reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wahania - czy próbować zachodzić w ciążę po poronieniu

No niektóre wózki mają takie ceny 😱. Głęboki stosunkowo krótko się używa. Mój syn z czerwca jeździł do grudnia, bo się już wkurzał, że nic nie widzi i założyliśmy spacerówkę. Te spacerówki od wózków 3w1 czy 2w1 są fajne, zazwyczaj duże koła, na nasze dziurawe drogi czy do lasu są super, ale gorzej że składaniem i przechowywaniem. Do auta też tyle miejsca w bagażniku zajmują, bo to stelaż osobno i reszta osobno. My wtedy dokupiliśmy wózek "parasolkę", tylko on z kolei beznadziejnie jeździł. Coś za coś.
No fakt świąteczne dzieci 😍. Tobie widzę termin teraz bliżej Mikołajek 😍.
To fakt w Pepco jest dużo fajnych tych małych ciuszkow. Ale jak mówisz, że masz już tyle, to po co Ci więcej? 😜😁😍
Kiedy ja nie potrafię się opanować :D
 
reklama
Hej dziewczyny . Mam dwa poronienia na
koncie I jedna ciąże donoszona z której mam córeczkę ( 6l) ostatnia strata w 9 tc miesiąc temu . Czekam na pierwszy okres i chcemy się zacząć starać ( mamy zielone światło ) po drugim poronieniu wykonałam badania na trombofilie i wyszły mi 3 mutacje , czekam jeszcze na wyniki kariotypow moich oraz męża . zmienilam ginekologa który przy kolejnej ciąży obiecał wdrożenie heparyny , metylowanych witamin oraz kwasu foliowego i duphastonu . Jednak bardzo boje się 3 poronienia i kolejnego zatrzymania serduszka ... 😭 dziewczyny wiem , ze nie ma złotego środka na strach przed kolejnym niepowodzeniem , ale jak sobie z tym radzić . ?
obiecałam sobie , ze się nie poddamy z mężem w staraniach o rodzeństwo dla córki .

Witaj, najważniejsze teraz, abyście się wszyscy kochali i wspierali. Grunt to Rodzinka :)
Myślę, że każda z nas, które wiemy co to znaczy poronić, rozumie Twój strach i wątpliwości.... Każda z nas była lub jest na takim etapie. Jeśli będziesz chciała porozmawiać to wiedz, że zawsze tutaj możesz to zrobić. Możesz napisać co najbardziej Cię dobija, możesz opowiedzieć jak sobie z tym radzisz. Czas leczy rany - wszyscy o tym wiemy.... Tylko, że jedni z nas potrzebują tego czasu więcej a inni mniej. Ty jesteś świeżo po stracie, wcale nie dziwi mnie fakt, że czujesz strach przed kolejną próbą. Mam nadzieję, że z dnia na dzień będziesz odzyskiwać siły i równowagę oraz że kiełkować będzie w Tobie pragnienie posiadania drugiego dziecka na tyle mocne, że wyprze strach i stanie się mały CUD w Twoim brzuchu 🥰 Tego Ci z całego serca życzę... 🍀

P.S. Mam syna w wieku 6 lat, poronienie w styczniu i ciągle się zastanawiam czy spróbować jeszcze raz czy odpuścić... ;)
 
No to już sporo. Ja mam wózek po synu, który ma 9 lat 🙈. Zostawiliśmy go, bo może się przyda.... Teraz tak na niego patrzę, że trochę już mało "modny" i czerwony. Ostatnio przeglądałam wózki, mój mąż dojrzał i mówi "zapomnij, nie po to ten klamot stał tyle lat" 😁😁😁. No i chyba nie będę miała wyjścia. Ale najwyższej kupię sobie nową spacerówkę, zobaczymy 😜.
No to prezent na Boże Narodzenie będzie 😍. Ja z USG mam termin na 6.04. Na najbliższym USG mają już konkretnie określić.

