Znam ten pośpiech wychodzenia z gabinetu po usg piersi. Na swoim pierwszym trafiłam na takiego młodziutkiego przystojniaka, który robił i robił to usg komentując jak bada "cycuszka", "suteczka".... Płonęłam na tym łóżku, od tego czasu nigdy więcej nie poszłam do mężczyzny na to badanie
Kiedy Cię zamierzają wypuścić ze szpitala?
Moim zdaniem bardzo dobrze, że się uparłaś na te tabletki, przynajmniej nie było żadnej ingerencji w Twoją macicę, to na pewno bezpieczniejsze niż łyżeczkowanie, wiesz na 100%, że nikt Ci niczego nie uszkodzi.
Nadal tak mocno krwawisz? Bardzo duży ból Ci przy tym towarzyszy? Jesteś na sali w jakimś "normalnym" towarzystwie? Masz tam blisko kogoś kto Cię wspiera?
Witaj, przykro mi, że i Ciebie spotkała ta smutna sytuacja. Płacz ile wlezie, jeśli tylko masz na to ochotę. Płacz pomaga nam uwolnić emocje, które przez szalejące hormony są jeszcze silniejsze. Z każdym dniem będziesz czuła się coraz spokojniejsza, grunt, żebyś doszła do siebie. Wtedy będziesz mogła zacząć kolejne starania, chociaż strach myślę, że zawsze gdzieś się już będzie czaił.
Trzymaj się i pisz jeśli będziesz miała potrzebę wygadania się. Ściskam!
Gratuluję ciąży, podejścia i spokoju
![Uśmiech :-) :) :-) :)](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/biggrin.gif)
![Thumbs up :thumbsup: 👍](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f44d.png)
Wszystkiego dobrego dla Ciebie i maleństwa
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Rośnijcie zdrowo