reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wątek główny

reklama
Mi lekarz w 17stym tygodniu powiedział,że widzi "Księżniczkę",w 20 tyg byłam u innego lekarza i też powiedział,że dziewczynka,no a teraz idę w poniedziałek i mam nadzieję,że z "Księżniczki" nie zrobił się "Słonik" bo już sie przestawiłam na córeczkę!;-):-D
 
Mi lekarz w 17stym tygodniu powiedział,że widzi "Księżniczkę",w 20 tyg byłam u innego lekarza i też powiedział,że dziewczynka,no a teraz idę w poniedziałek i mam nadzieję,że z "Księżniczki" nie zrobił się "Słonik" bo już sie przestawiłam na córeczkę!;-):-D

Mnie nie zależy na konkretnej płci, tylko chciałabym wiedzieć kto tam buszuje w moim brzuchu. Najchętniej co dzień chodziłabym na usg , gdybym tylko miała taką możliwość.
 
reklama
Co racja to racja!
I ci biedni tatusiowie którzy dziecko widzieli tylko wtedy jak mama przez okno pokazała:-D
mój tata miał jeszcze gorzej. Jak sie urodziłam to miałam zóltaczke wiec mu mnie nie pokazali, zobaczył mnie dopiero następnego dnia po południu, tylko na chwile przez szybke. Zaraz potem były komplikacje z moim zdrowiem i w 6 dobie wylądowałam w szpitalu w Krakowie na oddziale intensywnej terapii. Na początek nawet mamie nie pozwolili ze mną być. podobno jak mnie zobaczyła po 4 dniach to mało zawału nie dostała- sama skóra i kosteczki. Trzesące sie kosteczki. Gdyby nie fajna pielęgniarka i jedna lekarka które przemycały mame do środka zeby mogła mnie nakarmic przytulic itp to nie wiadomo jak by sie to skonczyło.

juz słyszałam ta opowiesc od 3 osób w tym od pielęgniarki która sie mną wtedy zajmowała. mówi ze cuda sie zdarzają. No to jak nie wierzyć w cuda:-)
 
Do góry