reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wahania - czy próbować zachodzić w ciążę po poronieniu

Mam 31 lat i u mnie czas gra pierwsze skrzypce .. odwlekalam decyzje o drugim dziecku przez 6 lat .. i zaczynam żałować swej decyzji , może to już wiek mi uniemożliwi donoszenie ciąży ? 😓 jednakże pierwsza ciąże straciłam w wieku 23 lat .. i sama nie wiem czy wiek mógł teraz przyczynić się do kolejnej straty ?! Pragnę ogromnie drugiego dziecka .. i nie chce się poddawać , ale. Z Drugiej strony wiem , ze będę cholernie panikować w każdej następnej ... 😢
31 lat i mówisz o priorytecie czasowym? Spokojnie..., ja mam 35 lat i dopiero pierwsze dziecko w drodze, bo te kilka/kilkanaście lat temu nie było odpowiedniego ojca :p
W wieku 31 lat masz jeszcze duuuużooo czasu, serio :)
I tak jak już rozmawiałyśmy kiedyś z dziewczynami, czasem drobna profilaktyka w postaci heparyny, acardu i odpowiednich witamin potrafi zdziałać cuda. Natomiast musisz uwierzyć nam na słowo, ze przy 31 latach żaden zegar Ci jeszcze czasu nie odlicza :D
Jeśli macie jedno już zdrowe dziecko to z kariotypami pewnie jest wszystko w porządku.
 
reklama
31 lat i mówisz o priorytecie czasowym? Spokojnie..., ja mam 35 lat i dopiero pierwsze dziecko w drodze, bo te kilka/kilkanaście lat temu nie było odpowiedniego ojca :p
W wieku 31 lat masz jeszcze duuuużooo czasu, serio :)
I tak jak już rozmawiałyśmy kiedyś z dziewczynami, czasem drobna profilaktyka w postaci heparyny, acardu i odpowiednich witamin potrafi zdziałać cuda. Natomiast musisz uwierzyć nam na słowo, ze przy 31 latach żaden zegar Ci jeszcze czasu nie odlicza :D
Jeśli macie jedno już zdrowe dziecko to z kariotypami pewnie jest wszystko w porządku.
Hej dziewczyny. Czytam to forum już jakiś czas, napisałam nawet na jednej z grup, ale myślę że ta grupa chyba trafia w samo sedno. Tak jak wy jestem po poronieniu. W 6 tygodniu niby bilo serduszko ale pęcherzyk był spłaszczony i nie zwiastował niestety nic dobrego, na dodatek beta miała słabe przyrosty. W 8 tygodniu poronienie samoistne. Było to 3 września. Ból psychiczny straszny - byla to moja pierwsza ciąża i za miesiąc skończę 31 lat. Też mi się wydawało że już późny wiek na pierwsze dziecko ale też nie było dobrego kandydata na ojca dotychczas 😆 małe podlamanie było, ale czytając wasze wiadomości, jakie wsparcie dajecie innym dziewczynom po stracie, napędziło mnie to wszystko pozytywnie i oczywiście czekam na nadejście @ i zaczynam kolejne starania 😁 witam się z Wami cieplutko i trzymam kciuki za Was wszystkie 😍 jesteście cudowne . Pozdrawiam 😍
 
Hej dziewczyny. Czytam to forum już jakiś czas, napisałam nawet na jednej z grup, ale myślę że ta grupa chyba trafia w samo sedno. Tak jak wy jestem po poronieniu. W 6 tygodniu niby bilo serduszko ale pęcherzyk był spłaszczony i nie zwiastował niestety nic dobrego, na dodatek beta miała słabe przyrosty. W 8 tygodniu poronienie samoistne. Było to 3 września. Ból psychiczny straszny - byla to moja pierwsza ciąża i za miesiąc skończę 31 lat. Też mi się wydawało że już późny wiek na pierwsze dziecko ale też nie było dobrego kandydata na ojca dotychczas 😆 małe podlamanie było, ale czytając wasze wiadomości, jakie wsparcie dajecie innym dziewczynom po stracie, napędziło mnie to wszystko pozytywnie i oczywiście czekam na nadejście @ i zaczynam kolejne starania 😁 witam się z Wami cieplutko i trzymam kciuki za Was wszystkie 😍 jesteście cudowne . Pozdrawiam 😍
Tu na pewno znajdziesz wsparcie. Każda z nas wie jak to jest i zawsze wspomoże ciepłym słowem.
Przykro mi, że Ciebie to też spotkało, ale głowa do góry. Na pewno się uda ❤️
 
31 lat i mówisz o priorytecie czasowym? Spokojnie..., ja mam 35 lat i dopiero pierwsze dziecko w drodze, bo te kilka/kilkanaście lat temu nie było odpowiedniego ojca :p
W wieku 31 lat masz jeszcze duuuużooo czasu, serio :)
I tak jak już rozmawiałyśmy kiedyś z dziewczynami, czasem drobna profilaktyka w postaci heparyny, acardu i odpowiednich witamin potrafi zdziałać cuda. Natomiast musisz uwierzyć nam na słowo, ze przy 31 latach żaden zegar Ci jeszcze czasu nie odlicza :D
Jeśli macie jedno już zdrowe dziecko to z kariotypami pewnie jest wszystko w porządku.
Tak mamy córeczkę . Być może to wina trombofilli ? Ciąże zatrzymują się w 9/10 tc .. serduszko przestaje bić 😭 już dwukrotnie taka sytuacja miała miejsce . 14 września minie równy miesiąc od straty i zabiegu , czekam na okres i chcemy się starać .
 
Hej dziewczyny. Czytam to forum już jakiś czas, napisałam nawet na jednej z grup, ale myślę że ta grupa chyba trafia w samo sedno. Tak jak wy jestem po poronieniu. W 6 tygodniu niby bilo serduszko ale pęcherzyk był spłaszczony i nie zwiastował niestety nic dobrego, na dodatek beta miała słabe przyrosty. W 8 tygodniu poronienie samoistne. Było to 3 września. Ból psychiczny straszny - byla to moja pierwsza ciąża i za miesiąc skończę 31 lat. Też mi się wydawało że już późny wiek na pierwsze dziecko ale też nie było dobrego kandydata na ojca dotychczas 😆 małe podlamanie było, ale czytając wasze wiadomości, jakie wsparcie dajecie innym dziewczynom po stracie, napędziło mnie to wszystko pozytywnie i oczywiście czekam na nadejście @ i zaczynam kolejne starania 😁 witam się z Wami cieplutko i trzymam kciuki za Was wszystkie 😍 jesteście cudowne . Pozdrawiam 😍


31 lat to żaden późny wiek.
Jednak wiem, że po poronieniu doszukujemy się winy. Winy w sobie i wszystko jest brane pod lupe.
Nie jest to absolutnie Twoja wina ani niczyjej z nas. Choć głowa czasami naprawdę robi swoje i ja o tym wiem :D
Rozgosć się i trzymam kciuki 🍀💌
 
Tak mamy córeczkę . Być może to wina trombofilli ? Ciąże zatrzymują się w 9/10 tc .. serduszko przestaje bić 😭 już dwukrotnie taka sytuacja miała miejsce . 14 września minie równy miesiąc od straty i zabiegu , czekam na okres i chcemy się starać .

Asia czytałaś moją wiadomosc posta tu do Ciebie ?
Bierzesz acard 75 na wieczór ?
Rozmawialas o tym z lekarzem ?
Zrób też cukier na czczo jaki masz i ogólnie zainteresuj się insulinoodpornoscia

U mnie cukier i tsh ok . Więc to ta trombofilia.
Tez jestem po dwóch stratach.
Bardzo mi przykro z powodu Twoich.
 
Dziewczyny wiecie jak jest z jedzeniem malin w ciąży?
Kupiłam sok z czarnego bzu i z malin, bo zawsze sobie pijemy w okresie jesiennym i zimowym na odporność i coś mnie tknęło i w necie sprawdziłam co jest dobre na odporność w ciąży i wyskoczyło mi, że nie powinno się jeść malin w ciąży.... Pierwszy raz to słyszę, były też artykuły, że to mity, ale ziarnko niepewności już jest.
Maliny oczywiście już jadłam. Tak się teraz zastanawiam nad tym sokiem 😁😁😁
 
Dziewczyny wiecie jak jest z jedzeniem malin w ciąży?
Kupiłam sok z czarnego bzu i z malin, bo zawsze sobie pijemy w okresie jesiennym i zimowym na odporność i coś mnie tknęło i w necie sprawdziłam co jest dobre na odporność w ciąży i wyskoczyło mi, że nie powinno się jeść malin w ciąży.... Pierwszy raz to słyszę, były też artykuły, że to mity, ale ziarnko niepewności już jest.
Maliny oczywiście już jadłam. Tak się teraz zastanawiam nad tym sokiem 😁😁😁
Eeee tam, myśle, ze to jakiś zabobon...
Ja tez jadłam, jem maliny i pije sok z malin. Sama nawet ostatnio zrobiłam sok, bo już mieliśmy ich od teściów tyle, ze były nie do przejedzenia. Jeśli wszystko będziemy jeść i pic zachowując umiar to myśle, ze nic złego nie będzie się dzialo
 
Dziewczyny wiecie jak jest z jedzeniem malin w ciąży?
Kupiłam sok z czarnego bzu i z malin, bo zawsze sobie pijemy w okresie jesiennym i zimowym na odporność i coś mnie tknęło i w necie sprawdziłam co jest dobre na odporność w ciąży i wyskoczyło mi, że nie powinno się jeść malin w ciąży.... Pierwszy raz to słyszę, były też artykuły, że to mity, ale ziarnko niepewności już jest.
Maliny oczywiście już jadłam. Tak się teraz zastanawiam nad tym sokiem 😁😁😁

Jedz na zdrowie. Sok pij na zdrowie.
Sama to robiłam z Frankiem. W okresie letnim często jadlam maliny i czereśnie.
Czeresnie to juz na potęge.
Chodzi o napar z malin.
O liście .
Te powodują skurcze macicy i niektóre kobiety piją taki susz w formie herbatki tuz przed terminem rozwiazania albo po :)
 
reklama
Eeee tam, myśle, ze to jakiś zabobon...
Ja tez jadłam, jem maliny i pije sok z malin. Sama nawet ostatnio zrobiłam sok, bo już mieliśmy ich od teściów tyle, ze były nie do przejedzenia. Jeśli wszystko będziemy jeść i pic zachowując umiar to myśle, ze nic złego nie będzie się dzialo
Jedz na zdrowie. Sok pij na zdrowie.
Sama to robiłam z Frankiem. W okresie letnim często jadlam maliny i czereśnie.
Czeresnie to juz na potęge.
Chodzi o napar z malin.
O liście .
Te powodują skurcze macicy i niektóre kobiety piją taki susz w formie herbatki tuz przed terminem rozwiazania albo po :)
Sama jadłam i nawet nie pomyślałam, żeby nie jeść.
Tylko tak mi wpadł jakiś artykuł i odrazu człowiek myśli.
Pewnie trzeba wszystko z umiarem i będzie ok.
 
Do góry