- Dołączył(a)
- 23 Listopad 2019
- Postów
- 10 760
@Natasza98 co u Ciebie?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Dziękuje ze pytasz, jestem 3 dzien w szpitalu.. lekarze od początku bardzo naciskali na zabieg jednak poprosiłam o podanie najpierw tabletek, dostałam 4 dawki arthrotecu i po kilku godzinach zaczęło się krawienia.. na kolejny dzien usg ciąży już nie było wiadac w macicy wiec poprosiłam o podobnie kolejnej dawki leku lekarz na mnie nakrzyczał ze tylko przedłużam ale udało mi się zrobić zdjęcie usg i wysłać do lekarza do którego chodzę prywatnie i on napisał żebym nie chodziła się na zabieg bo wszystko się ładnie oczyszcza.. wiec dziś tez poprosiłam o dawkę leku pewnie ostania bo już dziś na usg nie było wiadac żadnych tkanek jedynie pogrubione endometrium a krwawienie dziś jest najmocniejsze próbuje się jakoś podniesc, nastawić na działanie żeby znaleźć przyczynę moich niepowodzeń i żeby spełnić w przyszłości marzenie o dzidziusiu...@Natasza98 co u Ciebie?
Wiem dokładnie co czujesz.. tez bardzo chciałabym jak najszybciej zajść w kolejna ciąże jednak u mnie sytuacja jest tyle gorsza ze to już moje drugie poronienie.. po pierwszym zaczęliśmy starać się odrazu po zakończeniu krawienia to pozwoliło mi w pewnien sposób szybciej się podniesc bo co miesiąc miałam nadzieje ze już jestem w ciąży.. udało się w 5 cyklu , piersze dwie wizytę ciaza rozwijała się prawidłowo jednak gdy poszłam po tygodniu od dostaniej wizyty obraz się praktycznie nie zmienił teraz leżę w szpitalu i oczyszczam się po tabletek poronnych.. gdy deugi raz zoabczylam dwie kreski starałam się nie „ przywiązywać” do myśli ze jestem w ciąży bałam się ze coś może pójść nie tak i ze znowu będę bardzo cierpieć.. myśle ze warto dać sobie czas żebyś doszła psychicznie do takiego stanu żeby nie bac się kolejnej ciąży.. ja w tej która teraz straciłam byłam bardzo niespokojna i od początku się bałam co będzieCześć wam. Również dołączam do grona dziewczyn które poroniły. Jestem tydzień po, obeszło się bez zabiegu chociaż nadal się jeszcze oczyszam... Po pierwszym usg było wszystko dobrze, mniej więcej 6tyg, tętno widoczne. 3 tyg później dostałam krwawienia i jak sie okazalo na izbie zarodek obumarł około 6,5tyg.
Na początku dobrze to zniosłam chyba szok i adrenalina robiły swoje ale teraz jest coraz gorzej.. Cały czas chce mi się ryczeć chciałabym szybko zajść e drugą ciążę ale z drugiej strony boję się..
Wiem dokładnie co czujesz.. tez bardzo chciałabym jak najszybciej zajść w kolejna ciąże jednak u mnie sytuacja jest tyle gorsza ze to już moje drugie poronienie.. po pierwszym zaczęliśmy starać się odrazu po zakończeniu krawienia to pozwoliło mi w pewnien sposób szybciej się podniesc bo co miesiąc miałam nadzieje ze już jestem w ciąży.. udało się w 5 cyklu , piersze dwie wizytę ciaza rozwijała się prawidłowo jednak gdy poszłam po tygodniu od dostaniej wizyty obraz się praktycznie nie zmienił teraz leżę w szpitalu i oczyszczam się po tabletek poronnych.. gdy deugi raz zoabczylam dwie kreski starałam się nie „ przywiązywać” do myśli ze jestem w ciąży bałam się ze coś może pójść nie tak i ze znowu będę bardzo cierpieć.. myśle ze warto dać sobie czas żebyś doszła psychicznie do takiego stanu żeby nie bac się kolejnej ciąży.. ja w tej która teraz straciłam byłam bardzo niespokojna i od początku się bałam co będzie
Po pierwszym robiłam tylko badania hormonalne i miałam sprawdzany cykl jak działa mi owulacja itd. Starać się mogłam od razu po ustaniu krawienia poronnego, później z uwagi na nasz dość młody wiek (21 lat )po 4 nieudanych miesiącu prob narzeczony poszedł na badanie nasienia wyszły dość słabo- mała ruchliwość, morfologia 3% zaczął przyhamować suplementy po konsultacji z andrologiem i wykonał posiew nasienia- tu wyszła bakteria która obniżała te parametry. Dostał antybiotyk na 4 tygodnie to bylo w trakcie 5 cykly starań w którym jak się okazało zaszłam w ciąże.. teraz zamówiłam pakiet badań genetycznych po poronieniu na trombofilie, celiakie i obecność genów przyczyniających się do poronień, po wyjściu ze szpitala pójdę zrobić odrazu badania immunologiczne i na wizytę kontrolna po poronieniu chce iść do lekarza już z kompletem badań żeby ocenił szanse i co robić dalej.. żałuje ze nie zrobiłam tych wszystkich badań po jedym poronieniu teraz może nie przechodziłabym przez to ..Robiłaś jakieś badania po pierwszym poronieniu? Albo będziesz robić teraz?
