stokrotka_
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Luty 2022
- Postów
- 1 877
oddam Ci moje, bo przez przypadkową wizytę u gina okazało się, ze nie zdążyłam w tym cyklu użyć i już pozamiataneKtóra mi wykupiła wszystkie owulaki z Rossmanna?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
oddam Ci moje, bo przez przypadkową wizytę u gina okazało się, ze nie zdążyłam w tym cyklu użyć i już pozamiataneKtóra mi wykupiła wszystkie owulaki z Rossmanna?
no najgorzej jak myślisz, że już się uda, bo naprawiłas coś, co nie działało, a tu nagle jeb, kolejny problem zdrowotny. I tak sobie myślisz, że to jest niekończąca się opowieśćJest coś w tym, co piszesz, choć czasem pewnie ciężko spojrzeć na sytuację z takiej perspektywy.
Ale z całą pewnością nie można zapominać o tym, że związek nie może zejść na dalszy plan i że życie nie kończy się na staraniach. Ja o tym pamiętam i o to dbam nawet czasem sobie myślę, że musze korzystać póki mam taką wolność. Ale czasem i smutki przychodzą, zwłaszcza, jak nie mamy wpływu na pewne rzeczy.
Ale grunt, że walczysz, że coś zmieniaszno najgorzej jak myślisz, że już się uda, bo naprawiłas coś, co nie działało, a tu nagle jeb, kolejny problem zdrowotny. I tak sobie myślisz, że to jest niekończąca się opowieść
to jest opis mojego życia w tym roku!no najgorzej jak myślisz, że już się uda, bo naprawiłas coś, co nie działało, a tu nagle jeb, kolejny problem zdrowotny. I tak sobie myślisz, że to jest niekończąca się opowieść
To prawda, chyba nigdzie indziej zrozumienia nie znajdziemy Ale naprawdę, jesteś fantastyczna i nie umniejszaj swojej wartości.Dziękuję za trochę, czasem mam wrażenie, że nikt nie zrozumie nas tak jak my same. Nawet mężowie czy partnerzy nigdy nie zrozumieją, co się dzieje w naszych głowach. I tak, wspierają nas itp, ale tego nie przeżyją. Im też jest przykro, bo też chcieliby być rodzicem, ale problem jest w tym, że Ty masz to w głowie, ze to przez Ciebie się nie udaje... Źle to brzmi, bo żadna w tym nasza wina, ale człowiek się czuje jakiś taki wybrakowany przez to
Jakbym czytała o sobie. Tylko ja w tym momencie już nie naprawiam nic. Niepojęte jest dla mnie, ze jedni zachodzą w ciąże na pstryknięcie palcem (tak mówię o patoli) a inni się tak męczą.no najgorzej jak myślisz, że już się uda, bo naprawiłas coś, co nie działało, a tu nagle jeb, kolejny problem zdrowotny. I tak sobie myślisz, że to jest niekończąca się opowieść
dziewczyny natknęłam się przed chwilą na artykuł, że test ciążowy może uratować facetowi życie. Może on wykryć raka u facetów, jesli wyjdzie dodatni (np. nasieniak pozagonadalny). Slyszalyscie o tym ?
Słuchaj się lekarzy, Encorton nie zawsze jest dodawany. Niektórzy lekarze go włączają, ale nie wszyscy.Tak, tak wiem o wit A
O encortonie nikt mi nie mówił.. Dwóch ginekolgów mówiło, ze od początku tylko acard+heparyna. Z acardem zastanawiam się czy nie włączyć już od owulacji.
My z mężem też tego nie rozumiemy i trudno nam się z tym pogodzić, że patologia ma dzieci, serce nam pęka jak widzimy chociażby w tv jakieś tragedie, gdzie dziecko cierpi, wtedy mi lecą łzy i nie potrafię nad tym nawet zapanować, a mąż wychodzi się przewietrzyć tak głęboko w nas to wszystko siedziJakbym czytała o sobie. Tylko ja w tym momencie już nie naprawiam nic. Niepojęte jest dla mnie, ze jedni zachodzą w ciąże na pstryknięcie palcem (tak mówię o patoli) a inni się tak męczą.