reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wasza wizja nowego związku i marzenia o nim ...

reklama
A ja wlasnie mysle, ze osobie, ktora potrafi sie przeciwstawic i postawic na swoim to trudniej jest znalezc kogos. Bo wszyscy chca ugodowe, zeby lataly kolo faceta, a ja kurde nie umiem ;/ tak nadskakiwac
 
A ja wlasnie mysle, ze osobie, ktora potrafi sie przeciwstawic i postawic na swoim to trudniej jest znalezc kogos. Bo wszyscy chca ugodowe, zeby lataly kolo faceta, a ja kurde nie umiem ;/ tak nadskakiwac
honey ja tez nie potrafie tak...
ale poznalam faceta ktory akceptuje te cechy, i uwierz mi ze sa tacy ktorzy wola kobiety z wlasnym zdaniem, takie ktore wszystko potrafia zalatwic:)
 
honey ja wlasnie tez nie potrafie tak sksa kolo faceta.Ale jak jest mi z kims dobrze i ktos sie w stosunku do mnie ok zachowuje to ja jestem taka sama,ale jak facet wydziwia to ja na to nie przystaje.
 
Anne.ges robisz tu dobrą robote. Wprowadzasz tyle optymizmu ...

Jaka robota.. żadna robota... ja po prostu piszę co myślę. Po za tym nie wiem czy zauważyłeś ale nikt mnie nie chce słuchać :pPP

A o wizji nowego związku ... mówmy ... mówmy .... mówmy .... Podejscia martunia415 moze nie zmienisz, ale moze je za Ciebie zmienic sytuacja :) Ciągle w Tobie mało optymizmu ... jak kiedyś ...

Devil no własnie mówmy.... albo przeoczyłam albo nic konkretnego jeszcze w tym wątku nie powiedziałeś.
A i na Martunię415 przyjdzie czas zmiany nastawienia.... Czas... czas jest lekarstwem na wszystko i ja w to głęboko wierzę...
I ja miałam kiedyś jej podejście i wiem, że praca nad sobą dużo zmienia...

ja na chwile obecna mam bardzo bardzo pozytywne nastawienie i jestem szczesliwa.... a najbardziej cieszy mnie to ze mala zaczyna zachowywac sie calkiem calkiem naturalnie, zaczyna sie wyglupiac i jest fajnie, naprawde milo spedzamy czas we 3

Ollka22 jak miło czyta się takie posty :))). Trzymam kciuki i czekam na co raz lepsze wiadomości :)).

hehe w moich zwizkach jak narazie spokoju nie bylo ,zazwyczaj z mojej winy bo jestem wredna i czepialska:-) takze ciezko ze mna wytrzymac:-D

Fikusku1988- co innego być czepialskim (w takim negatywnym sensie) a co innego wiedzieć czego się chce i czego się oczekuje :).

-----------------------------------------------------------------------------

A tak po za tym w ramach szukania pozytywnego myślenia wpadłam na coś na co powinnam wpaść już dawno. A "najciemniej pod latarnią". Otóż mój tato związał się z moją mamą gdy ta wychowywała sama moją siostrę. Ale widzicie dla nas jest to tak naturalne, że jesteśmy zwykłą rodziną, że na co dzień o tym zapominamy. Ojciec biologiczny mojej siostry nigdy nie szukał z nią kontaktu po rozstaniu z mamą. Nigdy też nie płacił alimentów. Nigdy moi rodzice nie uregulowali spraw sądowych czyli odebranie praw biologicznemu ojcu i przysposobienie przez ojczyma. W niczym to jednak nie przeszkadzało. Moja siostra od zawsze mówi do naszego taty właśnie "tato", wie, że zawsze może na niego liczyć i przenigdy jak sama mówiła nie poczuła się tym "gorszym dzieckiem, którego ojcem jest ktoś inny".
Czyli happy endy się zdarzają... :))))

I na dziś moja definicja związku w refrenie piosenki:
Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty.
To też nie diabeł rogaty.
Ani miłość kiedy jedno płacze
a drugie po nim skacze.
Miłość to żaden film w żadnym kinie
ani róże ani całusy małe, duże.
Ale miłość - kiedy jedno spada w dół,
drugie ciągnie je ku górze.


I jeszcze coś co mnie dziś ogromnie zainspirowało i wzruszyło chociaż nie o związku a o potędze słowa (chociaż twierdzę, że czyny są ważniejsze od słów):

Potęga słów
 
A to Flusek1989 ja bym tego nie nazywała czepialstwem. Po prostu wiesz czego chcesz, pewnych rzeczy nie akceptujesz a pewne wydają Ci się niezbędne. To dobre podejście..... Dobrze rozumiem??
 
A to Flusek1989 ja bym tego nie nazywała czepialstwem. Po prostu wiesz czego chcesz, pewnych rzeczy nie akceptujesz a pewne wydają Ci się niezbędne. To dobre podejście..... Dobrze rozumiem??

tak,dokladnie tak jak piszesz:) z mojej strony to nei czepialstwo ale ze strony faceta tak sie wydaje:)
 
honey ja wlasnie tez nie potrafie tak sksa kolo faceta.Ale jak jest mi z kims dobrze i ktos sie w stosunku do mnie ok zachowuje to ja jestem taka sama,ale jak facet wydziwia to ja na to nie przystaje.

Fajny ten Twój Alan .... :) :) :) a zaciesza tu ... !? :)
Każdy chce być ok w stosunku do każdego, konflikty rodzą sie póxniej - niewiadomo czemu.

anne.ges ... wszyscy Cie słuchamy ... jak jakiegoś guru, bo mądra kobieta jestes i fajnie piszesz ... A wogóle podziwiałem jak udzielałaś rad w sprawie dodatkowej pracy ...
 
reklama
fikusek to ty sie trzymaj tego twojego czepialstwa, jak spotkasz madrego faceta to uwierz ze cie zrozumie...
ja chyba wlasnie takiego spotkalam...
a pozatym ja juz w domku dzis, ale zaliczylismy zakupy, wrocilam bo mala sie co chwile budzi... nie wiem czemu...

anne ja bardzo lubie czytac twoje posty. bije z nich taka fajna energia
 
Do góry