reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W październiku testów czas, w ciąży będzie każda z nas!

reklama
W temacie (prawdopodobnie) fantomowych objawów - już drugi cykl mam takie uczucie w okolicy prawego jajnika, najbliżej oddaje to uczucie wyrażenie "delikatne bulgotanie", pojawia się kilka dni po owu. Czy moja komórka robi sobie jacuzzi po męczącym castingu zakończonym odrzuceniem wszystkich kandydatów? :D
ja po tym cyklu monitorowanym mogę stwierdzić, ze ani bóle ani śluz nie mówią kompletnie nic :D
 
My wczoraj zostaliśmy pouczeni przez starszą sąsiadkę emerytkę. Zrobiła nam krótki wykład jakie to dzieci są ważne i że warto się o nie starać. No fajnie 😒 na pytanie kiedy będzie dziecko odpowiedziałam, że do tej pory żadne się jeszcze nie przypałętało, ale już na końcu języka miałam, że jedno już mamy, ale w niebie.
U mnie zdarzały się zbędne komentarze od jednej babci - sama miała ósemkę, to jaki problem, nie? Najlepiej jak w maju (tuż po duchu na teście który skończył się okresem - prawdopodobnie biochem) zadzwoniła z życzeniami na imieniny "no to ile ja mam czekać? Chciałabym dożyć. Za rok o tej porze ma być dziecko!" 🤯 Od ciotki, że "no w tym wieku to już by mogli" - sama miała 36 jak urodziła pierwsze bo się 10 lat starali i już planowali in vitro. Daleka koleżanka z życzeniami na rocznicę ślubu "pewnie wszyscy wam życzą to i ja nie będę gorsza - gromadki dzieci! (...) A tak w ogóle to mój kotek się zsynchronizował z moją córką i zawsze robią kupkę w tym samym momencie" 😂😂😂

To jednak hitem była - kasjerka ze sklepu 😅 Ogólnie mieszkam w mieście takim z 60tys mieszkańców, ale zawsze takie większe zakupy w tych samych sklepach, zazwyczaj z drugą babcią, a do tego mam dość charakterystyczny ryj więc mnie wszyscy wszędzie zapamiętują 🤷‍♀️ No i spotykamy kiedyś tę kasjerkę z Lidla ale w innym sklepie. Akurat byłam z mamą i babcia się gdzieś zgubiła między regałami. Ja nawet nie wiem jak kobieta ma na imię, ale taka krótka rozmowa: "ooo dzień dobry, a gdzie babcia, ale wszystko dobrze? a jak zdrówko, a ja już w Lidlu nie pracuje, teraz gdzieś tam, bo coś tam. No to pozdrowienia, pozdrowienia". Już prawie się rozstajemy a tam w moją stronę "będzie dzidziuś?!". Mi wywaliło error w mózgu 😅 Mama stoi obok, patrzy na mnie, mówi że myślała że jej wywalę. Ja rzut na brzuch (miałam taką kurtkę co trochę mogła udawać ciążę, no ale nie) i "yyy nieeee. a dlaczego?" "Bo tyle państwo po ślubie już jesteście (ta, hehe, rok 😅). No to tam pracujcie, pracujcie po nocach" (cóż za nieoceniona rada). Jeszcze tylko rzuciłam "to nie zawsze takie proste". "No ja wiem, wiem, rozumiem, wszystko rozumiem" - no chyba właśnie nic 🤷‍♀️
 
U mnie zdarzały się zbędne komentarze od jednej babci - sama miała ósemkę, to jaki problem, nie? Najlepiej jak w maju (tuż po duchu na teście który skończył się okresem - prawdopodobnie biochem) zadzwoniła z życzeniami na imieniny "no to ile ja mam czekać? Chciałabym dożyć. Za rok o tej porze ma być dziecko!" 🤯 Od ciotki, że "no w tym wieku to już by mogli" - sama miała 36 jak urodziła pierwsze bo się 10 lat starali i już planowali in vitro. Daleka koleżanka z życzeniami na rocznicę ślubu "pewnie wszyscy wam życzą to i ja nie będę gorsza - gromadki dzieci! (...) A tak w ogóle to mój kotek się zsynchronizował z moją córką i zawsze robią kupkę w tym samym momencie" 😂😂😂

To jednak hitem była - kasjerka ze sklepu 😅 Ogólnie mieszkam w mieście takim z 60tys mieszkańców, ale zawsze takie większe zakupy w tych samych sklepach, zazwyczaj z drugą babcią, a do tego mam dość charakterystyczny ryj więc mnie wszyscy wszędzie zapamiętują 🤷‍♀️ No i spotykamy kiedyś tę kasjerkę z Lidla ale w innym sklepie. Akurat byłam z mamą i babcia się gdzieś zgubiła między regałami. Ja nawet nie wiem jak kobieta ma na imię, ale taka krótka rozmowa: "ooo dzień dobry, a gdzie babcia, ale wszystko dobrze? a jak zdrówko, a ja już w Lidlu nie pracuje, teraz gdzieś tam, bo coś tam. No to pozdrowienia, pozdrowienia". Już prawie się rozstajemy a tam w moją stronę "będzie dzidziuś?!". Mi wywaliło error w mózgu 😅 Mama stoi obok, patrzy na mnie, mówi że myślała że jej wywalę. Ja rzut na brzuch (miałam taką kurtkę co trochę mogła udawać ciążę, no ale nie) i "yyy nieeee. a dlaczego?" "Bo tyle państwo po ślubie już jesteście (ta, hehe, rok 😅). No to tam pracujcie, pracujcie po nocach" (cóż za nieoceniona rada). Jeszcze tylko rzuciłam "to nie zawsze takie proste". "No ja wiem, wiem, rozumiem, wszystko rozumiem" - no chyba właśnie nic 🤷‍♀️
ale mnie wkurwiają ludzie, którzy wpierdzielają się w życie innych. Co ta ma w ogóle być 😂
 
Wydaje mi się, że po owulacji zaczyna się u typowej staraczki okres fantomowych dolegliwości i każdy ból na 100% pochodzi z macicy/jajników/jajowodów :D Samą siebie tym rozśmieszam.
coś w tym jest, na szczęście ja już tyle czasu się staram, ze przezyłam wszystkie objawy ciaży w ciąży nigdy nie będąc, wiec umiem swoją głowę do porządku doprowadzić :D
 
coś w tym jest, na szczęście ja już tyle czasu się staram, ze przezyłam wszystkie objawy ciaży w ciąży nigdy nie będąc, wiec umiem swoją głowę do porządku doprowadzić :D
Mam podobnie. Wczoraj mężowi tłumaczyłam, że dość bezemocjonalnie do starań na tym etapie podchodzę. Wyjdzie to zajebiście, jak nie to mamy kolejny cykl przed sobą. Wczoraj go zebrało na płakusianie, że "to wszystko" przez niego i że mnie niesamowicie zawodzi i pewnie przestanę go lubić ;)
 
reklama
Ja nawet slyszlam teorie, że kotka moja blokuje mi ciąże 😂😂😂🤷‍♀️
No to wszystko jasne... czego ja oczekuję jak mam 3 koty (i psa) 😂😂😂

Swoją drogą to na ewentualność bycia w ciąży kiedyś, muszę przygotować jakąś dobrą ripostę na pytanie "to co teraz zrobicie z tymi kotami?", bo na bank padnie 🙈
 
Do góry