reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wakacyjne mamy 2017

Twój mąż to wygrywa na polu "męża roku" :/ słabo ze nie myśli o tobie, mój to mi zawsze coś tak kupi, nie jest aż tak źle. Czasami myślę że ludzie niby się nie zmieniają, ale w czasem widzimy ich wady. Ale myślę że ludzie się zmieniają. Jak jesteś mila i chcesz dla drugiej połówki jak najlepiej to ona (druga połówka) potem tego oczekuje, a o tobie nie pomyśli. Ja mogłam od razu powiedzieć i go nakierowywac ale wiem że on w inny sposób dochodzi niż ja, więc najczęściej jego ulubione pozycję stosowalismy, szkoda że on takiej dedutkcji nie chciał zrobić. Eh, szkoda gadać, tylko się nasluchalam że jak mi źle to abym znalazła młodego faceta, a nie od niego wymagała. Przykro mi się przyznać ale czasami się nie dziwię ze była go zdradzila
 
reklama
Mój kiedyś kupował mi kwiaty ciagle jakieś prezenciki ,ciasteczka pierdoly ,sprzątał ze mną w domu . Tez uważam ze ludzie się zmieniają , widzę żywy przykład . tego na codzień ... najbardziej nie lubię takich odpowiedzi znajdź sobie młodszego itd .nosz kur...przecież nie o tym mowa ! Chodzi razczej o wspólna przyjemność . Ja ostani orgazm miałam chyba z rok temu wiec słabo bardzo .... nawet nie myśle już o seksie zrobiłam się oziębła niczym stara babcia


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Ale nam też się coś od zycia należy. :( to jest przykre ze mężowie uważają swoje żony za zło konieczne i uważają że nie muszą się starać. Ile razy się pytałam czy coś dobrze na mnie leży, to 5 razuly myślę czy nie wkurzy się ze go pytam. Tylko szkoda że sam z siebie nie mówi ani jednego komplementy, czuję się jak żebrak. :/ nawet o prezent urodzinowy czuję się jakbym zebrała. Aż mi łzy napływają do oczu. Aby nie czuć się w związku jak równy z równym, być dla kogoś ważnym, jak ta druga osoba jest dla nas. Ile razy puszczalam wszystko płazem, ale jak ta z zwrócę uwagę to "ciągle się czepiam" "ciągle coś chce" a ja chcę po prostu trochę poczucia ze coś nadal znacze. Dlaczego mężowie tacy są? Może naogladali się wzorców w dzieciństwie, jaki był ojciec, jaki był dziadek i oczekują tego samego, że kobieta wszystko ogarnia, nic nie powie złego i będzie uslugiwala bo mąż wrócił z pracy i to jego obowiązek. :/

Wiecie jak mnie wczoraj mąż zaciągnął do łóżka. Mówiąc ze idzie się położyć. I dziwił się ze ja nadal czytam książkę. Żadnego pocałunku, żadnego przymilania tylko ja muszę wszystko rozpoczynać, jakaś inicjatywę. Więc też ile razy można zebrać. -.- aż liczysz ze może tym razem on cię zaszkoczy i sam coś zacznie.
Sory dziewczyny ze narzekam, ale nie wiem komu mogłabym to powiedzieć, to dość intymny temat i tak dziwnie przy znajomych.
 
Emol ja uważam ze dobrze ze piszesz tu o tym wtedy wiadomo ze nie jesteś sama z problemem [emoji173]️[emoji173]️[emoji173]️a wśród znajomych nie ma co gadać bo najczęściej krzywda ludzka cieszy innych ...pozatym np.moje znajome są zupełnie zdominowane przez facetów i żyją tylko dla nich i dzieci... nie to ze jestem jakaś feministka ale chciałabym aby mój związek był tez na zasadzie przyjaciół czyli ze sobie pomagamy w trudnych chwilach itd. Mój mąż jak odwiedzał mnie w szpitalu ciagle grał w gre na tel albo na fb siedział ...i po pół h mówił o już muszę iść . A co do całowania to ostanio chyba tez z rok temu . Zawsze się dziwiłam jak można się nie całować a teraz myśle czy jeszcze to potrafię .... Mam dopiero 26lat a pisze jakbym miała z 80 [emoji23][emoji23][emoji23]co się dzieje ?:/ . Jak ja zwrócę mojemu uwagę na coś to mówi „eh marudzisz” ... i jest mi przykro bo po operacji będę sama prawdopodobnie bo mi powiedział „a i tak będziesz senna to pogadamy na drugi dzień „ ... a znów w druga stronę gdyby to on był na moim miejscu ja pewnie bym czekała jak głupia aż się skończy caly zabieg i później siedziała z nim ...:/ . Eh co tu dużo mówić przykro jest patrzeć jak coś co było kiedyś słodkie niczym trufla zamienia się w g.ówno [emoji90]. . I ta świadomość ze nigdy nie będzie tak jak kiedyś bo już za daleko to zaszło i zawsze wrócą stare wspomnienia


