reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W lipcu na testy sikamy ⏸️ 🎉 i swoje marzenie spełniamy 🤰🏼👶🏻

Będąc tuż po 20 roku życia dałam się wmanewrować w związek z takim układem. Oczywiście działo się to stopniowo, początkowo wszystko było pięknie i nawet nie zdążyłam zauważyć gdy do tego doszło. Wszyscy, którzy mnie znali, byli totalnie zaskoczeni, a ja miałam wówczas poczucie własnej wartości zmniejszone do wielkości ziarenka piasku. Na szczęście udało mi się z tego wyjść i teraz mam fantastycznego męża, a na taki układ nigdy więcej bym nie pozwoliła, ale wiem że nie zawsze łatwo jest odejść albo postawić się, żeby coś zmienić.
w sumie brzmi znajomo opis tej sytuacji, też kiedyś tak się wmanewrowałam 😏
 
reklama
Będąc tuż po 20 roku życia dałam się wmanewrować w związek z takim układem. Oczywiście działo się to stopniowo, początkowo wszystko było pięknie i nawet nie zdążyłam zauważyć gdy do tego doszło. Wszyscy, którzy mnie znali, byli totalnie zaskoczeni, a ja miałam wówczas poczucie własnej wartości zmniejszone do wielkości ziarenka piasku. Na szczęście udało mi się z tego wyjść i teraz mam fantastycznego męża, a na taki układ nigdy więcej bym nie pozwoliła, ale wiem że nie zawsze łatwo jest odejść albo postawić się, żeby coś zmienić.
Człowiek młody, głupi. Ja w tym wieku weszłam w związek, w którym nie mogłam paznokci malować 🤣
 
reklama
Mój wymarzony facet miał być wysoki, nie palić i gotować 😁 Pierwszy taki dłuższy związek był z palaczem, mojego wzrostu a ugotować umiał wodę na herbatę😅 no, ale początkiem końca tego związku było jak powiedział, że jak wpadniemy to będę musiała wyjść za niego za mąż. Nigdy nie uważam ciąży za powód do małżeństwa. Zdziwiłam się bo on dziecko z wpadki całe życie widział jak jego rodzice nie potrafią się ze sobą dogadać nawet po tylu wspólnych latach.
 
Ostatnia edycja:
Do góry