reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wakacyjne mamy 2017

A wtedy Emol co pisałam,że on coś chce a ty pytałaś co, nie dałam odpowiedzi. On i z resztą dzieciaki chcą jeszcze jednego bobasa. Mówię ok jak chcesz to w tym roku musi być zrobione,żeby na przyszły się urodziło bo potem jak Leon pójdzie do przedszkola to ja chcę iść na studia. Będę się uczyła w domu a raz na miesiąc w jeden weekend na uczelnię. Dam radę. Ale jak on się taki zrobił to mówię wczoraj,że na pewno nie bo ja nie mam zamiaru potem z 4 dzieciaków pociągami się wlec na dodatek z 2 malutkich! I się obraził ale ja mam to gdzieś. No same powiedzcie! Mówię mu chodź kur... zamienieniu się! Ja wezmę auto a ty z całą 3 pociągiem i zobaczymy jak długo wytrzymasz! Na dodatek, żeby wejść do pociągu to masakra jakaś bo pierwszy stopień jest bardzo wysoko a jeszcze wózek z nie lekkim Leonem trzeba wtaszczyć. Bo on myśli,że za każdym razem jest ktoś kto może pomóc :/ co za logika
 
reklama
Veronika wcale się nie dziwie ze się wkurwiasz . Pociągiem z 3dzieci to masakra jest :o weź ogarnij wszystkich . Podziwiam Cię i tak ze chcesz 4 ja z jednym czasem nie wyrabiam [emoji23][emoji23][emoji41] zaradna kobieta z Ciebie :)) wielki szacun naprawde[emoji253] .


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Alex ciagle się podnosi o wszystko i potem upada na buzie [emoji850] oczy muszę mieć kurde w dupie [emoji87] o fotel o łóżeczko ciagle chce wstawać i to tak z dnia na dzień przyszło :p


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Ja tam się cieszę,że moje dziecko grzeczne. Foxy a ty myslisz,że to zawsze tak kolorowo? Czasami jak sama jestem w domu a Leon śpi to wyje jak pojebana. I mówię sobie, że co że mnie za matka, żona itp itd. A ja wam nie mówiłam,że miałam nie za wesołe dzieciństwo bo moja matka nas zostawiła i wyjechała za granicę. Potem Julia (miałam 17 lat) i małżeństwo z M. I to wszystko się odbiło na mojej psychice. Dzięki mojej babci, skończyłam szkołę, zdałam maturę bo zajmowała się Julią. Mój były miał jedną próbę samobójczą i od tego czasu coś się ze mną porobiło. Potem on wyjechał za granicę, ja byłam z Julią u babci, dokończyłam szkołę i też wyjechałam do niego. A chciałam iść na studia ale wolałam małżeństwo ratować. Potem zaczęły się schody. Szymon to było takie pojednanie/pogodzenie jak kto woli. Ale on był drącym się dzieckiem przez kolki. No i znowu deprecha. Jak poszedł do przedszkola poszłam do pracy u było ok. Ale potem znowu,koleżki,picie itd. Björna już znałam bo Julia była jego pacjentką. Wygadałam mu się kiedyś przy okazji,to pomogło i potem to już on pomógł i wgl. Jak ja mu opowiedziałam o swoim życiu to on potem też o swoim i też nie miał za wesoło bo jego rodzice ich tylko bili a nie zostawili. Też miał stany depresyjne i wiecie co? Dlatego on jest teraz terapeutą. Jak ktoś przeszedł takie dzieciństwo i tak jak on teraz jest terapeutą to i tak wszystko zostaje. I on jest taki,że innym potrafi pomóc a sam sobie nie! Wydaje mi się,że chyba każdy terapeuta ma coś za sobą. Dlatego ja też się zdecydowałam studiować ergoterapię. A czy psychoterapię też nie wiem ale trochę jej tam w ergo jest. Tak jak on typowym psychoterapeutą nie chcę być :/ jakoś mnie to przeraża. Boję się,że jak przyszedłby pacjent z problemem to ja bym to potem przelewała na stosunki rodzinne a tego nie chce. Wydaje mi się,że on czasami też tak robi i to nie jest za fajne. Dlatego u nas tyle nie porozumień :/
 
