reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wada Serca Zespół Downa u Plodu

Odnośnie rehabilitacji - z wwr należy Ci się 4-8 godzin miesięcznie. 4 godziny z ustawy za życiem jeszcze masz, tak? Z ustawy za życiem na jednorazowy zasiłek 4 tysiące zlozylas?
Rozumiem że 1200 zł za dodatkową terapię będziesz płacić, bo państwowo mało. To mam jeszcze jedna podpowiedź - idź do MOPS i spytaj o SUO - specjalistyczne usługi opiekuńcze - bo Wam się należą jak psu buda. Z suo możecie mieć różne zajęcia dla małej np logopeda, rehabilitacja, pedagog, SI, różne naprawdę. One są płatne ale ich koszt jest wyliczany na podstawie Waszych dochodów na członka rodziny i może wynosić np. 4 zł za godzinę. Albo 20 zł za godzinę. Idź do MOPS i dowiedz się dokładnie co i ile mogą Wam zaoferować i za ile. Tam jest też opieka wytchnieniowa. Też o to spytaj. W ramach suo może nawet przychodzić do Ciebie ktoś raz czy dwa razy w tygodniu i Ci zrobić zakupy, pranie, ugotować obiad. Pomyśl. Może warto spróbować. :)
 
reklama
Właśnie będę dzwonić do fundacji jutro wszystkich jaka jest sprawa czy oni mogą wziąć ją jako podopiecznego i z ogólnej puli jakieś dotacje a ja im prześlę cała dokumentację i faktury też będę mieć bo przecież jak się wysyła smsy to ogólnie na fundację nieraz. Moze jakoś mi pójdą na rękę,
Masz też możliwość złożyć dokumenty na OKRO. W zależności od ilości godzin i przyznanych zajęć rehabilitant czy terapeuta będzie przychodził do ciebie do domu i ćwiczył. To możesz załatwić i dla córeczki i dla syna. Tylko musisz poszukać gdzie u was OKRO realizują. Może w tej samej placówce co wwr
 
Właśnie to jest ten problem które niektóre z Was dziwi, póki mogę nie chce nikogo do domu,.ani ujawniać się publicznie zbierając fundusze, po prostu mam za słaba psychikę na to jeszcze. Dzwonilam do PCPR i na decyzję o niepełnosprawności trzeba czekać dwa miesiące, w PPPP jeszcze nie wiedzą czy będą mieć srodki finansowe na przyszły rok a w gminie mają SUP tylko dla osób objętych opieką psychiatry, ale Pani z GOPS ma gdzies dzwonić bo podobno powstało w powiecie jakieś centrum właśnie pomocy z ustawy za życiem i tam mają jakieś rehabilitacje czy coś. Potem będę jeszcze szukać po fundacjach, narazie w godzine umylam okna bo mamy chrzest, a teraz jadę z synem do audiologa a z mała na wizytę lekarską bo ma Katar dławiący. Może to dziwne ale naprawdę ciężko mi ostatnio dzień ogarnąć a jeszcze z synem choć pół godziny codziennie poćwiczyć mówienie z córką Bobath cokolwiek. Dziekuje wam dziewczyny za porady.
 
Dziwne? No cos ty... ja mam dwojke samodzielnych i jednego malucha i ciezko mi ogarnac nie raz a nie mamy wizyt , terapii itp....
 
Wiesz ja z jednej strony to rozumiem bo sami jeszcze tego nie zaakceptowaliscie a reakcje otoczenia moga byc rozne i trzeba miec na to sile. Pewnie sporo ludzi was milo zaskoczy ale moze sie trafic jakis palat ... a powszechnie wiadomo, ze przykre 1 slowo moze przycmic 1000 tych milych.
Napewno musicie sobie to sami najpierw poukladac.
Moi znajomi maja synka z zd , od razu o tym powiedzieli , nie slyszalam by mieli z tego powodu przykrosci . Ja czesto czuje sie dziwnie z nimi , boje sie zeby niechcacy nie urazic. Bo to dziala w dwie strony.
 
