień się dowiem mam nadzieję czy to na 100% dziewczynka i wtedy zacznie się szał zakupowy)
:tak:mieszkaliśmy z mężem 4 lata prawie w Irlandii - sami. Od czasu jak wróciliśmy - nikt się nam nie wtrąca do niczego, ani moi ani jego rodzice. Poprostu przywykli chyba wcześniej do tego, że nas nie ma w kraju
:tak:ale nie chwalę za dużo żeby nie przechwalić:-)
 
Dobrze że grzybek sie zmniejsza, ale poprosiłaś o lek dla faceta??? Miałaś to zrobić kochaniutka, bo tak najlepiej to leczyć, ja zaraz zmykam po wyniki, wieczorkiem napisze co i jak.

No zapomniałam!:zawstydzona/y: Ale to on też by mógł się zczaić, że to od partnera i sam zaproponować, lek dostałam 3 tabletki dopochwowe powiedział, że na pewno pomoże...a teraz przeżywam ten test glukozy, bo naczytałam się, że może na wymioty się zbierać a ja jestem bardzo nieodporna na różnego rodzaju smaki, a po pobieraniu krwi słabo się zawsze czuję a w czasie takiego testu krew jest pobierana 2 razy...matko oni będą mnie zeskrobywać z podłogi, mówię wam!:confused2:
 
reklama
Ja swojego Kocura do zakupów przed urodzeniem malca przekonałam poprzez przedstawienie mu kosztów jakie jeszcze nas czekają i bilansu każdego miesiąca . Szybko to do niego dotarło :)
Ja to i tak najgorszy problem będe miała z chrzcinami ... Bo jestem osobą niewierzącą i na widok klech to mi sie nóż w kieszeni otwiera ... i wszytsko dałoby sie przebolec ... ale moja teściowa i mój dziadek ...
"Ma byc chrzest z mszą i gromnicami itp i ani nam sie ważcie cos inaczej bo wyklniemy z rodziny ..." ... to będzie dramat ... I ani ja nie chce w swojej parafi chrztu ani Kocur w swojej , bo w obydwu mają nas za naczelnych satanistów i pomioty szatana ...
 
Do góry