Bratowa męża też nie była gotowa.... Jej ojce wychowali mała, i brat męża w nocy(bo w dzień w pracy był) dawał jeść, przewijał, a ona dopiero się zajmowała nią jak zakończyła edukację w wieku 17lat ( wagarowała, z drugiej ręki wiem że dawała dupy chłopakom w czasie lekcji). Wtedy musiała z nią być bo i tak siedziała w domu, a jak się przeprowadzili do teściów no to mała zawozi do swoich sióstr i siedzi tam do nocy i dopiero wraca jak jej mąż z pracy wróci
Ja nie mam nic do tego że ktoś ma dzieci jako " dziecko" o ile się zajmuje tym dzieckiem. Bo każdemu może się przydazyc...