reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wahania - czy próbować zachodzić w ciążę po poronieniu

Mam 31 lat i u mnie czas gra pierwsze skrzypce .. odwlekalam decyzje o drugim dziecku przez 6 lat .. i zaczynam żałować swej decyzji , może to już wiek mi uniemożliwi donoszenie ciąży ? 😓 jednakże pierwsza ciąże straciłam w wieku 23 lat .. i sama nie wiem czy wiek mógł teraz przyczynić się do kolejnej straty ?! Pragnę ogromnie drugiego dziecka .. i nie chce się poddawać , ale. Z Drugiej strony wiem , ze będę cholernie panikować w każdej następnej ... 😢
31 lat i mówisz o priorytecie czasowym? Spokojnie..., ja mam 35 lat i dopiero pierwsze dziecko w drodze, bo te kilka/kilkanaście lat temu nie było odpowiedniego ojca :p
W wieku 31 lat masz jeszcze duuuużooo czasu, serio :)
I tak jak już rozmawiałyśmy kiedyś z dziewczynami, czasem drobna profilaktyka w postaci heparyny, acardu i odpowiednich witamin potrafi zdziałać cuda. Natomiast musisz uwierzyć nam na słowo, ze przy 31 latach żaden zegar Ci jeszcze czasu nie odlicza :D
Jeśli macie jedno już zdrowe dziecko to z kariotypami pewnie jest wszystko w porządku.
 
reklama
31 lat i mówisz o priorytecie czasowym? Spokojnie..., ja mam 35 lat i dopiero pierwsze dziecko w drodze, bo te kilka/kilkanaście lat temu nie było odpowiedniego ojca :p
W wieku 31 lat masz jeszcze duuuużooo czasu, serio :)
I tak jak już rozmawiałyśmy kiedyś z dziewczynami, czasem drobna profilaktyka w postaci heparyny, acardu i odpowiednich witamin potrafi zdziałać cuda. Natomiast musisz uwierzyć nam na słowo, ze przy 31 latach żaden zegar Ci jeszcze czasu nie odlicza :D
Jeśli macie jedno już zdrowe dziecko to z kariotypami pewnie jest wszystko w porządku.
Hej dziewczyny. Czytam to forum już jakiś czas, napisałam nawet na jednej z grup, ale myślę że ta grupa chyba trafia w samo sedno. Tak jak wy jestem po poronieniu. W 6 tygodniu niby bilo serduszko ale pęcherzyk był spłaszczony i nie zwiastował niestety nic dobrego, na dodatek beta miała słabe przyrosty. W 8 tygodniu poronienie samoistne. Było to 3 września. Ból psychiczny straszny - byla to moja pierwsza ciąża i za miesiąc skończę 31 lat. Też mi się wydawało że już późny wiek na pierwsze dziecko ale też nie było dobrego kandydata na ojca dotychczas 😆 małe podlamanie było, ale czytając wasze wiadomości, jakie wsparcie dajecie innym dziewczynom po stracie, napędziło mnie to wszystko pozytywnie i oczywiście czekam na nadejście @ i zaczynam kolejne starania 😁 witam się z Wami cieplutko i trzymam kciuki za Was wszystkie 😍 jesteście cudowne . Pozdrawiam 😍
 
Hej dziewczyny. Czytam to forum już jakiś czas, napisałam nawet na jednej z grup, ale myślę że ta grupa chyba trafia w samo sedno. Tak jak wy jestem po poronieniu. W 6 tygodniu niby bilo serduszko ale pęcherzyk był spłaszczony i nie zwiastował niestety nic dobrego, na dodatek beta miała słabe przyrosty. W 8 tygodniu poronienie samoistne. Było to 3 września. Ból psychiczny straszny - byla to moja pierwsza ciąża i za miesiąc skończę 31 lat. Też mi się wydawało że już późny wiek na pierwsze dziecko ale też nie było dobrego kandydata na ojca dotychczas 😆 małe podlamanie było, ale czytając wasze wiadomości, jakie wsparcie dajecie innym dziewczynom po stracie, napędziło mnie to wszystko pozytywnie i oczywiście czekam na nadejście @ i zaczynam kolejne starania 😁 witam się z Wami cieplutko i trzymam kciuki za Was wszystkie 😍 jesteście cudowne . Pozdrawiam 😍
Tu na pewno znajdziesz wsparcie. Każda z nas wie jak to jest i zawsze wspomoże ciepłym słowem.
Przykro mi, że Ciebie to też spotkało, ale głowa do góry. Na pewno się uda ❤️
 
31 lat i mówisz o priorytecie czasowym? Spokojnie..., ja mam 35 lat i dopiero pierwsze dziecko w drodze, bo te kilka/kilkanaście lat temu nie było odpowiedniego ojca :p
W wieku 31 lat masz jeszcze duuuużooo czasu, serio :)
I tak jak już rozmawiałyśmy kiedyś z dziewczynami, czasem drobna profilaktyka w postaci heparyny, acardu i odpowiednich witamin potrafi zdziałać cuda. Natomiast musisz uwierzyć nam na słowo, ze przy 31 latach żaden zegar Ci jeszcze czasu nie odlicza :D
Jeśli macie jedno już zdrowe dziecko to z kariotypami pewnie jest wszystko w porządku.
Tak mamy córeczkę . Być może to wina trombofilli ? Ciąże zatrzymują się w 9/10 tc .. serduszko przestaje bić 😭 już dwukrotnie taka sytuacja miała miejsce . 14 września minie równy miesiąc od straty i zabiegu , czekam na okres i chcemy się starać .
 