A jaki wózek miałaś 9 lat temu? Może jakby dołożyć do niego jakieś wypasione dodatki to spokojnie dałby radę przyciągnąć swoim designem niejedno spojrzenie? :) Zadowolona z niego byłaś? Sprawdził się? Jeśli tak to w ogóle się nie zastanawiaj nad nowym, po co zmieniać coś co jest fajne? ;)

Świąteczne dzieci :D u mnie na Boże Narodzenie, a u Ciebie na Wielkanoc :)
Ja też kościelne dziecko, bo urodziłam się w Przemienienie Pańskie :) a że pochodzę z małego miasta to zawsze w tym dniu obowiązkowo na uroczysta mszę do kościoła i później na odpust :D
Co do wózka to wybrałam Mutsy Evo, ale cena mnie lekko jeszcze wstrzymuje. W sumie jak byłam w pierwszej ciąży to w kolejce do gina widziałam laskę, która przyjechała z noworodkiem i miała wózek Cybex. No był tak piękny! Po prostu, jeśli dziecko miałoby być królewną/królewiczem to tylko w Cybexie :D Sprawdziłam cenę, ponad 8k.... Taaa... Mutsy Evo 3w1 jest za ok. 3,5k. Ale i tak się zastanawiam, bo co będzie jak nie będzie chciał jeździć w wózku czy coś..., a tyle kasy pójdzie...
Myślę, że nawet zrobię tak, że na początku kupię ten wózek, ale nie 3w1, tylko z samą gondolą i fotelikiem. A zobaczę jak się będzie sytuacja rozwijała z czasem i jeśli wózek się sprawdzi to dokupię do stelaża siedzisko spacerowe. No i te koszta się inaczej rozłożą.
A teraz planuję skoczyć do Pepco, bo byłam ostatnio i jest tam tyle super ciuszków, widziałam mega kombinezon zimowy, ale nie było rozmiaru... Więc idę sprawdzić czy może coś dołożyli na wieszaki :D
U mnie z OM wychodzi 23.12, z poprzednich USG wychodziło 18.12, a z ostatniego USG wychodzi 9.12, Mały narazie w 90 centylu wagowym. ..

Mutsy Evo - świetny wybór! Miałam go jako startowy dla mojego synka i bardzo mi się podobał 😍 Niestety mój synuś okazał się MEGA niejadkiem i sprzedałam ten wózek po 3miesiącach, kupując Graco Symbio, który miał mniejszą gondolkę, kubełkową spacerówkę i był lżejszy :) Później kupiliśmy jeszcze Baby Jogger City Mini, ale syn akurat wtedy uznał, że jest już "duży" (miał 13 miesięcy) :p i absolutnie wózek jest bleeeeee więc jechał w nim może z 10 razy 🤪
 
Ostatnia edycja:
[...] Mi jak tak sobie popłacze jest lżej.
A wczoraj płakałam 1 raz.
Z radości, wzruszenia, strachu. Wszystkiego na raz.
Wydaje się, że dopóki nie będziesz, po stratach, trzymała Maluszka w ramionach, to strach będzie już do końca ciąży.
Zapraszamy Cię tutaj pisz kiedy chcesz .
Wydaje się też, że w tym wszystkim najważniejsza jest motywacja żeby nie dać się złym myślom. W naszym przypadku Rodzeństwo dla naszych Dzieci.
Jak mi czasem psycha siada to myślę o tym i o tym ile szczęścia już mam.

