reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wasza wizja nowego związku i marzenia o nim ...

Odpocznij anne.ges czasami zdarza sie ze usłyszymy coś czego n ie chcemy. Moze tak akurat wyszlo. Nie koniecznie musi to byc zgodne z prawda i rzeczywistoscia. Nie podłamuj sie nam ....

Ech.. no jak bym dostała "w pysk"... Dawno nie było mi tak przykro ...
ale przemielę... przetrawie... z-coa****e się ;))
Wiesz ja bardzo lubię ludzi i wierzę w ich potencjał i wrodzoną dobroć. I nie rozumiem jak ktoś komuś świadomie taką przykrość może zrobić....

anne-ges ja tam lubię twoje gadulstwo :-)

Do usług Jamiś ;)))
A wiesz, że potrafię być "milczkiem" ;))

a ja uważam że związek musi byc zbudowany na zaufaniu,

Amen.

------------------------------

A tak dla poprawy humoru:

‪Czym się różni mózg kobiety od mózgu mężczyzny?‬‏ - YouTube

Oglądaliście to kiedyś???
Chyba coś w tym jest??? ;)))
 
reklama
He ... poprawiłaś mój wieczorny humor :) ... oglądnąłem ten filmik :)

A przykrości ... no cóż ... tyle ich doznajemy w życiu, że gubią się między sobą. Mam nadzieję, że szybko zapomnisz cokolwiek by to nie było ...
Ludzie są różni ... i mają różne motywy gdy innym wyrzadzają przykrości. Czasami są to typowo psychopatyczne powody, które wynikają zupełnie z niczego.
 
Devil cieszę, że poprawiłam Ci humor :)). Ja osobiście uwielbiam ten film. Ale nie sądzisz, że on własnie jest auto-sarkasrtczny dla obu stron?? ;)))
A jeśli chodzi o wczorajszą "przykrość" to nie była ona wcale taka pospolita i "codzienna"... wyrządził ją ktoś z czystą perfidnością, premedytacją, świadomie i co najgorsze był to ktoś kogo już prawie uważałam niemal za swojego przyjaciela...

Ale nic to jakoś przemielę prędzej czy później... Kto jak nie ja..... ;)))


Ale to podobno jest temat o "wizji związku" ....... ;)))

--------------------

Ach i właśnie....
Chyba zaczynamy z A. przerabiać temat rodzeństwa. Włączył jej się bardzo instynkt opiekuńczy starszej siostry0 dosłownie biega za małymi dziećmi. Chce chodzić ze mną do znajomych, którzy mają małe dzieci codziennie, opiekuje się nimi, zabawia, wyciera buzie, prowadzi za rączkę....
Kilka razy już z jej ust padło zdania "Chcę mieć młodszą siostrę albo brata". Kiedy tłumaczę jej, że aby urodziło się i wychowało dziecko musi być para (czyli kobieta i mężczyzna) to jakoś nie dowierza. "A Ty jesteś sama"- odpowiada....
 
Ostatnia edycja:
Już nie bedę zwracał uwagi na te autosarkazmy. Poznaliśmy sie troszkę, i wiem z kim rozmawiam :) Poza tym ja też lubię żarty. Znam się na nich. Moje 90% egzystencji, nie licząc snu - to żarciki. A jeśli jest potrzeba już poważnie rozmawiać, to też nie unikam humorystycznych wtrąceń :)

A wizją związku się nie przejmuj. I tak mieszamy tu tematy ...

To musiała być na prawde niesprawiedliwa przykrość, skoro od wczoraj .... :(
 
anne-ges czasami sam wątek zmienia się i ewoluuje :-) I nie ważne czy zaczął go sam devil czy inna siła :-)
a mózgi czad, a że sarkastyczne, trzeba brać czasami wszystko ze szczyptą humor, różnice damsko męski również :-)
i dobre podejście daj sobie czas do "przegryzienia" przykrości

a pośmiałam się że A chce rodzeństwo i nie wierzy że do tego trzeba pana i pani, ciekawe jak to u mnie będzie, boję się pytania "dlaczego nie mam tatusia?", dobrze by by7ło żeby znalazł się lepszt tatuś do czasu kiedy zacznie mały to wszystko rozumieć
 
jaimis uwierz ze dzieci czesto radza sobie z ta sytuacja lepiej niz my, ostatnio podsluchalam rozmowe mojej malej z przyjaciolka, ktora wlasnie pytala ja dlaczego tata nie mieszka z nia...a ta jej wszytko ladnie wytluamczyla... do tego bez zadnych emocji, dla niej to taka normalna sprawa....
fakt, rok temu nie bylo tak fajnie, ale dziecko zczasem samo wszytko zrozumie...
 
jaimis w takich wypadkach najwazniejsza jest szczerosc, bo po co mala ma sie kiedys dowiedziec... lepiej jak wie teraz i potrafi to pojac...
powiem szczerze ze zaskoczona bylam jak ona o tym tak po prostu na luzie mowila...
 
jaimis uwierz ze dzieci czesto radza sobie z ta sytuacja lepiej niz my, ostatnio podsluchalam rozmowe mojej malej z przyjaciolka, ktora wlasnie pytala ja dlaczego tata nie mieszka z nia...a ta jej wszytko ladnie wytluamczyla... do tego bez zadnych emocji, dla niej to taka normalna sprawa....
fakt, rok temu nie bylo tak fajnie, ale dziecko zczasem samo wszytko zrozumie...


Bez Twojego udziału ollka zakonczyło by się przykrością i płaczem. Bardzo dobrze przygotowałaś Oliwkę. Mój misiek też właściwie odpiera ataki :)
 
reklama
ja też za kilka lat chcę być z moim synem szczera, nie będę wymyślać historii że tatuś zginął na wojnie bo bronił nas i nasz kraj, nie chcę go kłamać, ale wiem że dzieci potrafią być okrutne, no ale przed całym światem go nie uchronię musi sobie radzić
 
Do góry