reklama
Chrząszczyk 1
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Październik 2017
- Postów
- 4 800
Tosiu wszystkiego najlepszego
Dziękuję Wam za życzenia [emoji175]
Jestem z Tosią od kilku tygodni u rodziców i tata Tosi do nas przyjeżdża na weekendy, bo w tygodniu pracuje. Nie rozstaliśmy się. Nie jest łatwo, ale walczymy dalej, razem.
Jestem z Tosią od kilku tygodni u rodziców i tata Tosi do nas przyjeżdża na weekendy, bo w tygodniu pracuje. Nie rozstaliśmy się. Nie jest łatwo, ale walczymy dalej, razem.
Ostatnia edycja:
U
użytkownik 200
Gość
Cieszę się, że walczycie. Jest o co!
Dużo się działo przez ostatnie miesiące.
Jakiś czas temu otrzymałam okropne komentarze na instagramie od jednej kobiety, która stwierdziła że zna nas z forum. Domyślam się, że jest właśnie z BB. Pisała bardzo przykre rzeczy na temat Tosi. Nie spodziewałam się, że jakakolwiek matka mogłaby drugiej, obcej, pisać takie rzeczy. Zwłaszcza, że tak bardzo się przed Wami tutaj otworzyłam.
Długo dochodziłam do siebie. Nie mogłam tez się zebrać żeby tutaj coś napisać.
Wiem, że to publiczne miejsce. Każdy może czytać i pisać. Tylko czy to, że można pisać wszystko to trzeba? Zastanawiam się nad tym wątkiem, czy jesf sens trzymania go i prowadzenia dalej..... Otrzymałam od Was tak ogromne wsparcie, o którym nigdy nie zapomne...
Tosia ma się dobrze. Nosi okularki, rosną kolejne 2 zęby na raz. Dolna dwójka i trójka. Staram się karmić łyżeczką. Ale jednak dominuje butelka. Za nami 3 wspólne święta Cudowne wspólne święta. Zmieniła się ostatnio, jest taka hmm poważniejsza [emoji28] pewnie przez okularki.
Jakiś czas temu otrzymałam okropne komentarze na instagramie od jednej kobiety, która stwierdziła że zna nas z forum. Domyślam się, że jest właśnie z BB. Pisała bardzo przykre rzeczy na temat Tosi. Nie spodziewałam się, że jakakolwiek matka mogłaby drugiej, obcej, pisać takie rzeczy. Zwłaszcza, że tak bardzo się przed Wami tutaj otworzyłam.
Długo dochodziłam do siebie. Nie mogłam tez się zebrać żeby tutaj coś napisać.
Wiem, że to publiczne miejsce. Każdy może czytać i pisać. Tylko czy to, że można pisać wszystko to trzeba? Zastanawiam się nad tym wątkiem, czy jesf sens trzymania go i prowadzenia dalej..... Otrzymałam od Was tak ogromne wsparcie, o którym nigdy nie zapomne...
Tosia ma się dobrze. Nosi okularki, rosną kolejne 2 zęby na raz. Dolna dwójka i trójka. Staram się karmić łyżeczką. Ale jednak dominuje butelka. Za nami 3 wspólne święta Cudowne wspólne święta. Zmieniła się ostatnio, jest taka hmm poważniejsza [emoji28] pewnie przez okularki.
Słonko, prawie cię tu nie ma, więc możesz spokojnie zamknąć wątek. Ja zawsze czekam na wieści od was bo nie śledzę insta, ale dla mnie samej nie trzymaj wątku.Dużo się działo przez ostatnie miesiące.
Jakiś czas temu otrzymałam okropne komentarze na instagramie od jednej kobiety, która stwierdziła że zna nas z forum. Domyślam się, że jest właśnie z BB. Pisała bardzo przykre rzeczy na temat Tosi. Nie spodziewałam się, że jakakolwiek matka mogłaby drugiej, obcej, pisać takie rzeczy. Zwłaszcza, że tak bardzo się przed Wami tutaj otworzyłam.
Długo dochodziłam do siebie. Nie mogłam tez się zebrać żeby tutaj coś napisać.
Wiem, że to publiczne miejsce. Każdy może czytać i pisać. Tylko czy to, że można pisać wszystko to trzeba? Zastanawiam się nad tym wątkiem, czy jesf sens trzymania go i prowadzenia dalej..... Otrzymałam od Was tak ogromne wsparcie, o którym nigdy nie zapomne...
Tosia ma się dobrze. Nosi okularki, rosną kolejne 2 zęby na raz. Dolna dwójka i trójka. Staram się karmić łyżeczką. Ale jednak dominuje butelka. Za nami 3 wspólne święta Cudowne wspólne święta. Zmieniła się ostatnio, jest taka hmm poważniejsza [emoji28] pewnie przez okularki.
Przykro mi zawsze, że ludzie potrafią komuś dowalić, zwłaszcza, kiedy czują się anonimowi. Jestem ciekawa, czy patrząc ci w oczy, czy też innym osobom mieliby tyle samo odwagi by takie słowa wyrazić. Moim zdaniem to źle pojmowana wolność słowa. Każdy jest odpowiedzialny za to, co mówi, a zarazem za to w jaki sposób jego słowa będą przez innych odebrane. To jest między innymi odpowiedzialność. Ale mało kogo to obchodzi.
Myślę, że też musisz się przygotować na takie komentarze. Co jakiś czas znajdzie się ktoś, kto ci dowali. Zwłaszcza, że wasze życie z Tosia trochę się upubliczniło. Puszczaj to mimo uszu. Tzw życzliwych nigdy nie zabraknie. Wiem, że to boli, ale niestety życie bywa przykre. Ważne, że większość otaczających was ludzi jest dla ciebie wsparciem. To w nich szukaj zrozumienia. Dla mnie zawsze będziesz mega babka [emoji7][emoji8][emoji3059]
reklama
motylek24
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2018
- Postów
- 7 797
Przykro to czytać. Nie odpowiadaj, kasuj, nie rozpamiętuj.Dużo się działo przez ostatnie miesiące.
Jakiś czas temu otrzymałam okropne komentarze na instagramie od jednej kobiety, która stwierdziła że zna nas z forum. Domyślam się, że jest właśnie z BB. Pisała bardzo przykre rzeczy na temat Tosi. Nie spodziewałam się, że jakakolwiek matka mogłaby drugiej, obcej, pisać takie rzeczy. Zwłaszcza, że tak bardzo się przed Wami tutaj otworzyłam.
Długo dochodziłam do siebie. Nie mogłam tez się zebrać żeby tutaj coś napisać.
Wiem, że to publiczne miejsce. Każdy może czytać i pisać. Tylko czy to, że można pisać wszystko to trzeba? Zastanawiam się nad tym wątkiem, czy jesf sens trzymania go i prowadzenia dalej..... Otrzymałam od Was tak ogromne wsparcie, o którym nigdy nie zapomne...
Tosia ma się dobrze. Nosi okularki, rosną kolejne 2 zęby na raz. Dolna dwójka i trójka. Staram się karmić łyżeczką. Ale jednak dominuje butelka. Za nami 3 wspólne święta Cudowne wspólne święta. Zmieniła się ostatnio, jest taka hmm poważniejsza [emoji28] pewnie przez okularki.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Podziel się: