reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wada letalna mojej córeczki....

Itsaris, tak mi strasznie przykro :( tak bardzo brakuje słów. Takie rzeczy nie powinny się dziać :((
Nieświadoma sytuacji modliłam się dzisiaj za Twoją córeczkę na Jasnej Górze. Teraz jade w pociągu i walczę ze łzami.
 
reklama
@Itsaris jestem sercem z Wami. Myślę, że to piękne, że Tosia poznała całą rodzinę, a ona ją, że jest otoczona miłością i troską bliskich. Te chwile są takie cenne. Bardzo mi przykro, że tak szybko musi Was opuścić. Ale zawsze pozostanie Waszą córeczką i Waszym skarbem. Gdybym mogła, ujęłabym Ci trochę bólu, ale wiem, że to nie możliwe, bo on pokazuje siłę Twojej miłości.
 
Nie wiem jak to przekazać ale wydarzył się CUD! !
MOŻE TO WASZE MODLITWY?!
Tosia żyje! I ma się całkiem dobrze:)
Ok godziny 13 pojawiło się 2 lekarzy i pielęgniarka. Tosia w nocy miała 3 dawki morfiny. Była bardzo słaba, ledwo oddychała. Zaczęli ją badać osluchiwac. Wzięli ssak. Zaczęli dość drastycznie dlubac jej ssakiem w Nosku i buzi. Wyciągnęli masę śluzu, śliny... I wrócił oddech. Spokojniejszy. Nakarmilismy ją sondą, dawno nie jadła.. W nocy nic nie chciała. Mijały minuty, a Tosia nabrała kolorów, zrobiła się cieplejsze, przestała się męczyć oddechem.
Potem moje karmienie i nagle wciągnęła sama przez smoczek 20 ml! Potem pielęgniarka ponownie troszkę jej odciagnela z buzi i od razu lepszy oddech, sen i znowu zjadła aż 27ml! Wieczorem przyszedł dr, zbadał, znowu odessali i tym razem już mnie instruowal jak to robić. Stwierdził, że jest poprawa. Oddycha najlepiej jak leży na bokach, trzeba odsysac i podawać tlen. Jak badał ją stetoskopem, tak wrzasnela, że az podskoczyl i się zaśmiał potem :) To za te odsysanie się odwdzieczyla prosto w ucho ;)
Teraz zjadła 22ml,als długo była aktywna i zmeczyla sie. Teraz śpi :)

Nie jestem w stanie opisać co przeszłam w nocy, rano i do południa. Byli ze mną moi rodzice. Przychodziły pielęgniarki. Zegnalam.sie z nią, wyplakalam litry łez. Pełno zdjęć, śpiewałam jej, puszcza łam muzykę, do której tanczyłyśmy jak była w brzuszku.... Naprawdę przeżyłam koszmar, koszmar odchodzenia. Jestem niesamowicie wzruszona ja wiele z Was to poruszyło. Taka malutka istotka ma wpływa na tyle.osób. Dziękuję, że jesteście i za Wasze słowa. Jesteście wspaniałe!


Wracając do nocy to lekarka wg mnie źle ja diagnozowala, chciała podać morfine żeby nie bolało, a ona się dusila powoli wydzielinami. O. Mały włos przez to Tosia by umarła.
Wiem, że to nadal może nadajesc w każdej chwili.

Nie potrafię więcej napisać. Jestem wyczerpana tym wszystkim. I szczęśliwa, że śpi obok :)

Przesyłamy uśmiech Tosi do wszystkich forumowych cioci ❤️
 

Załączniki

  • DSC_1136.JPG
    DSC_1136.JPG
    1,2 MB · Wyświetleń: 1 886
Cudowna wiadomość - teraz wiadomo, że trzeba udrażniać jej drogi oddechowe. Życzę Tosi smacznego - niech ciągnie mleczka ile się da. Mam nadzieję, że Tobie uda się zdrzemnąć i odespać te emocje @Itsaris. O siebie też musisz dbać dzielna mamo!
 
Takie wiadomosci na sam wieczor[emoji173]
Dzielny Tosiaczek, dzielna mama[emoji173][emoji173][emoji173] Dobrej nocy Kochane!!!
 
reklama
Do góry