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Tylko czemu mamy raczyc sie tylko wspomnieniami. Ja bym chciała coś więcej niż wspomnienia 1 roku bardzo dobrych relacji. Mam 21 lat, wiadomo że mam wysokie libido ale Abu chociiaz postarać się abym raz w tygodniu sprawić mi przyjemność, to mam 1-2 razy na miesiąc, nie chcący jeśli zdarze w 1 min. No kurczę, nie tak sobie to wyobrażałam. Jak wczoraj wymuszalam ciągle zmianę pozycji to narzekał, aż w końcu dałam sobie spokój. I tak nasluchalsm się ze go sprzęt boli. Za jakie grzechy :/ :(
 
No właśnie szczególnie ze jesteś atrakcyjna młoda kobieta wiec wręcz to on powinien Cię rozpieszczać w łóżku żeby było cudownie . A wiadomo ze gdyby dał Ci to czego potrzebujesz odrazu cały światopogląd się zmienia i nawet rozrzucone skarpety odchodzą w kąt ...


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Myślę że on myśli że jak już mnie zdobył to wystarczy, tym bardziej już po małżeństwie. Zapisałam się na siłownię, aby wrócić do dawnej formy i aby trochę "nie być ciągle mama" pytam się go czy pójdzie ze mną, razem czas spędzimy, poza tym od kiedy jest ze mną z 82 do 96 kg przytul więc ma nad czym pracować, moja mama mogłaby z Arturem zostać na 1,5h. Ale on nie chciał. :(
 
Narobiłam Was. Jeśli chodzi o seks to nie narzekam. Mąż dba o moją satysfakcję i to ja zazwyczaj kończę pierwsza.jestem zaskoczona że u Was takie problemy bo ja jestem od Emol 15 lat starsza.związek w dużej mierze zależy od seksu. Dziewczyny nie musicie kochać się tylko tak jak facetom się podoba.jeśli chcą skończyć to niech się postarają. W odpowiedniej chwili po prostu przerwijcie i już. Niech się poczują tak jak Wy.seks ma być przyjemnością dla obojga partnerów.mówcie co lubicie w trakcie to może jakoś zmotywuje panów.co do inicjatywy to u nas różnie. Jeśli wydaje mi się że ja częściej z tym wychodzę to mu mówię że jeśli na coś liczy to musi się postarać i czekam na jego ruch.u nas problemem jest raczej codzienność. Jak chce żeby coś sprzatnal czy pomógł to wszystko muszę powiedzieć. Nic się nie domysli. Dobrze że chociaż pomaga a nie wymiguje się. Jak idzie na zakupy to z listą co potrzebuje więc jeśli coś chcę to piszę na kartce bo sam z siebie nie kupi.też mu ostatnio powiedziałam że nie jest romantyczny ale my jesteśmy ze sobą bardzo długo. Staram się żebyśmy mieli czas tylko dla siebie bo to wzmacnia związek. Trudne przy dzieciach ale wykonalne.Dziewczyny rozumiem Was ale mózgi facetów inaczej funkcjonują. Dbajcie o siebie, bądźcie niezależne i wymagajcie od partnerow.wiadomo że należy o nich dbać ale oni tez powinni dbać o Was.najgorzej jak się spełnia ich zachcianki i im usługuje. Nie zmieniajcie się w ich matki.jesteście równorzędnymi partnerami. Jeśli będą mieli mamę w domu to poszukają gdzie indziej kobiety która będzie ich fascynowała.takiej jak Wy kiedyś. Walczcie nie tylko o związek ale także o siebie .nie dajcie zepchnąć Waszych potrzeb na bok:)
 
reklama
Nadrobiłam dziewczyny! Hmmm.. ciężki temat...ja też młoda :) B. 12 lat starszy. W zeszłym roku cały rok codziennie sex! I całą ciążę praktycznie też. Po porodzie trochę przystopowaliśmy ale i o to sprzeczki były. U nas to chyba ta różnica wieku coś robi...on mówi, że mi się zawsze chce ;D więc jak jemu sie chce to nie ma problemu. Ale było czasami tak, że on nie miał ochoty a ja miałam i był problem. Zaś się tłumaczył, że jak jestem francą to mu się nie chce! Kurde ale ja jestem tylko nie miła bo zawsze jest coś tylko wtedy jak jemu się chce! I ja znalazłam na to sposób dziewczyny! Powiedziałam sobie, że wytrzymam i go przetrzymam! I udało się. Przymilał się, tulił, skomlał jak piesek ;D a ja nic! Potem mu się zapytałam czy fajnie było? I zrozumiał i już problemu nie ma! Raz zaczyna on,raz ja! To zależy od sytuacji. Ale już mi nie mówi, że ja ciągle mogę ;) Emol przetrzymaj go trochę,sam przyjdzie!
 
Do góry