Hej dziewczyny. Czytam to forum już jakiś czas, napisałam nawet na jednej z grup, ale myślę że ta grupa chyba trafia w samo sedno. Tak jak wy jestem po poronieniu. W 6 tygodniu niby bilo serduszko ale pęcherzyk był spłaszczony i nie zwiastował niestety nic dobrego, na dodatek beta miała słabe przyrosty. W 8 tygodniu poronienie samoistne. Było to 3 września. Ból psychiczny straszny - byla to moja pierwsza ciąża i za miesiąc skończę 31 lat. Też mi się wydawało że już późny wiek na pierwsze dziecko ale też nie było dobrego kandydata na ojca dotychczas 😆 małe podlamanie było, ale czytając wasze wiadomości, jakie wsparcie dajecie innym dziewczynom po stracie, napędziło mnie to wszystko pozytywnie i oczywiście czekam na nadejście @ i zaczynam kolejne starania 😁 witam się z Wami cieplutko i trzymam kciuki za Was wszystkie 😍 jesteście cudowne . Pozdrawiam 😍


31 lat to żaden późny wiek.
Jednak wiem, że po poronieniu doszukujemy się winy. Winy w sobie i wszystko jest brane pod lupe.
Nie jest to absolutnie Twoja wina ani niczyjej z nas. Choć głowa czasami naprawdę robi swoje i ja o tym wiem :D
Rozgosć się i trzymam kciuki 🍀💌
 
Tak mamy córeczkę . Być może to wina trombofilli ? Ciąże zatrzymują się w 9/10 tc .. serduszko przestaje bić 😭 już dwukrotnie taka sytuacja miała miejsce . 14 września minie równy miesiąc od straty i zabiegu , czekam na okres i chcemy się starać .

Asia czytałaś moją wiadomosc posta tu do Ciebie ?
Bierzesz acard 75 na wieczór ?
Rozmawialas o tym z lekarzem ?
Zrób też cukier na czczo jaki masz i ogólnie zainteresuj się insulinoodpornoscia

U mnie cukier i tsh ok . Więc to ta trombofilia.
Tez jestem po dwóch stratach.
Bardzo mi przykro z powodu Twoich.
 
Dziewczyny wiecie jak jest z jedzeniem malin w ciąży?
Kupiłam sok z czarnego bzu i z malin, bo zawsze sobie pijemy w okresie jesiennym i zimowym na odporność i coś mnie tknęło i w necie sprawdziłam co jest dobre na odporność w ciąży i wyskoczyło mi, że nie powinno się jeść malin w ciąży.... Pierwszy raz to słyszę, były też artykuły, że to mity, ale ziarnko niepewności już jest.
Maliny oczywiście już jadłam. Tak się teraz zastanawiam nad tym sokiem 😁😁😁
 
Dziewczyny wiecie jak jest z jedzeniem malin w ciąży?
Kupiłam sok z czarnego bzu i z malin, bo zawsze sobie pijemy w okresie jesiennym i zimowym na odporność i coś mnie tknęło i w necie sprawdziłam co jest dobre na odporność w ciąży i wyskoczyło mi, że nie powinno się jeść malin w ciąży.... Pierwszy raz to słyszę, były też artykuły, że to mity, ale ziarnko niepewności już jest.
Maliny oczywiście już jadłam. Tak się teraz zastanawiam nad tym sokiem 😁😁😁
Eeee tam, myśle, ze to jakiś zabobon...
Ja tez jadłam, jem maliny i pije sok z malin. Sama nawet ostatnio zrobiłam sok, bo już mieliśmy ich od teściów tyle, ze były nie do przejedzenia. Jeśli wszystko będziemy jeść i pic zachowując umiar to myśle, ze nic złego nie będzie się dzialo
 
Dziewczyny wiecie jak jest z jedzeniem malin w ciąży?
Kupiłam sok z czarnego bzu i z malin, bo zawsze sobie pijemy w okresie jesiennym i zimowym na odporność i coś mnie tknęło i w necie sprawdziłam co jest dobre na odporność w ciąży i wyskoczyło mi, że nie powinno się jeść malin w ciąży.... Pierwszy raz to słyszę, były też artykuły, że to mity, ale ziarnko niepewności już jest.
Maliny oczywiście już jadłam. Tak się teraz zastanawiam nad tym sokiem 😁😁😁

Jedz na zdrowie. Sok pij na zdrowie.
Sama to robiłam z Frankiem. W okresie letnim często jadlam maliny i czereśnie.
Czeresnie to juz na potęge.
Chodzi o napar z malin.
O liście .
Te powodują skurcze macicy i niektóre kobiety piją taki susz w formie herbatki tuz przed terminem rozwiazania albo po :)
 
reklama
Eeee tam, myśle, ze to jakiś zabobon...
Ja tez jadłam, jem maliny i pije sok z malin. Sama nawet ostatnio zrobiłam sok, bo już mieliśmy ich od teściów tyle, ze były nie do przejedzenia. Jeśli wszystko będziemy jeść i pic zachowując umiar to myśle, ze nic złego nie będzie się dzialo
Jedz na zdrowie. Sok pij na zdrowie.
Sama to robiłam z Frankiem. W okresie letnim często jadlam maliny i czereśnie.
Czeresnie to juz na potęge.
Chodzi o napar z malin.
O liście .
Te powodują skurcze macicy i niektóre kobiety piją taki susz w formie herbatki tuz przed terminem rozwiazania albo po :)
Sama jadłam i nawet nie pomyślałam, żeby nie jeść.
Tylko tak mi wpadł jakiś artykuł i odrazu człowiek myśli.
Pewnie trzeba wszystko z umiarem i będzie ok.
 
Do góry