@Destino Helenka to dopiero waleczna dziewczynka
@Heda tak, medycyna idzie do przodu, ale w naszym przypadku nic to nie zmienia.... Nikt się tak naprawdę nie interesuje takim "przypadkiem", nie da się wyleczyc. Lekarze podchodza do tego, że się nie pomaga, bo i tak nie można wyleczyć.
Pewnie masz rację co do stóp, też tak myślimy. Czekamy. Masuje codziennie. Są bardziej miękkie, dają się odgiąć ładnie. Tyle mogę zrobić.
Co do napięcia, ma mieszane. Jest poprawa odkąd ćwiczymy. Przez pierwsze miesiace/tygodnie leżała taka jak lalka. Rączki podkurczone, nóżki, głowy nie uniosła..... A teraz? Tak wierzga nóżkami, że czasami trudno pieluche zmienić kręci się, macha łapkami. Dźwiga trochę główkę. Ćwiczymy codziennie nadal brzuszka nie lubi, ale jets coraz lepiej
Mam urocze filmiki jak gada, chciałabym Wam pokazać ale nie mam jak... Jets taka urocza
A dziś o 4 jak zaczęła poplakiwac, bo głodna, potem o 7...... Niedługo nie będę potrzebowała budzika bo już sama mi krzyczy kiedy chce jeść i dziś od 7:15 do 8:30 zjadła 120 ml.... Ze strachem porcjami jej dawalismy, bo się ciągle domagała.... Teraz leży, nie śpi i opowiada historie
@Heda tak, medycyna idzie do przodu, ale w naszym przypadku nic to nie zmienia.... Nikt się tak naprawdę nie interesuje takim "przypadkiem", nie da się wyleczyc. Lekarze podchodza do tego, że się nie pomaga, bo i tak nie można wyleczyć.
Pewnie masz rację co do stóp, też tak myślimy. Czekamy. Masuje codziennie. Są bardziej miękkie, dają się odgiąć ładnie. Tyle mogę zrobić.
Co do napięcia, ma mieszane. Jest poprawa odkąd ćwiczymy. Przez pierwsze miesiace/tygodnie leżała taka jak lalka. Rączki podkurczone, nóżki, głowy nie uniosła..... A teraz? Tak wierzga nóżkami, że czasami trudno pieluche zmienić kręci się, macha łapkami. Dźwiga trochę główkę. Ćwiczymy codziennie nadal brzuszka nie lubi, ale jets coraz lepiej
Mam urocze filmiki jak gada, chciałabym Wam pokazać ale nie mam jak... Jets taka urocza
A dziś o 4 jak zaczęła poplakiwac, bo głodna, potem o 7...... Niedługo nie będę potrzebowała budzika bo już sama mi krzyczy kiedy chce jeść i dziś od 7:15 do 8:30 zjadła 120 ml.... Ze strachem porcjami jej dawalismy, bo się ciągle domagała.... Teraz leży, nie śpi i opowiada historie