reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wada letalna mojej córeczki....

O ro
Dziękuję Ci za Twoja propozycje, bardzo doceniam. Jednak ja nic nie potrzebuje. A raczej to czego bym potrzebowała, żadne pieniądze nie dadzą niestety....

Myślę, że założę zbiórkę dla Tosi na Facebooku z okazji jej zbliżających się urodzin ( 8 października skończy 2 latka :)). Pewnie wstawię link jak już będzie czynna. Cały czas jest też możliwość wpłat na konto Tosi na stronie fundacji.

Proszenie o wsparcie finansowe to jedna z najtrudniejszych rzeczy z jaką przyszło mi się zmierzyć. Na początku naszej drogi z fundcają, zbiórka na huśtawkę czy ortezę - jakoś to poszło. Ale nie potrafię..... Świadomość, że nie mogę zapewnić dziecku z własnych zasobów wszystkiego jest straszna.
A po tym jak nas rok temu okradli straciłam wiarę w to wszystko. Tak bardzo się wtedy staraliśmy zarobić, Tosia dostała prezenty i ktoś przyszedł wszystko zabrał. Jakbyśmy mieli za mało problemow. Cała tamta sprawa zmieniła mnie. Każdego dnia, nadal o tym wszystkim myślę. Nie wiem czy kiedyś się z tym jakoś pogodzę...

Trudne w tym wszystkim jest to że nie mogę pracować. Nie mogę nawet dorobić. Dostaje zasiłek opiekuńczy na dziecko niepełnosprawne w wysokości najniższej krajowej. Z jednej strony to finansowe poniżenie, bo nawet emeryci mogą sobie dorobić..... A z drugiej, nawet nie wiecie jak to obniża poczucie własnej wartości. Jestem zamknięta w 4 ścianach. Z "wielkim" zasiłkiem od państwa. Bez perspektyw. Z wielką niewiadomą. Bez poczucia bezpieczeństwa.

Może za bardzo narzekam. Nie jestem taka na co dzień. Może mnie to wszystko za bardzo przytłacza. Kumuluje się to wszystko... Wybaczcie, jeżeli pisałam trochę bez ładu i składu. Pislalam to co mi siedziało w głowie.....

Brak wsparcia dla rodziców niepełnosprawnych dzieci jest straszny. Tak jakby państwo i społeczeństwo nie chciało widzieć problemu. A problem to nie tylko brak funduszy na leczenie i rehabilitację, ale też niezauważanie potrzeb matek - kobiet z ambicjami i potrzebą funkcjonowania również poza rolą matki. Zawsze podziwiałam Itsaris Twoją miłośc do Tosienki, myślę, że swoją postawą byłaś inspiracją niejednej z nas. Moją byłaś. Ale nie pogub w tym wszystkim zupełnie siebie.
Jeśli nie możesz pobierać zasiłku i jednocześnie pracować może chciałabyś zaangażować się w ramach stowarzyszeń dla dzieci niepełnosprawnych lub ich rodziców. Piszesz piękną polszczyzną, może cieszyłby Cię blog o Tosi albo zupełnie o innej tematyce. Może taka aktywność sprawi Ci satysfakcję.
Tosia pod Twoją opieką jest piękną i wyjątkową dziewczynką. I dzielnie sobie radzi, mimo wszystkich przeciwności. Dużo siły dla Was Dziewczyny!
 
reklama
@Itsaris - obserwuję Twoje zmagania od początku, tylko w międzyczasie opuściłam forum i teraz wróciłam pod innym nickiem niż wcześniej (Marciątko).
Martwi mnie co piszesz o tym, że rzeczywistość Was przygniata. Myślę, że Destino ma rację, dobrze gdybyś miała swoje wsparcie w postaci terapii.
 
8 października Tosia skończy 2 lata [emoji175]

Nie mogę w to uwierzyć... Pamiętacie jaki to był stres i oczekiwanie na narodziny Tosi? Nie wiem jak ja to wszystko przetrwałam. Teraz życie wygląda zupełnie inaczej....

Z okazji Tosi urodzin założyłam na Facebooku zbiórkę. Może chciałabyście dołączyć. Albo udostępnić czy zaprosić znajomych. Będę bardzo wdzięczna [emoji3590]

 
@Itsaris dużo zdrowia sił i milosci dla Was obu. Podczytujemy Was cały czas i sprawdzamy co nowego, czy wszystko dobrze. Od dwóch lat śledzę Wasze losy z moja październikowa córeńka.
 
2 lata temu [emoji3064][emoji175]
Jesteśmy w szpitalu. Po północy dostałam bóli i odeszły mi wody. Od 3 w szpitalu. Nic nie spałam.... Niedługo dostanę znieczulenie i może uda się odpocząć.

Nie będziemy monitorować tętna Tosi. Dowiemy się jak się urodzi. Podczas skurczy bardzo spada jej tętno. Jest najwspanialszą, najdzielniejszą dziewczynką na świecie.
Cokolwiek się nie stanie jesteśmy szczęśliwi, że się pojawiła w naszym życiu. Przez wiele tygodni dała nam najwięcej niż ktokolwiek mógł.
Czekamy, na jej śliczną buźkę i na Jej wielkie dzielne serduszko....

[emoji3590][emoji3531][emoji3590][emoji3531][emoji3590]
 
Wszystkiego co dobre, lepsze i najlepsiejsze dla Tosienki z okazji urodzin [emoji3059][emoji177][emoji7][emoji307][emoji320][emoji512][emoji259][emoji253][emoji323][emoji322][emoji324][emoji512][emoji320][emoji166][emoji3059][emoji7][emoji177]
 
reklama
Mam moja córeczkę już 2 lata!

Najtrudniejsze i jednocześnie najpiękniejsze 2 lata.
Cieszę się też, że trafiłam w ciąży na to forum, na Was. Mogę wrócić do tamtych chwil...

Tosia pierwsza połowę dnia była rozgadana i rozkoszna a po 15 głównie płakała i o 18 była już w łóżku. Zabłysnęła gwiazdka i poszła szybko spać.

Dziękuję za Wasze życzenia tutaj, część dostałam na Fb i na instagramie. Dziękuję za Wasza pamięć [emoji175]
W sobotę przyjedzie do nas tata Tosi. Będzie tort i skromne przyjęcie z dziadkami.
Mamy co uczcić [emoji847][emoji175][emoji512][emoji324]
Dziewczyny dziękuję za Wasze słowa!!!

Udało się!!
Tosia urodziła się sn o 14.35. 2240g i 47 cm. Jest STABILNA. Dostaje tlen przez maseczkę.
Od razu została na moim brzuchu na. Pierwsze godziny teraz kanguruje tatuś.

Nie wiemy co będzie za chwilę godzinę czy kiedy.
To są niesamowite chwile.
Od razu przyjechały babcie i ciocia się przywitać.
Jestem obolala, mega zmęczona, ale mam swój CUD.

Mam moją córeczkę!!!!!!!! Słyszymy się, widzimy, czujemy [emoji3590]
InShot_20201008_134950486.jpeg
IMG_20201008_143603_127.jpeg
 
Do góry