@NewMom Ja widuje, że w niektórych fundacjach podaje się tylko nr subkonta. Nie trzeba podawać imienia ani nazwiska chorego. Jasne, że ja wpłacam na te konta pieniądze nie całkiem anonimowo, bo wiem o istnieniu tych subkont od rodziny osoby chorej (i dobrze wiem, o czyje leczenie chodzi, chociaz niezbyt mnie interesuje czy jest to jednostka chorobowa x czy y), czy z jakiegoś apelu rozsyłanego między znajomymi. Czytałam wypowiedzi o tym, że fundacje "lubią" łzawe historie i zachęcają rodziców do prowadzenia blogów o chorobie dziecka. Myślę więc, że Twoja asertywność może wyjść Wam na dobre. Gdy znajdziesz taka fundacje, w której nie będą widzieć problemu z brakiem zdjęcia czy też oszczędnym opisem chorob, to wtedy Ty dyktujesz reguły, ile chcesz ujawnić. Czy będzie taki czas, że wydrukujesz ulotki ze zdjęciem całej rodziny i Waszym nazwiskiem a potem nimi obkleisz media spolecznosciowe, czy nadal konto będzie Ci służyć tylko do podawania osobom zaufanym.

Inna sprawa, że na pewno są różnice w działaniu fundacji i też trzeba uważać na takie, które chętnie przyjmą kazdego, żeby nie okazało się, że są problemy z rozliczeniem faktur itp.

Pytanie też, czy Twój syn idzie w kierunku orzeczenia o niepełnosprawności i czy w takim wypadku fundacja prowadzi 2 subkonta czy 1 i pozwala na dowolne rozporządzanie środkami (raz więcej dla córki, raz dla syna, bo akurat tak potrzeba).
 
Chyba napiszę kiedyś książkę na podstawie calego tego forum i moich doświadczeń. narazie szukam, dzwonilam do dwóch fundacji i wiem że.juz odpada ale może na fundacji Polsat choć jednorazowa wpłata, i inne fundacje to są niewielkie pieniądze ale na jeden miesiąc starczy. Póki mam zasiłek macierzyński to damy radę i tak zawsze żyliśmy skromnie a dużo rzeczy mamy swoich nawet zioła czy przetwory to nawet dla zdrowia robimy. Do tego czasu będę szukać jakiejś formy wsparcia i tak prawda jest taka że nie zrobię tego w jedne dzień bo.co chwile się odrywam od kompa, a młoda ma zalegająca wydzieline i boję się że skończymy w szpitalu z zapaleniem płuc,.lekarz dał nam krople do inhalacji. Wiecie dziewczyny te które już są poza tym tak jak mama Amelki i które śledza wątek od początku wiedzą jakie jest to dla nas straszne obciążenie psychiczne i jak jesteśmy pogubieni w organizacji tego wszystkiego, i to nie jest wstyd to jest strach przed tym że ktoś zacznie z butami wchodzić w Twoje życie.ze ktoś z rodziny ci wypomni że zebrzesz na zbiórkach na dziecko a kase na fryzjera masz albo na weekend z dziecmi w Zakopanem bo to nasza coroczna tradycja. Po prostu wiem że otaczają mnie ludzie niezyczliwi.
 
reklama
Chyba napiszę kiedyś książkę na podstawie calego tego forum i moich doświadczeń. narazie szukam, dzwonilam do dwóch fundacji i wiem że.juz odpada ale może na fundacji Polsat choć jednorazowa wpłata, i inne fundacje to są niewielkie pieniądze ale na jeden miesiąc starczy. Póki mam zasiłek macierzyński to damy radę i tak zawsze żyliśmy skromnie a dużo rzeczy mamy swoich nawet zioła czy przetwory to nawet dla zdrowia robimy. Do tego czasu będę szukać jakiejś formy wsparcia i tak prawda jest taka że nie zrobię tego w jedne dzień bo.co chwile się odrywam od kompa, a młoda ma zalegająca wydzieline i boję się że skończymy w szpitalu z zapaleniem płuc,.lekarz dał nam krople do inhalacji. Wiecie dziewczyny te które już są poza tym tak jak mama Amelki i które śledza wątek od początku wiedzą jakie jest to dla nas straszne obciążenie psychiczne i jak jesteśmy pogubieni w organizacji tego wszystkiego, i to nie jest wstyd to jest strach przed tym że ktoś zacznie z butami wchodzić w Twoje życie.ze ktoś z rodziny ci wypomni że zebrzesz na zbiórkach na dziecko a kase na fryzjera masz albo na weekend z dziecmi w Zakopanem bo to nasza coroczna tradycja. Po prostu wiem że otaczają mnie ludzie niezyczliwi.
Ja ci się nie dziwię. Ludzie oczekują , że skoro masz chore dziecko, to musisz zostać męczennica, musisz sobie wszystkiego odmawiać szczególnie jeżeli bierzesz pieniądze od innych osób. Jak to tak jesteś w fundacji, a nie odmówisz sobie małej przyjemności typu fryzjer czy kosmetyczka.
 
Do góry