reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wahania - czy próbować zachodzić w ciążę po poronieniu

Jutro spróbuję się umówić 😁

Powodzenia! Daj znać kiedy wizyta? :)

Mój tego pierwszego, najgorszego dnia oczywiście był przy mnie, tulił i pocieszał, widziałam, że się przejął ale nie wie co zrobić. Natomiast następne dni jak gdyby nigdy nic się nie wydarzyło, próbował mnie rozśmieszać i odciągnąć moją uwagę od tego co się stało, a teraz po prostu nie porusza tematu. U mnie przez te wydłużające się cykle i problemy hormonalne trochę straciliśmy czujność i nie spodziewaliśmy się ciąży, nawet spóźniająca się @ już na nas nie robiła wrażenia. Chyba i ja musze swojemu drinka nalać, ile to człowiek musi się natrudzić żeby dokopać się do wnętrza mężczyzny ;) @Wielka Mi :) , dziękuje za Twoje słowa, to naprawdę dużo czuć się akceptowanym i rozumianym mimo ze ja sama nie bardzo rozumiem co się ze mną dzieje. Nigdy nie brałam takiego scenariusza pod uwagę, oczywiście człowiek czasem w rozmowach mówi, że boi się urodzić chore dziecko itd ale to są luźne rozmowy bez pokrycia, jakoś zawsze sądziłam, ze mnie to nie dotyczy, bo niby czemu by miało? Jestem zdrowa (tja, po prostu niezdiagnozowana), młoda, uprawiam sport, zdrowo się odżywiam... nic tylko zachodzić w ciąże i rodzić piękne dzieci jak z reklamy ;) rzeczywistość jest jednak okrutna i bolesna, można mieć najlepsze życie a i tak nie da się przewidzieć tego co nas spotka.

Dokładnie, nie mamy wpływu na pewne rzeczy, które się dzieją .... Dlatego też nie możemy się o nie obwiniać, musimy tylko dać sobie czas na zrozumienie i pogodzenie się z tym co już nastąpiło. Wiem co masz na myśli kiedy piszesz, że sama nie rozumiesz co się z Tobą teraz dzieje.... Miałam tak samo. Byłam apatyczna, mega senna, potem weszłam w fazę złości, wręcz wściekłości na siebie i cały świat..... Zdawałam sobie sprawę z tego, że zachowuję się nieracjonalnie, ale nie byłam w stanie tego zatrzymać. Musiałam dać sobie czas. Wierzę, że i Ty za kilka dni poczujesz się lepiej 🍀
 
reklama
Powodzenia! Daj znać kiedy wizyta? :)



Dokładnie, nie mamy wpływu na pewne rzeczy, które się dzieją .... Dlatego też nie możemy się o nie obwiniać, musimy tylko dać sobie czas na zrozumienie i pogodzenie się z tym co już nastąpiło. Wiem co masz na myśli kiedy piszesz, że sama nie rozumiesz co się z Tobą teraz dzieje.... Miałam tak samo. Byłam apatyczna, mega senna, potem weszłam w fazę złości, wręcz wściekłości na siebie i cały świat..... Zdawałam sobie sprawę z tego, że zachowuję się nieracjonalnie, ale nie byłam w stanie tego zatrzymać. Musiałam dać sobie czas. Wierzę, że i Ty za kilka dni poczujesz się lepiej 🍀
U mnie podobnie. Podpisuję się. Smutek i pustka. Złość i wściekłość. Dziś pierwszy raz zdarzyło mi szczerze się zaśmiać.
 
No i super! Zaradna z Ciebie Kobietka [emoji106] Skąd wytrzasnęłaś maila do lekarza? To jakiś przypadkowy czy taki, z którym miałaś kiedyś styczność? Świetnie, że przedłuży Ci zwolnienie :) Gratuluję przyjścia @ i trzymam mocno kciuki za owocne starania [emoji4][emoji106][emoji110]:-) :)
Doktor( psychiatra) dziś do mnie zadzwonił - mimo tego, że święto. Polecił mi ginekologa, spróbuje się do niego umówić. Zwolnienie przedłużone do majówki. Po majówce zamierzam już wrócić do pracy.
 