Powodzenia 🍀

Serio wczoraj płakałaś? Ooooo, weź się przytul i uwierz, że to jest wreszcie odpowiedni czas na to co się dzieje 🥰
Twój synuś chciałby mieć braciszka czy siostrzyczkę? :)
 
A jaki wózek miałaś 9 lat temu? Może jakby dołożyć do niego jakieś wypasione dodatki to spokojnie dałby radę przyciągnąć swoim designem niejedno spojrzenie? :) Zadowolona z niego byłaś? Sprawdził się? Jeśli tak to w ogóle się nie zastanawiaj nad nowym, po co zmieniać coś co jest fajne? ;)



Mutsy Evo - świetny wybór! Miałam go jako startowy dla mojego synka i bardzo mi się podobał 😍 Niestety mój synuś okazał się MEGA niejadkiem i sprzedałam ten wózek po 3miesiącach, kupując Graco Symbio, który miał mniejszą gondolkę, kubełkową spacerówkę i był lżejszy :) Później kupiliśmy jeszcze Baby Jogger City Mini, ale syn akurat wtedy uznał, że jest już "duży" (miał 13 miesięcy) :p i absolutnie wózek jest bleeeeee więc jechał w nim może z 10 razy 🤪
Tako jumper x. Tak byłam zadowolona. Mam cały czerwony i stelaż srebrny. Nie myślę, że nie będę kombinować. Gondolę używa się stosunkowo krótko. Pomyślę o jakiejś fajnej spacerówce do auta. A kasę na razie przeznaczę na jakieś fajne gadżet dla dziecka 😜😍.
 
Witaj, najważniejsze teraz, abyście się wszyscy kochali i wspierali. Grunt to Rodzinka :)
Myślę, że każda z nas, które wiemy co to znaczy poronić, rozumie Twój strach i wątpliwości.... Każda z nas była lub jest na takim etapie. Jeśli będziesz chciała porozmawiać to wiedz, że zawsze tutaj możesz to zrobić. Możesz napisać co najbardziej Cię dobija, możesz opowiedzieć jak sobie z tym radzisz. Czas leczy rany - wszyscy o tym wiemy.... Tylko, że jedni z nas potrzebują tego czasu więcej a inni mniej. Ty jesteś świeżo po stracie, wcale nie dziwi mnie fakt, że czujesz strach przed kolejną próbą. Mam nadzieję, że z dnia na dzień będziesz odzyskiwać siły i równowagę oraz że kiełkować będzie w Tobie pragnienie posiadania drugiego dziecka na tyle mocne, że wyprze strach i stanie się mały CUD w Twoim brzuchu 🥰 Tego Ci z całego serca życzę... 🍀

P.S. Mam syna w wieku 6 lat, poronienie w styczniu i ciągle się zastanawiam czy spróbować jeszcze raz czy odpuścić... ;)
Mam 31 lat i u mnie czas gra pierwsze skrzypce .. odwlekalam decyzje o drugim dziecku przez 6 lat .. i zaczynam żałować swej decyzji , może to już wiek mi uniemożliwi donoszenie ciąży ? 😓 jednakże pierwsza ciąże straciłam w wieku 23 lat .. i sama nie wiem czy wiek mógł teraz przyczynić się do kolejnej straty ?! Pragnę ogromnie drugiego dziecka .. i nie chce się poddawać , ale. Z Drugiej strony wiem , ze będę cholernie panikować w każdej następnej ... 😢
 
Mam 31 lat i u mnie czas gra pierwsze skrzypce .. odwlekalam decyzje o drugim dziecku przez 6 lat .. i zaczynam żałować swej decyzji , może to już wiek mi uniemożliwi donoszenie ciąży ? 😓 jednakże pierwsza ciąże straciłam w wieku 23 lat .. i sama nie wiem czy wiek mógł teraz przyczynić się do kolejnej straty ?! Pragnę ogromnie drugiego dziecka .. i nie chce się poddawać , ale. Z Drugiej strony wiem , ze będę cholernie panikować w każdej następnej ... 😢

