Cześć dziewczyny.
Pewnie nawet mnie nie znacie ( z wyjątkiem
minki ), bo od bardzo dawna tu nie zaglądam
, ale dzisiaj jakoś tak mnie naszło ;-)
Jeśli chodzi o prezenty na Komunię...Hmmm... Większość dzieci ma praktycznie wszystko - rower, komputer, komórkę... My za 2 tygodnie jedziemy na komunię do chrześniaka mojego małża (BTW, chrzestną jest była żona mojego kochanego
). Ale stwierdziliśmy że damy kasę i już. Bo na siłę coś kupować nie będziemy.
Co do tych operacji plastycznych uszu to też słyszałam, uważam że to chore, tym bardziej, że u 8-letniego dziecka nie można stwierdzić czy tak zostanie czy jeszcze się zmieni.
A jeśli chodzi o 14-latki - u nas wystarczy pójść do gimnazjum żeby zobaczyć co te dziewczynki ze sobą robią. Choć teraz troszkę bardziej tego pilnują, żeby nie miały mocnego makijażu itd. Ale to i tak nie do pomyślenia, żeby 14-latki trzeba było pilnować żeby się za mocno nie malowały, żeby nie zakładały miniówek do szkoły, żeby nie miały zbyt długich tipsów...
Ja pierwszy raz w życiu pomalowałam się jak miałam 17 lat i szłam na 18-stkę do kumpla. I mam nadzieję, ze uda mi się moją Potwornicką też w przyszłości przekonać do pewnych rzeczy...
A poza tym to mój małż zaplanował już wakacje... Jego córka pojedzie z nami, co mnie wcale nie cieszy
. Pocieszające jest tylko to, że powiedział, że ona będzie tylko do sierpnia, a jak pojedzie do mamusi to wtedy sami jeszcze gdzies na kilka dni skoczymy
.
Może uda mi się częściej zaglądać tutaj, może trochę lepiej poznam Was i Wasze problemy