Veronika myślałam że teściowa twoja to ze pomaga przy dzieciach. A jednak też nie bardzo. A możesz nie iść na wywiadowke?
Nie zgadzam się na 4 bobasa. Kurze przy takiej ilości już są potrzebne często 2 osoby a co dopiero jak 4 dzieci. Robić dzieci jest komu ale potem najlepiej aby samo się wychowalo.

Dzisiaj jak byłam na spacerze to widziałam jak starsza pani się przewróciła, wstać nie mogła. Z jakimś kolesiem ja podnosilismy, mówiła ze boli ja ręka więc po pogotowie musiałam dzwonić. Najgorsza pogoda. 2 stopnie na plusie. Trochę się roztopi potem zamarznie i slizgawka na chodniku. -.-

Właśnie zrobiłam dla Artura ryż + marchewka + żółtko jaja. On śpi jeszcze w wozku na korytarzu. Od rana robię pranie, już 3 pralka) aby mieć co ubrać na wyjazd, odkurzylam, przemylam podłogę... mam nadzieję że szybko dzień mi minie.
 
Emol pomaga,pomaga ale jak one chce a nie zawsze jak ja. Ogólnie nie narzekam ale ja jestem taka,że jak poproszę raz a ona zacznie wyliczać swoje terminy itp to już potem wcale nie pytam. Czasami jak pytałam to mówiła,że nie bo.....coś miała pilnego. Ja potem specjalnie pojechałam,zawsze mam jakiś pretekst a ona co? Spała na kanapie! Dlatego nie pytam już bo nie ma sensu. Czasami sama mówi jak wie,że muszę gdzieś wyjść to,że zostanie i zostaje ale tylko czasami. Wyzywałam już do Björna,że więcej nikogo prosić nie będę.mojej mamy też nie,tyle czasu dawałam sobie sama radę z dzieciakami to i teraz dam! Jak mieliśmy w zeszły poniedziałek termin w klinice z małym musieliśmy brać Szymka bo nie wyrobiliśmy się do 12 bo ona "nie mogła" bo oczywiście po obiedzie musiała spać na kanapie! Teraz jak Bjorn zacznie temat dziecka to mu powiem jak mówisz,że robić jest komu a wychowywać nie! Ej serio czasami jest tak,że jest na prawdę potrzebny np z tym zebraniem ale nie bo przecież nie odmówi terminu. Bo on mówi,że jak nie pracuje to nie zarabia no ok wiem przecież ale też z jednego terminu wielkich pieniędzy nie ma :/ więc jak raz na jakiś czas on odmówi a nie pacjent to nic wielkiego się nie stanie :/ jak Leon podrośnie kupię młotek do zabawy i nim będę Björna napierdała :)
 
A na wywiadówkę nie mogę nie pójść bo u nas nie jest tak jak w Pl. Tu są dwie wywiadówki. Na początku roku i na koniec 1semestru. Nie byłam na tej pierwszej bo to są sprawy szkolne,organizacyjne itp itd. ale teraz jest o tym jak dzieci dają sobie radę,z czym mają problemy itp.
 
IMG_20180122_131252.jpg
 

Załączniki

  • IMG_20180122_131252.jpg
    IMG_20180122_131252.jpg
    219,9 KB · Wyświetleń: 226
reklama
Dziewczyny zamówiłam na necie karty z podziękowaniem dla gości i osób co złożyły życzenia. Przyszły w sobotę i są świetne. Karta jak zdjęcie. Dwu stronna,kto chce może złożyć. Ale ja wkładam tak do koperty i tak wysyłam. Rodzice i chrzestni dostaną dodatkowo ramkę ze zdjęciem. A pozostali goście grupowe ale bez ramki
 
Do góry