Aza![]()
Pamietam jak w Krakowie u znajomych bylam, oni mieszkali na 10 pietrze, bylo duszno, okno otwarte, nagle patrze na sufit a tam czarno! Od komarów! Przed snem powybijalismy troche ale nie dalo sie wsyztskich i nocka zupelnie nie przespana...i to kazda jedna![]()
No z komarami nie przelewki... Najgorzej było po powodzi, wszędzie były: na klatkach schodowych, na trawniku, w krzakarz i to nie pojedyncze lecz całe chmary... tragedia...