reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wasze Obawy w ciazy?

Możesz się smarować np. Alpą z goździkami albo Alpą sport. Jest jeszcze taka z olejem z emu- wszystkie są świetne na bóle kręgosłupa.
 
reklama
Ja mam prace siedzaca wiec nie bola mnie plecy codziennie..ale jak przyjdzie weekend i sie troche poruszam to po prostu masakra. Bol kregoslupa nie do zniesienia w czesci ledzwiowej. Do tego mam rozrywajacy bol w gornej czesci posladkow - wyczytalam ze to rozszerzajace sie kosci miednicy. Boli jak cholera... Mamy w domu na szczescie fotel masujacy i przynosi mi to ulge ale nie w 100% niestety. Moze tez sprobuje masci..
 
ja codziennie rano mam jak sie obudze to mam straszne bole krzyza, ale maz mi zrobi masaz ponziej zrobie pare cw z ksiazki o ciazy i jakos przechodzi. czytalam w necie jednak ze bole krzyza moga byc zwiazane z odklejaniem sie lozyska i zaczelam sie bac !
 
Mnie też dokucza krzyż, jak dużo pochodzę, ale na szczęście wystarczy odpoczynek i wszystko wraca do normy :).

Co do moich obaw w ciąży, to najbardziej boję się przedwczesnego porodu. Pierwszego synka urodziłam w 36 tc i byłam totalnie nieprzygotowana. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, ale jakiś uraz został. Teraz torbę to chyba spakuje w grudniu :p. No i w pierwszej ciąży też miałam przejścia, bo miałam laparoskopowo usuwaną ogromna torbiel, która zagrażała dziecku, brałam straszną ilość różnych leków z tego powodu, także teraz jak jem jedynie witaminy dla kobiet w ciąży to czuję się trochę niepewnie.
 
Dziewczyny, czy któraś z Was mierzy sobie regularnie ciśnienie? Bo codziennie mam puls koło 100, mierzę ciśnienie rano, niedługo po przebudzeniu i potem w ciągu dnia i puls waha mi się od 90 do 110... czy w ciąży tak ma być, czy może to jest związane z tą moja tarczycą, do endo idę dopiero w październiku, więc pytam tu, może któraś coś wie:) aha ciśnienie mam najczęściej 110/70, w gabinecie u gina miałam zawsze większe, bo 120/80, a w domu mierzę to ciśnienie od jakiegoś tygodnia.
 
Co widzę ten wątek na samej górze to zaczynam się zastanawiać czy ja mam jakieś obawy.
Choć się przed nimi bronię, to chyba mam. Nie wiem nawet czy nazwać to obawą czy paranoją.
Przeraża mnie okres kiedy nie widzę maleństwa, tzn. zaczynam panikować po kilku tyg czy wszystko ok. Czekam jeszcze 2 i pół tyg do połówkowego i ciąglę myślę o tym czy wszystko jest ok. Czy maleństwo dobrze się czuję, a może coś jest nie tak i dowiem się o tym za późno? W głowie ciągle mam myśli o tym jakie jest prawdopodobieństwo poronienia :/ nie lubię tego.
Boje się.

Mam też obawy co do porodu. Czy będzie bolało, czy wszystko pójdzie zgodnie z planem i czy maleństwo będzie całe i zdrowe.

I też odnośnie tego co będzie potem.
Nie mam rodziców, którzy by nam pomogli, jest teść który mieszka daleko, owszem, bardzo się cieszy na myśl o wnuku/wnuczce jednak wiem, że nie będzie mógł nam pomóc (oprócz tego, że kupi wózek, ale to bardziej materialna pomoc...)
A ja chciałabym żeby wspierała mnie mama, siostra, ciocia ... ktokolwiek, inaczej zwariuję przy pierwszej kolce :-(
wiem, że największym wsparciem będzie mój mąż, jednak on nie miał nigdy do czynienia z dziećmi (jako 15latka wychowywałam w głownej mierze z Babcią moją siostrzenicę przez 8 lat, jednak minęło od tego czasu 12 lat...)

Czuję, że spanikowałam i głupoty wypisałam...
 
Suzi86 ja na początku ciąży miałam tez puls koło 90 i kilka (do setki). Nigdy nie mialam niskiego, ale już tak mam, jestem nerwus, panikarz, Jak jestem bardzo zrelaksowana to puls jest koło 70-80. Ale i tak się bardzo martwiłam. Oczywiście jako typowa netowa ciężarna przeszukalam internet :-D Już nie pamietam dokładnie, ale - w ciązy puls może być podwyższony w związku z wzmożona praca organizmu. Wrzuć sobie kochana w google hasło" ciąża wysoki puls ciśnienie" i na pewno wyskocza Ci jakieś konkretne porady. To, co wtedy znalazłam, mnie uspokoiło. Ale jak zawsze - powiedz o tym lekarzowi, dla uspokojenia swoich myśli :)
 
reklama
Geniusia, wiem właśnie, ale teraz jak byłam u gina, to taka byłam ciekawa co z maleństwem, że zwyczajnie o tym zapomniałam:/ nawet jak on mi mierzył ciśnienie, to kompletnie jak zakręcony słoik nie wpadłam na to, żeby się go zapytać:/ to właśnie po to chodzi się z małżami, ale mój zawsze jest w pracy jak idę do lekarza:( ech następnym razem napiszę sobie na karteczce o co mam zapytać ;p

Dee, jedną z moich obaw też jest to co będzie potem. Ja mam tylko ojca,który nigdy nie był odpowiedzialny za rodzinę i żyje swoim życiem, siostra jest taka sama jak on, jest starsza, ale w żadnej kwestii się jej poradzić nie idzie. Mogę liczyć tylko na pomoc teściowej, to dobra kobieta, ale kurczę jakoś trzymam do niej dystans i szczerze mówiąc nie umiem się przełamać i poprosić ją o jakąś pomoc:/ wiem, że będzie chciała pomóc w pierwszych dniach po porodzie, ale mam wrażenie, że odbiorę to raczej jako wtrącanie się i wytykanie błędów, choć wcale tak nie będzie:/ jestem pod tym względem beznadziejna:/ no ale czas pokaże...
 
Do góry