Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja brałam od 01.2013 do 07.2020. ale to fakt, każdy organizm ma swój czas na unormowanie i regenerację, więc myślę że spokojnie. A byłaś może u gin potwierdzić czy owu wróciły?Też tak slyszłam.
No najpierw poczekałam do prawdziwego okresu i dopiero zaczęłam starania, ale chyba długo brałam, więc stwierdzam, że musi też trochę minąć żeby jednak ruszyło.
Ja na razie niestety chyba jestem typem, który opisują, że nawet może do pół roku wszystko wracać do normy.
Okej, czyli taka głupia nie jestem jednakDokladnie tak
no nic, póki co działamy forma zalewana od niedzieli, dziś ( teoretycznie) owulka, ale oprócz tony śluzu nic nie czuje, wiec może się jednak przesunąć , ale oby nie bo stary póki co siw trzyma, ale co to będzie za kilka dni np to nie wiem 
bardzo dobrzeOkej, czyli taka głupia nie jestem jednak
Kiedyś jedna ginekolog (całkiem spoko babka ale nie wiem skąd miała taka wiedzę) powiedziała, że lepiej że byłam na krążkach niż na tabletkach bo inaczej organizm reaguje po odstawieniuJa na razie niestety chyba jestem typem, który opisują, że nawet może do pół roku wszystko wracać do normy
No ja dłużej. Byłam raz w połowie cyklu, pęcherzyk był 12mm, kazała na spokojnie, wtedy by się zgadzało bo miałam pierwsza prawdziwa miesiączkę po 34 dniach, ale dostałam po 29 dniach, wtedy jak poszłam z pakietu do innego no to też mówił, że 10mm i jakby 2 pecherzyki, ale może być brak owulacji, ale na spokojnie i przyjść za 3mce dopiero i już po owulacji
sprawdzi czy była. Miałam iść jeszcze do mojego, ale niestety plany się popsuły i nie poszłam, teraz mi się od wczoraj w tempie żółwim rozkręca @ i znów po 29dniach, niestey albo stety owu wypada mi na wakacjach, ale we wrześniu mam zamiar się wybrać i sprawdzić, bo nie będę czekać 3mce.To i tak dużo krócej niż jaKiedyś jedna ginekolog (całkiem spoko babka ale nie wiem skąd miała taka wiedzę) powiedziała, że lepiej że byłam na krążkach niż na tabletkach bo inaczej organizm reaguje po odstawieniu
Ja krążki stosowałam bez przerwy niemal 5 lat
To może organizm dojdzie do siebie, skoro cykle mniej więcej 29 dyniowe terazNo ja dłużej. Byłam raz w połowie cyklu, pęcherzyk był 12mm, kazała na spokojnie, wtedy by się zgadzało bo miałam pierwsza prawdziwa miesiączkę po 34 dniach, ale dostałam po 29 dniach, wtedy jak poszłam z pakietu do innego no to też mówił, że 10mm i jakby 2 pecherzyki, ale może być brak owulacji, ale na spokojnie i przyjść za 3mce dopiero i już po owulacji
To i tak dużo krócej niż ja
po urlopie gin powie co i jak, a może wrócicie z wakacyjnym dzidziusiem 
Tak, po cichu liczę, że skoro już drugi cykl 29 dni to może właśnie wszystko wraca do siebieTo może organizm dojdzie do siebie, skoro cykle mniej więcej 29 dyniowe teraz
. Na urlopie postaramy się o regularność, może coś się uda, a jak nie to we wrześniu pójdę na wizytę i zobaczę co dalej. Jutro może mi się uda jeszcze zrobić tsh i się umówię do endokrynologa z wynikami.
No oby się trafił dobry endokrynologTak, po cichu liczę, że skoro już drugi cykl 29 dni to może właśnie wszystko wraca do siebie
Taki jurny ten dziadekDziadek mnie zacheca
Dziękuję, poczytam!
