reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W październiku testów czas, w ciąży będzie każda z nas!

Chodziło mi ze jakbym teraz zaszła w ciążę bliźniacza to bym miala 3 😅
Chyba wolałabym być w pojedynczej ciąży 😅 Moje dziecko teraz jest takie spokojne, że ja mam wrazenie że nie ma go więc pewnie drugie będzie glosniejsze choć może niekoniecznie
Aaa okej 😂😂😂 to ja Ci dorobiłam 4😂😂🙈. No ja znów marzę o pierwszym, jakoś wcześniej nie dane mi było wpaść 😂 za bardzo świadoma byłam 🤷‍♀️😂.
 
reklama
Niestety mój mąż bardzo często jeździ do matki.... A dzwoni praktycznie codzien.... Ja nawet z moimi rodzicami nie utrzymuje takiego kontaktu mimo że super się dogadujemy...
Nie będę męża oddzielać od ojców, bo on ma taki charakter że każdy mu na głowę wchodzi a on nic z tym nie robi 🤷🏻‍♀️🤷🏻‍♀️🤷🏻‍♀️🤷🏻‍♀️ niby mówi że ma ich w nosie, ale jak 2 dni nie ma kontaktu z matką to zaraz dzwoni do niej. Niby jak dzwoni to się kłócą non stop i chyba tylko o to tak dzwoni bo za każdym razem się rozłącza z nerwami 🤷🏻‍♀️🤷🏻‍♀️🤷🏻‍♀️
wiem o co chodzi, on po prostu potrzebuje kontaktu z mamą mimo iż ona woli tego drugiego.. No niestety, ale od tego go chyba nie odciągniesz. Moja mama do dzisiaj ma tak ze swoją matką mimo, że babcia ją w życiu bardzo skrzywdziła. A moja mama czeka wciąż aż usłyszy od niej, że ja kocha i ze jest dobrą córką. 😞
 
Dlatego tak bardzo wkurza mnie to, że mi się nie udaje, a kobietom z mojej rodziny przyszło to ot tak w tym wieku... I mówią jeszcze, że przecież rodzina nasza jest taka płodna...
ale czy znasz ich historie? Może się starali? Ja podczas starań mówiłam, że się nie staram i że nie chce dzieci. Później się przyznałam, że nie idzie i że się staramy..
 
Ja Ci powiem, że ostatnio u kuzynki byłam. 3 miesiące młodsza ode mnie (rocznikowo rok). Ja z listopada a ona z stycznia. No i ona ma 4 dzieci. Ostatnia dwójka jest rok po roku. Jak ja tam poszłam to odechcialo mi się kolejnych dzieci - dobrze ze za miesiąc mi przeszło i teraz kuzynka się pyta kiedy do niej wpadnę. Odpisałam, że nieprędko bo jej dzieci odbierają mi zapał do robienia kolejnych dzieci 🤣
No czasami można się zniechęcić, chociaż ja na razie mówię co moje to moje. Lubię dzieci od zawsze, kiedyś chciałam być przedszkolanka 😂, ale no czekałam, aż trochę wyszaleje się w pasji, a w ciąży muszę z niej rezygnować, więc czekałam trochę z tą decyzja 😂🙈.
 
No czasami można się zniechęcić, chociaż ja na razie mówię co moje to moje. Lubię dzieci od zawsze, kiedyś chciałam być przedszkolanka 😂, ale no czekałam, aż trochę wyszaleje się w pasji, a w ciąży muszę z niej rezygnować, więc czekałam trochę z tą decyzja 😂🙈.
z tym "co moje to moje" to się trafia. Bo inne dzieci mnie doprowadzają do szału mimo że lubię.
 
z tym "co moje to moje" to się trafia. Bo inne dzieci mnie doprowadzają do szału mimo że lubię.
Każde dziecko jest inne, więc nie ma co patrzeć na czyjeś, po za tym wychowuje też się pod siebie, a niektóre wychowanie powoduje u mnie gęsią skórę 😂🤷‍♀️.
Po za tym wierzę w ten instynkt macierzyński, że swoje robi 😁🥰
 
Bratowa męża też nie była gotowa.... Jej ojce wychowali mała, i brat męża w nocy(bo w dzień w pracy był) dawał jeść, przewijał, a ona dopiero się zajmowała nią jak zakończyła edukację w wieku 17lat ( wagarowała, z drugiej ręki wiem że dawała dupy chłopakom w czasie lekcji). Wtedy musiała z nią być bo i tak siedziała w domu, a jak się przeprowadzili do teściów no to mała zawozi do swoich sióstr i siedzi tam do nocy i dopiero wraca jak jej mąż z pracy wróci 🤷🏻‍♀️🤷🏻‍♀️🤷🏻‍♀️
Ja nie mam nic do tego że ktoś ma dzieci jako " dziecko" o ile się zajmuje tym dzieckiem. Bo każdemu może się przydazyc...
Znam takie dwie kobiety ;) Jedna nawet zadzwoniła po policję żeby przyjechali jej dzieci zabrać bo ona chce iść na imprezę i jest pod wpływem alkoholu 😱 No dla mnie takie osoby są pokroju patologi.
 
Szkoda, że Twój mąż sam szuka kontaktu z kimś, kto go traktuje tak nie w porządku. Nie ma chyba innego sposobu na radzenie sobie z takimi toksycznymi osobami, niż pogodzenie się z tym, że więzy krwi niestety na pewnym etapie życia nic już nie znaczą, rodzina nie jest nam nic winna ani my nie jesteśmy nic winni im i jeśli jakąś relacja nas krzywidzi i unieszczęśliwia to trzeba ją zakończyć albo maksymalnie ochłodzić. Ale to wymaga jednak pogodzenia się ze smutną prawdą, że relacje które powinny dawać siłę, jedynie wysysają energię.
 
reklama


Napisz swoją odpowiedź...
Do góry