reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wątek dla macoch: Jak Wam się układa z Waszymi pasierbami?

reklama
Witajcie, chciałabym dołączyć do grona macoch :))
Moja sytuacja przedstawia się następująco: jestem po rozwodzie (i po wielu latach traumy nieudanego małżeństwa) i mam dwóch wspaniałych synów z tego związku. Od dwóch lat jestem z człowiekiem, który podobnie jak ja jest po przejściach i po rozwodzie (żona która zdradzała na prawo i lewo głównie ze wzgl materialnych). Od pół roku jesteśmy małżeństwem i czekamy na naszego maluszka.
Mąż jest znacznie starszy ode mnie i ma dwóch synów z 1 małżeństwa, praktycznie odchowanych - 18 i 20 lat. W sumie nasze układy nie są złe, chłopcy męża zaglądają do nas i jest poprawnie choć trzymają dystans i bardzo często we wspólnych rozmowach nawiązują do matki. Natomiast bruzdzi nam eks męża, która chyba nie może pogodzić się z tym, że nam się ułożyło - buntuje swoje dzieci przeciwko nam, zabrania chodzić do nas, żąda coraz to wyższych alimentów, choć mąż i tak mocno sponsoruje naukę i życie swoich synów...
Takie układy chyba zawsze są trudne, nie jest łatwo być macochą. Staram się być jak najrówniejsza w tym układzie, ale zawsze jest ten cień eks-żony mojego męża w tle... Np gdy spotykamy się z jego rodziną często pytają co u niej. Trudne to.
Pozdrowienia dla wszystkich.
 
Minka, Kindzia, dziękuję za powitanie :))
Ja tak właśnie w wolnych chwilach podczytuję te Wasze historie i widzę, że w dobre miejsce trafiłam :) Oj, nie jest łatwo, ale na pewno raźniej razem, gdy się wie, że nie jest się jedną jedyną z problemem. Pozdrawiam wszystkie maochy :-) (oj, jak nie lubię tego słowa!).
 
Vinniki witamy , Kidzia bardzo ladnie podsumowala to z czym kazda z nas szybciej lub pozniej musi sie zmierzyc.... czekamy z niecierpliwoscia na wieksza ilosc newsow...
Kindzia a Ty Kochaniutka napisz co i jak po wczasach w Polsce dziadkowie pewnie rozpiescili Dylana na maksa??? a co ze zwierzyna jak przeyli bez was prez ten czaas??:-) czekam na historie ...:tak:;-)
ps. powinnas sie pochwalic swoim cietym jezykiem szerszemu gronu moze jakies wydanie podrecznika dla macoch??:sorry2:
 
reklama
Do góry