31 lat to żaden wiek, ja w takim właśnie wieku urodziłam syna :D Jestem pewna, że wiek nie miał u Ciebie żadnego znaczenia. Robiłaś jakieś badania po pierwszym lub drugim poronieniu?
Wiesz, moja historia jest trochę podobna do Twojej, po urodzeniu synka nie chciałam już mieć kolejnych dzieci. I nagle ni z gruchy ni z pietruchy w zeszłym roku coś mi strzeliło do głowy i razem z mężem postanowiliśmy się postarać o rodzeństwo dla młodego. Udało się w pierwszym cyklu, ale radość nie trwała długo..... Teraz mam 37 lat i też cholernie się boję, sama do końca nie wiem czy chcę tego drugiego dziecka tak na max'a szczerze, czy raczej myślę o tym, żeby syn nie został kiedyś na świecie sam.
To trudne decyzje...., ale jeśli Ty wiesz czego chcesz to wiek nie jest u Ciebie żadną przeszkodą - wg mnie.
Będę Ci szczerze kibicować 🍀✊🍀
 
31 lat to żaden wiek, ja w takim właśnie wieku urodziłam syna :D Jestem pewna, że wiek nie miał u Ciebie żadnego znaczenia. Robiłaś jakieś badania po pierwszym lub drugim poronieniu?
Wiesz, moja historia jest trochę podobna do Twojej, po urodzeniu synka nie chciałam już mieć kolejnych dzieci. I nagle ni z gruchy ni z pietruchy w zeszłym roku coś mi strzeliło do głowy i razem z mężem postanowiliśmy się postarać o rodzeństwo dla młodego. Udało się w pierwszym cyklu, ale radość nie trwała długo..... Teraz mam 37 lat i też cholernie się boję, sama do końca nie wiem czy chcę tego drugiego dziecka tak na max'a szczerze, czy raczej myślę o tym, żeby syn nie został kiedyś na świecie sam.
To trudne decyzje...., ale jeśli Ty wiesz czego chcesz to wiek nie jest u Ciebie żadną przeszkodą - wg mnie.
Będę Ci szczerze kibicować 🍀✊🍀
Kochana tez zawsze zachodziłam w pierwszym cyklu staran .. a mam tylko córeczkę 6 letnia . Przez 6 lat uważałam , ze kariera , praca , wybudowanie domu i umowa o
Prace na czas nieokreślony będzie ważniejsza i odkładaliśmy ta decyzje , i również spontanicznie podczas zbliżenia w czerwcu tego roku ja podjęliśmy , udało się .. i nasza radość trwała raptem 9 tygodni , ciąża obumarła , poronienie zatrzymane ....
zrobiłam pełen pakiet tarczycowy po poronieniu wszystko dobrze , trombofilia 3 mutacje wyszły ( obstawiam iż to mogło być przyczyna ) oraz kariotypy na wyniki miesiąc jeszcze przyjdzie mi poczekać .
oprocz tego będąc w ciąży wyszła mi cukrzyca.. a raczej jej początki , nie doczekałam wizyty u lekarza diabetologa , Aniołek obumarł 😭
Sama jestem jedynaczka i nie chce takiego losu dla mej córki ..
zastanawiam się czy poranny cukier w granicach 100-110 mógł się przyczynić do tego , ze dziecko się zatrzymało ? Jak mówiłam nie doczekałam wizyty u diabetologa 😭
 
reklama
@Kamy_czek , zaglądasz tu jeszcze czasem?
Jeśli tak, to napisz proszę co u Ciebie?
Serio wczoraj płakałaś? Ooooo, weź się przytul i uwierz, że to jest wreszcie odpowiedni czas na to co się dzieje 🥰
Twój synuś chciałby mieć braciszka czy siostrzyczkę? :)

Ja plakalam ze szczęścia i wzruszenia na usg. Bo serce pikało fest :)
A nie uwierze dopóki nie wezmę w ramiona ;) staram się za bardzo nie cieszyć bo strata wtedy jest naprawdę okrutna
Synuś łobuziak ma 2 lata. 9 października skończy 2
Myślę że jak starzy będzie się cieszył w ogole, że ma Rodzeństwo :)
A jak jest u Ciebie ?
Staracie się ?
 
Do góry