reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

W październiku testów czas, w ciąży będzie każda z nas!

reklama
Jest coś w tym, co piszesz, choć czasem pewnie ciężko spojrzeć na sytuację z takiej perspektywy.
Ale z całą pewnością nie można zapominać o tym, że związek nie może zejść na dalszy plan i że życie nie kończy się na staraniach. Ja o tym pamiętam i o to dbam 🙂 nawet czasem sobie myślę, że musze korzystać póki mam taką wolność. Ale czasem i smutki przychodzą, zwłaszcza, jak nie mamy wpływu na pewne rzeczy.
no najgorzej jak myślisz, że już się uda, bo naprawiłas coś, co nie działało, a tu nagle jeb, kolejny problem zdrowotny. I tak sobie myślisz, że to jest niekończąca się opowieść
 
Dziękuję za trochę, czasem mam wrażenie, że nikt nie zrozumie nas tak jak my same. Nawet mężowie czy partnerzy nigdy nie zrozumieją, co się dzieje w naszych głowach. I tak, wspierają nas itp, ale tego nie przeżyją. Im też jest przykro, bo też chcieliby być rodzicem, ale problem jest w tym, że Ty masz to w głowie, ze to przez Ciebie się nie udaje... Źle to brzmi, bo żadna w tym nasza wina, ale człowiek się czuje jakiś taki wybrakowany przez to
To prawda, chyba nigdzie indziej zrozumienia nie znajdziemy :) Ale naprawdę, jesteś fantastyczna i nie umniejszaj swojej wartości.
 
no najgorzej jak myślisz, że już się uda, bo naprawiłas coś, co nie działało, a tu nagle jeb, kolejny problem zdrowotny. I tak sobie myślisz, że to jest niekończąca się opowieść
Jakbym czytała o sobie. Tylko ja w tym momencie już nie naprawiam nic. Niepojęte jest dla mnie, ze jedni zachodzą w ciąże na pstryknięcie palcem (tak mówię o patoli) a inni się tak męczą.
 
dziewczyny natknęłam się przed chwilą na artykuł, że test ciążowy może uratować facetowi życie. Może on wykryć raka u facetów, jesli wyjdzie dodatni (np. nasieniak pozagonadalny). Slyszalyscie o tym ?

Mój Stary nawet robił 😂
Co prawda robił po to żeby zobaczyć czy na testeo będzie też miał cień jak ja po milionie dni od ovitrelle (nie miał😂) ale nie wiedział o drugim znaczeniu tego doświadczenia na nim😂
 
Tak, tak wiem o wit A ;)
O encortonie nikt mi nie mówił.. Dwóch ginekolgów mówiło, ze od początku tylko acard+heparyna. Z acardem zastanawiam się czy nie włączyć już od owulacji.
Słuchaj się lekarzy, Encorton nie zawsze jest dodawany. Niektórzy lekarze go włączają, ale nie wszyscy.
Niektóre dziewczyny są właśnie tylko na heparynie i acardzie.
Która szkoła jest dobra? Obie🙂.

Najważniejsze, że zdiagnozowałaś zespół.
Co do Acardu od owu…Hmmm, Acard rozrzedza krew i może czasem powodować niepokojąco obfite miesiączki. Uważałabym.
 
reklama
Jakbym czytała o sobie. Tylko ja w tym momencie już nie naprawiam nic. Niepojęte jest dla mnie, ze jedni zachodzą w ciąże na pstryknięcie palcem (tak mówię o patoli) a inni się tak męczą.
My z mężem też tego nie rozumiemy i trudno nam się z tym pogodzić, że patologia ma dzieci, serce nam pęka jak widzimy chociażby w tv jakieś tragedie, gdzie dziecko cierpi, wtedy mi lecą łzy i nie potrafię nad tym nawet zapanować, a mąż wychodzi się przewietrzyć 😢 tak głęboko w nas to wszystko siedzi 😑
 
Do góry