reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wahania - czy próbować zachodzić w ciążę po poronieniu

reklama
Cześć dziewczyny, co tam u Was? Cisza tu ostatnio. Nikt się nie odzywa.
Ja dziś miałam ostatnią wizytę. Mała waży prawie 3 kg. Równo za 2 tygodnie będę mieć CC w 39+2.
Jak to już????
Jezusku jak ten czas szybko mija! Jeszcze niedawno skonsultowałyśmy się w sprawie wyników co do poronień a tu już małe dzieciątka albo na świecie albo zaraz będą z nami :)
Tak czy siak ciążę masz już ładnie donoszoną, więc teraz tylko niech Mała jeszcze łapie masy :)
A jak się czujesz? fizycznie pewnie ciężko, bo to już ostatnia prosta, ale psychicznie? Stresik? :)
Ja nie dotrzymałam do 37tc a i tak było mi już ciężko :p
 
Jak to już????
Jezusku jak ten czas szybko mija! Jeszcze niedawno skonsultowałyśmy się w sprawie wyników co do poronień a tu już małe dzieciątka albo na świecie albo zaraz będą z nami :)
Tak czy siak ciążę masz już ładnie donoszoną, więc teraz tylko niech Mała jeszcze łapie masy :)
A jak się czujesz? fizycznie pewnie ciężko, bo to już ostatnia prosta, ale psychicznie? Stresik? :)
Ja nie dotrzymałam do 37tc a i tak było mi już ciężko :p
No to fakt leci czas jak szalony. Mam trochę stres przed CC, ale dam radę.
Ogólnie czuję się dobrze. Jest trochę ciężko, ale daję radę. Do tej pory nawet dobrze mi się spało a od 2 nocy coś mi ciężko. Skurcze łapią w łydkach, dłonie drętwieją i budzę się często.
 
Jak to już????
Jezusku jak ten czas szybko mija! Jeszcze niedawno skonsultowałyśmy się w sprawie wyników co do poronień a tu już małe dzieciątka albo na świecie albo zaraz będą z nami :)
Tak czy siak ciążę masz już ładnie donoszoną, więc teraz tylko niech Mała jeszcze łapie masy :)
A jak się czujesz? fizycznie pewnie ciężko, bo to już ostatnia prosta, ale psychicznie? Stresik? :)
Ja nie dotrzymałam do 37tc a i tak było mi już ciężko :p
Tak na szybko odpowiadałam, jak czekałam na syna przed szkołą.
A jak tam u Was? Jak synuś? Wszystko dobrze? Robiliście jeszcze jakieś badania?
 
Dostaliśmy wypis z Centrum Zdrowia Dziecka i tam tylko mamy jeszcze do zrobienia badanie ABR, więc jedziemy we wtorek i morfologię z rozmazem. I na tym już chyba zakończymy.
Poza tym tak dawno nie byliśmy u żadnego lekarza, że aż dziwnie się czujemy :D
A tak to u nas super. Mały się rozwija dobrze, rośnie w oczach. Już jest na tyle "kumaty", że daje znać o co mu chodzi i co chce. Mruczy przed spaniem to wiadomo, że chce żeby mu śpiewać :) jak usypia na noc i kręci główką to wiem, że muszę się na tyle blisko położyć, żeby czuł mój zapach. Oczywiście książę śpi z nami :p No i wyraźnie słychać po wydawanych dźwiękach kiedy jest zadowolony, kiedy wkurzony, kiedy nawołuje, że już pora się nim zająć :D
 
Dostaliśmy wypis z Centrum Zdrowia Dziecka i tam tylko mamy jeszcze do zrobienia badanie ABR, więc jedziemy we wtorek i morfologię z rozmazem. I na tym już chyba zakończymy.
Poza tym tak dawno nie byliśmy u żadnego lekarza, że aż dziwnie się czujemy :D
A tak to u nas super. Mały się rozwija dobrze, rośnie w oczach. Już jest na tyle "kumaty", że daje znać o co mu chodzi i co chce. Mruczy przed spaniem to wiadomo, że chce żeby mu śpiewać :) jak usypia na noc i kręci główką to wiem, że muszę się na tyle blisko położyć, żeby czuł mój zapach. Oczywiście książę śpi z nami :p No i wyraźnie słychać po wydawanych dźwiękach kiedy jest zadowolony, kiedy wkurzony, kiedy nawołuje, że już pora się nim zająć :D
To super, że wszystko ok.
Haha tego się właśnie obawiam, tego spania z nami 🤣. Na początku będę mieć dostawkę przy łóżku i mąż tak poprzestawiał w sypialni, że już od razu postawimy normalne łóżeczko, żeby w ciągu dnia już się przyzwyczajała do łóżeczka a co z tego wyjdzie... ☺️🤣🤣. Trochę graciarnia się zrobiła, ale nie jest źle.
 
Już wszystko przygotowane i czeka. Walizka praktycznie spakowana, tylko ostatnie rzeczy do skanowania typu ładowarka itp.
Ostatnie dwa dni odpoczynku i koniec Łaby 😁, ale z jednej strony już nie mogę się doczekać aż zobaczę moją Kruszynkę. Trochę boję się tego testu na koronawirusa, bo jak słyszę różne wyniki potrafią wyjść. Trochę też ten pobyt samemu mnie przeraża, ale dobrze, że teraz są telefony i można dzwonić widząc się, to jest duży plus.
 
Już wszystko przygotowane i czeka. Walizka praktycznie spakowana, tylko ostatnie rzeczy do skanowania typu ładowarka itp.
Ostatnie dwa dni odpoczynku i koniec Łaby 😁, ale z jednej strony już nie mogę się doczekać aż zobaczę moją Kruszynkę. Trochę boję się tego testu na koronawirusa, bo jak słyszę różne wyniki potrafią wyjść. Trochę też ten pobyt samemu mnie przeraża, ale dobrze, że teraz są telefony i można dzwonić widząc się, to jest duży plus.
Ja w testy na koronowirusa srednio wierzę. Nam wychodził zawsze ujemny, a ostatnio zrobiliśmy p/c i mamy jeszcze przyzwoity ich poziom po covidzie w pazdzierniku.
Ale czytałam gdzieś ostatnio jakiś artykuł, że w USA eksperymentalnie (!) podano szczepionkę na covid kobiecie w 36tc. Dziecko urodziła już z przeciwciałami. Nie wiem ile z tego prawdy, ale jakby tak było to bardzo optymistyczna wiadomość.
 
reklama
Ja w testy na koronowirusa srednio wierzę. Nam wychodził zawsze ujemny, a ostatnio zrobiliśmy p/c i mamy jeszcze przyzwoity ich poziom po covidzie w pazdzierniku.
Ale czytałam gdzieś ostatnio jakiś artykuł, że w USA eksperymentalnie (!) podano szczepionkę na covid kobiecie w 36tc. Dziecko urodziła już z przeciwciałami. Nie wiem ile z tego prawdy, ale jakby tak było to bardzo optymistyczna wiadomość.
No ja właśnie tego się bałam, że wyjdzie mi fałszywie pozytywny, ale na szczęście wynik negatywny. Teraz właśnie czekam na CC. Kroplówka leci i moja kolej.
 
Do góry