Mój mąż i ryby [emoji23] a Szymon nie interesuje się gitarą. Wgl to jest problem bo on najchętniej siedziałby przed kompem i grał. A jak nie gra to gapi się w pudło co mnie do szału doprowadza. Gadałam wczoraj z teściami i wcale się nie dziwią,że się wściekam. Kurde moglibyśmy coś razem porobić. Na basen nie bo brzuch ma za duży,do Zoo (gdzie autem się przejeżdża ) nie bo zwierzęta porysują,na trampoliny do parku nie bo on się tam będzie nudził. Tu w okolicy jest bardzo dużo fajnych miejsc,których ja sama nie znam ale nie można się go doprosić. Kurde nawet nad głupią rzekę pójść,żeby się popluskały i miały frajdę też nie! Już nie mam siły! Powiedziałam wczoraj do teściów,że mam to w dupie nie będę się prosiła,nie chce to nie. W soboty zawsze jeżdżę na zakupy więc będę rano jeździła,żeby po południu gdzieś z Julką i Szymem wyjść. A teście mi doradzili,że jak on nie chce to mam mu zostawiać Leona. Nawet,jeżeli mam fotelik na rower do niego mam go nie brać tylko go z nim zostawić. Teraz w sobotę i niedzielę Julka będzie na urodzinach ale ja gdzieś z młodym pojadę. A on niech zostanie z Leonem. Zobaczymy jak długo mu się to będzie podobało bo Leon beze mnie długo nie wytrzyma. Dziś był 4 godziny u teściowej w tym 2 spał ale jak wróciłam to cieszył się jak głupi. Potem jak do auta wyszłam to zaraz ryk. Będę mu robiła na złość ale trudno jak nie chcę z nami wolnego czasu spędzać to niech chociaż Leonem się zajmie.