Mój mąż dziś można powiedzieć że się załamał... no może przesadziłam z tym stwierdzeniem, ale jest bardzo smutny.
Po pierwsze mój spadek temperatury pozbawił nas złudzeń że jednak się jakimś cudem udało zajsc w ciążę.
Po drugie jego braciszek z żonka wybrał imię dla swojej córki która ma się urodzić za 2.5msc .... dziś oglosil że miała być Lilianna ale będzie Hanna ... a sami mu mówiliśmy że jeśli będziemy mieć kiedyś córeczkę to będzie Hania
dla mnie to imię bardzo wiele znaczy bo tak miała na imię moja ukochana ciocia.
Czuję że oni nam to specjalnie robią.
Swoją drogą.... Matka to Anna córka Zuzanna a teraz Hanna nie wiem czy ona ma jakiegoś hopla na punkcie swojego imienia że każde musi mieć "Anna" w srodku?