reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

W październiku testów czas, w ciąży będzie każda z nas!

reklama
Mój brat jest 10 lat starszy ode mnie i nie mają z zona dzieci, może dlatego nie mogę zajść 😧 bo wszechświat czeka aż im się uda 🤔🤔🤔
Nasz Wszechświat miał to gdzieś i obdarował młodszego brata mojego męża dwójką dzieci bez skrupułów :-D
A tak w ogóle - tu w Alzacji jest taka tradycja, że gdy młodszy/a z rodzeństwa bierze ślub przed starszym/ą, to "biedny" stary kawaler lub panna musi przyjść na wesele prowadząc ze sobą... kozę. Nadal praktykowane ;-)
 
Nasz Wszechświat miał to gdzieś i obdarował młodszego brata mojego męża dwójką dzieci bez skrupułów :-D
A tak w ogóle - tu w Alzacji jest taka tradycja, że gdy młodszy/a z rodzeństwa bierze ślub przed starszym/ą, to "biedny" stary kawaler lub panna musi przyjść na wesele prowadząc ze sobą... kozę. Nadal praktykowane ;-)
To zdecydowanie moja ulubiona cześć Francji :D
 
Nasz Wszechświat miał to gdzieś i obdarował młodszego brata mojego męża dwójką dzieci bez skrupułów :-D
A tak w ogóle - tu w Alzacji jest taka tradycja, że gdy młodszy/a z rodzeństwa bierze ślub przed starszym/ą, to "biedny" stary kawaler lub panna musi przyjść na wesele prowadząc ze sobą... kozę. Nadal praktykowane ;-)

To zdecydowanie moja ulubiona cześć Francji :D
Byłam i w Prowansji, i w Alzacji.

Oba regiony przepiękne, ale Colmar skradło nasze serca- moje i mamy, bo mężu musiał pilnować kotów, psa i opy w domu 😝.
 
Byłam i w Prowansji, i w Alzacji.

Oba regiony przepiękne, ale Colmar skradło nasze serca- moje i mamy, bo mężu musiał pilnować kotów, psa i opy w domu 😝.
Ja byłam tylko w Alzacji, bo bardziej byłam zajęta zwiedzaniem wschodu (Litwy, Łotwy) i Niemiec i regularnym jeżdżeniem na północ Polski (moja miejscówka)
 
reklama
Ja byłam tylko w Alzacji, bo bardziej byłam zajęta zwiedzaniem wschodu (Litwy, Łotwy) i Niemiec i regularnym jeżdżeniem na północ Polski (moja miejscówka)
Jakoś bardziej eksplorowałam południe, a marzy mi się północ…
Najdalej na północ, to byłam na razie w Szwecji no i w Kanadzie (chociaż Toronto i Montreal to tak bardziej „nasze” klimaty).
Aaa, no i nie mogę pominąć Podlasia, skąd wywodzą się moje korzenie.

W przyszłym roku nieśmiało marzę o Islandii lub Gruzji (znów południe)🥰.

Chociaż wszyscy, którzy są wtajemniczeni, życzą mi wylądowania na porodówce🤭.
 
Do góry