Ochłonęłam lekko... I mózg wrócił na swój tor.
Jeśli chodzi o objawy to jedynie ból cycków. Ale tak.. miesiąc temu bolały mnie tak dziwnie inaczej i pojawiła się myśl może się udało.. teraz jak zaczęły boleć 2 dni temu to olewka totalna.. jak byłam młoda to ból cycków zwiastował u mnie okres za 24h to było piękne. Jak w zegarku. Teraz taki ból mam średnio jedynie raz na pół roku. No i Mój wczoraj zauważył że jakieś niby większe inne te cycki. Śmiałam z tego.
A co do przeczuć to w tamtym tyg. Miałam okropny ból głowy.. dwie doby trwał. Taką mam przypadłość że chodze po ścianach z bólu, wymiotuję i jedynie bardzo silne leki działają i to rzadko. Okłamałam wtedy Swojego że wzięłam 2 tabsy, a w głowie myślałam lepiej nie brać bo może się udało (mimo że ból kosmiczny zawsze mowie że umieram, to pierwszy raz nie sięgnęłam po tabletki).
A może beta będzie ujemna, a test fałszywy. I można sobie gdybać, marzyć i szukać objawów.