Bardzo Ci współczuję.. Ja właśnie też się tego boje że drugi raz spotka mnie to samo i tez sie zastanawiam czy robić jakieś badania. W trakcie ciąży miałam robione wszystkie wirusy, tu jest ok. co prawda mój lekarz powiedział że skoro nie miałam problemów z zajściem w ciążę to nie ma co robić dalszych badań ale ja sama nie wiem, chciałabym znac przyczynę bo nie ma żadnej gwarancji ze to byl jakiś jednorazowy przypadek losowy...Po pierwszym robiłam tylko badania hormonalne i miałam sprawdzany cykl jak działa mi owulacja itd. Starać się mogłam od razu po ustaniu krawienia poronnego, później z uwagi na nasz dość młody wiek (21 lat )po 4 nieudanych miesiącu prob narzeczony poszedł na badanie nasienia wyszły dość słabo- mała ruchliwość, morfologia 3% zaczął przyhamować suplementy po konsultacji z andrologiem i wykonał posiew nasienia- tu wyszła bakteria która obniżała te parametry. Dostał antybiotyk na 4 tygodnie to bylo w trakcie 5 cykly starań w którym jak się okazało zaszłam w ciąże.. teraz zamówiłam pakiet badań genetycznych po poronieniu na trombofilie, celiakie i obecność genów przyczyniających się do poronień, po wyjściu ze szpitala pójdę zrobić odrazu badania immunologiczne i na wizytę kontrolna po poronieniu chce iść do lekarza już z kompletem badań żeby ocenił szanse i co robić dalej.. żałuje ze nie zrobiłam tych wszystkich badań po jedym poronieniu teraz może nie przechodziłabym przez to ..
Równiez Ci współczuje straty Niestety poronienie się zdarzają często i dla lekarzy jedno poronienie a czasami dla niektórych nawet 2 to niestety „ norma”.. jednak ja po swoich doświadczeniach jak bym mogła cofnąć czas wolałabym zrobić te badania jeśli by coś w nich wyszło uniknęłabym kolejnej straty a jeśli było by Ok to pewnie byłabym spokojniejsza w drugiej ciąży a tu niestety od początku bardzo się bałam.. lekarze tez twierdzą ze szybko zachodzę w ciąże bo pierwsza była odrazu w pierwszym miesiecu starań a druga w 5 cykly po poronieniu z tym ze pierszy miałam bezowulacyjny...Bardzo Ci współczuję.. Ja właśnie też się tego boje że drugi raz spotka mnie to samo i tez sie zastanawiam czy robić jakieś badania. W trakcie ciąży miałam robione wszystkie wirusy, tu jest ok. co prawda mój lekarz powiedział że skoro nie miałam problemów z zajściem w ciążę to nie ma co robić dalszych badań ale ja sama nie wiem, chciałabym znac przyczynę bo nie ma żadnej gwarancji ze to byl jakiś jednorazowy przypadek losowy...
No właśnie ja chyba dla swojego psychicznego spokoju tez porobię jescze jakieś badania. Ściskam Cie mocno, trzymaj się tam i dawaj znać jak będziesz po jakiś badaniach. Razem damy radę to przetrwaćRówniez Ci współczuje straty Niestety poronienie się zdarzają często i dla lekarzy jedno poronienie a czasami dla niektórych nawet 2 to niestety „ norma”.. jednak ja po swoich doświadczeniach jak bym mogła cofnąć czas wolałabym zrobić te badania jeśli by coś w nich wyszło uniknęłabym kolejnej straty a jeśli było by Ok to pewnie byłabym spokojniejsza w drugiej ciąży a tu niestety od początku bardzo się bałam.. lekarze tez twierdzą ze szybko zachodzę w ciąże bo pierwsza była odrazu w pierwszym miesiecu starań a druga w 5 cykly po poronieniu z tym ze pierszy miałam bezowulacyjny...