reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W sierpniu testujemy, się nie poddajemy, a wysokie bety mieć będziemy🤞🤞

reklama
U mnie testeo od listopada nie pokazało ani razu żadnej fałszywej kreski. Za każdym razem biel aż razi 😏 dlatego je kupuje, ale jeden pink leży na pogotowiu w razie gdyby kiedyś pojawiła się druga kreska 😁

No może może... Nigdy nie zwracałam uwagi na objawy owulacji, no przed planowaniem ciąży czułam jajniki ale teraz może za bardzo się skupiam i czegoś nie zauważam... No ale może jakoś się porozumiemy z mężem i coś się zadziała. Chociaż on ma teraz jakieś humory swoje
Dziewczyny kiedyś zwróciły uwagę na to, że faceci w staraniach czują duża presję. Myślenie o tym często wywołuje duży stres, u nich także. Jeśli zauważyłaś, że po rozmowach o owulacji, dniach płodnych itd mąż się wycofuje, to może tutaj właśnie być problem.
To, że my przypuszczamy kiedy może być owulacja, to nie znaczy, że musimy o tym informowac 😄
U faceta może być tak, że spontaniczny seks w jego odczuciu pozwala mu się nie spinać i nie myśleć na zapas, a tym samym nie czuć tej presji. Wiadomo, zależy od faceta.
 
Gratuluję każdej pozytywnej bety 💜
Ja nie wpisywałam się na testowanie, ale od tego miesiąca znów śledzę kreseczki. Na pewno wpiszę się we wrześniu ;)
U mnie 🩸już w czwartek, co mnie zaskoczyło, bo to kilka dni wcześniej, niż się spodziewałam. Może te wszystkie suplementy coś działają 🤷
 
U mnie testeo od listopada nie pokazało ani razu żadnej fałszywej kreski. Za każdym razem biel aż razi 😏 dlatego je kupuje, ale jeden pink leży na pogotowiu w razie gdyby kiedyś pojawiła się druga kreska 😁


Dziewczyny kiedyś zwróciły uwagę na to, że faceci w staraniach czują duża presję. Myślenie o tym często wywołuje duży stres, u nich także. Jeśli zauważyłaś, że po rozmowach o owulacji, dniach płodnych itd mąż się wycofuje, to może tutaj właśnie być problem.
To, że my przypuszczamy kiedy może być owulacja, to nie znaczy, że musimy o tym informowac 😄
U faceta może być tak, że spontaniczny seks w jego odczuciu pozwala mu się nie spinać i nie myśleć na zapas, a tym samym nie czuć tej presji. Wiadomo, zależy od faceta.

No ja wiem. Obiecałam sobie że mu nie będę mówić o tym że mam pozytywny test i są duże szanse od teraz.... Ale to tak jakoś samo wyszło... Wysłałam mu zdjęcie testu i pewnie go to zniechęciło. Dało się to odczuć podczas zbliżenia ( jednak daliśmy radę).
Jak w przyszłym miesiącu tak zrobię to się chyba zastrzelę! To nie ciążowy test żeby mu machać przed oczami....
 
No ja wiem. Obiecałam sobie że mu nie będę mówić o tym że mam pozytywny test i są duże szanse od teraz.... Ale to tak jakoś samo wyszło... Wysłałam mu zdjęcie testu i pewnie go to zniechęciło. Dało się to odczuć podczas zbliżenia ( jednak daliśmy radę).
Jak w przyszłym miesiącu tak zrobię to się chyba zastrzelę! To nie ciążowy test żeby mu machać przed oczami....
Też popełniłam ten błąd raz i nie umiałam ogarnąć o co chodzi 🤷 aż właśnie przeczytałam, że ta presja może powodować mega wycofanie. No i chyba w wielu przypadkach tak jest.
 
U mnie testeo od listopada nie pokazało ani razu żadnej fałszywej kreski. Za każdym razem biel aż razi 😏 dlatego je kupuje, ale jeden pink leży na pogotowiu w razie gdyby kiedyś pojawiła się druga kreska 😁


Dziewczyny kiedyś zwróciły uwagę na to, że faceci w staraniach czują duża presję. Myślenie o tym często wywołuje duży stres, u nich także. Jeśli zauważyłaś, że po rozmowach o owulacji, dniach płodnych itd mąż się wycofuje, to może tutaj właśnie być problem.
To, że my przypuszczamy kiedy może być owulacja, to nie znaczy, że musimy o tym informowac 😄
U faceta może być tak, że spontaniczny seks w jego odczuciu pozwala mu się nie spinać i nie myśleć na zapas, a tym samym nie czuć tej presji. Wiadomo, zależy od faceta.
Święte słowa...ja na początku też mówiłam mojemu że mam owu.moze byśmy się postarali...I dupa,,,
Później już sama sobie wyliczalam i nic nie mówiłam tylko zachęcała do roboty 😂😂😂
 
Też popełniłam ten błąd raz i nie umiałam ogarnąć o co chodzi 🤷 aż właśnie przeczytałam, że ta presja może powodować mega wycofanie. No i chyba w wielu przypadkach tak jest.

Ja głupia dopiero teraz to odkryłam.
Ale tak się cieszyłam że akurat będzie w weekend. Ale fakt może faceci sobie myślą że jak się nie uda to ich wina ...
 
Ja mojemu od paru miesiecy nie mówię o owulacji, także on jest nieświadomy.. a przy okazji fajnie się bawimy bez presji😁 na początku jak wiedział, że mam owulację to coś w nim się działo, miał jakąś blokadę. Na same słowo OWULACJA się pocił jakby na wojnę szedl... 🤔
 
reklama
Ja mojemu od paru miesiecy nie mówię o owulacji, także on jest nieświadomy.. a przy okazji fajnie się bawimy bez presji😁 na początku jak wiedział, że mam owulację to coś w nim się działo, miał jakąś blokadę. Na same słowo OWULACJA się pocił jakby na wojnę szedl... 🤔

No czyli większość facetów tak ma.
Ale fakt że bez testowania jakoś lepiej to wychodzi niż jak wiem jaki wynik, i to mówię o sobie a co dopiero mąż czuje
 
Do góry