agrafka80
Fanka BB :)
Agrafka a nic Ali nie dajecie?
Na razie się boję...Strasznie jestem wrażliwa na tym punkcie i bardzo każdą podróz przeżywam.
Byliśmy u m rodziny 300km stąd i wymiotował...mimo czopków..:-(
Strasznie się męczył.Nie mam odwagi go na to narażać.
Wiem że już można podać aviomarin...
Może za rok.
nic nie podajemy, ale u niej to nie była nigdy jakas masakra. Na pewno bardzo na nią źle działało jeśli poświeciło na nią słońce, więc teraz jeśli już jedziemy w dzień to dbam żeby była dokłądnie od słońca zasłonięta czym się da. Jak zaczyna jęczeć że jej niedobrze to daję wodę, albo się zatrzymujemy, ale już daaawno nie wymiotowała.
Natomiast wszystkie dłuższe podróze to u nas wieczór/noc. zdarzyło nam się jechac do Lublina ostatanio 2 razy w dzień, ale to jest meka, bo Ala godzinę śpi, godzinę jest zainteresowana a godzinę ma dość i amrudzi strasznie.
A próbowałaś te opaski ucikowe na rączkę ? podobno to bardzo pomaga ?