Po to jest forum żeby się wygadać tym kobietom które przez to przeszły i wiedzą co czujesz😊 poza tym chyba łatwiej jest napisać niż mówić o sprawach które sprawiają nam ból 😉 a twój partner na pewno to odczuł w takim stałym związku gdy podejmujecie decyzję o dziecku to każdy dzień w którym nie ma planowej @ jest jakby nadzieja na ciążę 🤔 mój mąż gdy straciłam ciaze też nie wiedział jak się zachować przytulił niby i próbował to mi racjonalnie wyjaśnić ale gdy widział że ja tym bardziej się rozklejam to wyszedł z założenia że nie będzie poruszał tematu i będzie żył normalnie
Nawet nie wiesz ile kobiet z twojego otoczenia doświadczyło tego przykrego procesu.... Przeważnie kobiety o tym nie mówią, wstydzą się w pewien sposób że nie potrafiły utrzymać ciąży zwłaszcza pokolenie naszych ciotek matek itp. bo kiedyś tak się to postrzegało jako wstyd dla kobiety że nie mogła donosić... Np moja teściowa ukrywała to że poronilam przed swoją rodziną bo stwierdziła że wstyd i mam się pozbierać żeby się nikt nie dowiedział bo to nic takiego... Dlatego może nawet nie wiesz że w twoim otoczeniu są kobiety które wiedzą co czujesz😉 mówię ci kochana faceci to takie skryte istoty że nie raz trzeba ich ubzdryngolic porządnie żeby się czegoś dowiedzieć🤔 trzeba tylko pamiętać żeby pić przez pół żeby pamiętać co mówił hahaha🙈 a to że próbuje cię rozśmieszyć to jest jego próba pomocy Tobie 😁 najważniejsze to żebyś się nie zamknęła na niego i na życie bo wrócić do bliskości jest ciężko 😉 uwierz że chociaż teraz cierpisz i nie wiesz jak się z tym pogodzić to za jakiś czas opanujesz te uczucia, zaczniesz się zajmować staraniem o dzidziusia 😁 unormują się hormony i zobaczysz że za jakies pół roku lub ciut więcej będziesz znów nosić dzidziusia w brzuchu i będzie już wszystko dobrze😁 dodam że ja mam też problemy z tarczyca bo właściwie to jej nie mam ale dobry lekarz tak ustawi leki że i zajdziesz w ciążę i szczęśliwie urodzisz dzidziusia😘
Boże udusilabym taką teściową. Sama niech sie pozbiera. Ja już bym jej powiedziała....
Każda z nas w swoim czasie dojdzie do "normalności".
Będzie dobrze, musi w końcu nam sie udać 💪
 
@Wielka Mi :) teraz ciche dni z teściową... 😁😁. Ona po popila sobie w święta i dużo za dużo powiedziała. Ona teraz sie nie pokazuje, choć ja specjalnie nie wychodziłam, ale pewnie jej głupio, ale ja niestety jestem pamietliwa...
 
@Wielka Mi :) teraz ciche dni z teściową... 😁😁. Ona po popila sobie w święta i dużo za dużo powiedziała. Ona teraz sie nie pokazuje, choć ja specjalnie nie wychodziłam, ale pewnie jej głupio, ale ja niestety jestem pamietliwa...

Popieram 🤪 Też pamiętam zawsze nawet najmniejszą zadrę, nie można dać sobie wejść na głowę! 😈
Ciekawe czy się kapnie, że Cię wkurzyła i przeprosi ;)
 
Moje Drogie :)
Byłam dzisiaj w labo, żeby zbadać tarczycę i machnęłam przy okazji betę.
Powiem, że nie było ludzi, pustki, ale Panie nawet nie były jakoś specjalnie zabezpieczone. Rękawiczki jedynie. a tak to na spokojnie. Sądziłam, że zaraz będą mierzyć 3x temperaturę i inne cuda.
No ale, właśnie dostałam wyniki.
Beta 299 mIU/ml (jutro, pojutrze powinnam dostać @, gdyby nie ciąża), więc uznaje to za dobrze rokująca betę jak na 4tc. Choć nadal myślę, że czy oby ona nie jest czasem za wysoka... Sprawdzę jeszcze przyrost w piątek.
TSH 3,77, więc też przydałoby się zbic do tych 2,50. Natomiast nie uważam, że wynik jest bardzo wysoki... Hmmm..., więc tak. Chyba jak na razie jest dobrze :)
Ale tak sobie jeszcze myślę, że te widełki bety to są jakieś popierzone. Te moje 299 może być zarówno odpowiednie dla 4tc, jak i dla 5tc, i 6tc. I weź tu człowieku bądź mądry
 
reklama
Moje Drogie :)
Byłam dzisiaj w labo, żeby zbadać tarczycę i machnęłam przy okazji betę.
Powiem, że nie było ludzi, pustki, ale Panie nawet nie były jakoś specjalnie zabezpieczone. Rękawiczki jedynie. a tak to na spokojnie. Sądziłam, że zaraz będą mierzyć 3x temperaturę i inne cuda.
No ale, właśnie dostałam wyniki.
Beta 299 mIU/ml (jutro, pojutrze powinnam dostać @, gdyby nie ciąża), więc uznaje to za dobrze rokująca betę jak na 4tc. Choć nadal myślę, że czy oby ona nie jest czasem za wysoka... Sprawdzę jeszcze przyrost w piątek.
TSH 3,77, więc też przydałoby się zbic do tych 2,50. Natomiast nie uważam, że wynik jest bardzo wysoki... Hmmm..., więc tak. Chyba jak na razie jest dobrze :)
Ale tak sobie jeszcze myślę, że te widełki bety to są jakieś popierzone. Te moje 299 może być zarówno odpowiednie dla 4tc, jak i dla 5tc, i 6tc. I weź tu człowieku bądź mądry
Dobre wyniki. Trochę tsh, a kiedy wizyta?
Takie widelki bo liczy się.przyrost. :) jest dobrze:)))
 
Do góry