reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

w którym tygodniu urodziło sie wasze dziecko?

Witam wszystkie silne kobiety,moj synek ma juz 10 miesiecy urodził sie w 28tyg z waga 1115 dodam ze moja ciaża byla od poczatku zagrożona .Kacperek po7godz zaczoł sam oddychac byl na cipapie (nie wiem czy tak sie pisze czy inaczej ) okazało sie ze złapał infekcje miał 2 stopnia wylew do główki ,3 razy przetaczana krew ze wzgledu na anemie ,chwilami była radosc ze juz jest lepiej a chwilami rozpacz ze mozemy stracic naszego synka .Podziwam Was za sile ze prowadzicie te forum .Obecnie z moim synkiem jest wszystko dobrze raczkuje wstaje juz ale jest wemnie taki straszny strach ze nawet jak to pisze to łeska mi sie kreci w oku .Dziekuje za wszystko...
 
reklama
Witam.....i gratuluje silnych Maluszków.....to prawda,ze kazdego dnia martwimy się o swoje Wcześniaczki......moja córka ma juz 5 lat (29hbd..605g/30cm)....i mimo,iz jest zdrowym dzieckiem..to strach wciąz towarzyszy bo nigdy nic nie wiadomo....musze przyznać ze choć minęło juz sporo czasu od narodzin to i tak pamiętam wszystko jakby to było wczoraj....
Pozdrawiam i zapraszam w imieniu Wszystkich Wcześniakowych Mam na watek
"pogaduchy wczesnych rodziców".....
Życzę duzo zdrówka i wytrwałości......
 
to prawda, pamieta sie wszystko jakby to bylo wczoraj, a strach nigdy nie ustaje. patrzysz jak spi i dziekujesz Bogu ze jest, nawet jesli nie wszystko jest idealne, i marzysz zeby juz nigdy nic zlego sie nie stalo.
 
Witam

Jak tu już dużo rodziców wcześniaczków... kiedy kilka lat temu zakładałam ten wątek - było nas 2 mamusie ;-) Bardzo się cieszę, że opisujecie swoje historie. Jak widzę, nasze wcześniaki potrafią sobie radzić w życiu :-)
Teraz ponownie jestem w ciąży. Podobnie jak poprzednia - jest zagrożona, ale mam wielką nadzieję, że tym razem urodzę w terminie (a myślę, że nawet po terminie ;-) ). Tak po prostu musi być! Trzymajcie za mnie kciuki.
A mój wcześniak - chodzi już do szkoły. Jest wysoki, zdrowy i bardzo dobrze się uczy. W ogóle nie widać, że miał "trudny start" :-)
Wasze maluszki też na pewno wszystko nadrobią (o ile już nie prześcignęły rówieśników :szok::-D).
Pozdrawiam cieplutko wszystkich rodziców wcześniaczków!
 
MELA:-)
Trzymam kciuki za Twoja dzidzie w brzuszku;-)
Tym razem napewno sie uda:tak:
Ja urodzilam w 34 tyg ciazy a moje coreczki nadal sa malenkie.Mniejsze od coreczki mojej znajomej ktora urodzila sie z waga 640 gram.Ale rozwojem psychoruchowym to wyprzedzily donoszonych rowiesnikow juz jakis czas temu.
Pozdrawiam
 
witam wszystkich!!!w koncu udalo sie zalogowac-sa z tym ogromne problemy-no ale....Moj synek ur.sie w 23tyg.( po prostu bardzo wysoka goraczka 40.3) teraz jest 12 tyg.starszy i caly czas jest na inten. bo ma problemy z pluckami i.......-mam mnustwo pytan a nie wiem od czego zaczac:no:
 
Ostatnia edycja:
ancymonek mój synek miałby teraz 37 tygodni gdyby był w brzuszku. Urodził się w 24 tc (skończonym), 10 tygodni był na OIOM-ie, teraz jest na oddziale opieki ciągłej. Kłopoty z oddychaniem ma nadal :-( Dzisiaj mija 88 doba jego pobytu w szpitalu i końca tego pobytu nie widać. Karolek miał braciszka, niestety Szymuś odszedł :-(
 
Witam was drogie wczesne mamusie.Trzymam kciuki za wasze maluszki.Wiem przez co teraz przechodzicie ,ale ja mam to już za sobą.Trzymam kciuki za wasze szkrabki i życze dużo siły i powodzenia.
 
reklama
czesc lilka31-bardzo mi przykro z powodu szymonka,ale masz drugiego bohatera:-)o ktorego musisz teraz dbac:)moj ancymonek ma dzis 81dzien na inten.i nadal jest na resp.dwa razy byl na CPAP ale sie meczyl i powrocil na resp.-dzis bylam u niego i dowiedzialam sie, ze ma prawdopodobnie wodoglowie i ma miec zalozony dren do kregoslupa ale jest napuchniety i nie moga go znalezc i mam czekac do jutra :szok:na obchodzie lekarz podejmie jakas decyzje-boje sie ,bo nic na ten temat nie wiem:no:
 
Do góry