reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

w którym tygodniu urodziło sie wasze dziecko?

my chodzimy na rehabilitacje raz na 2 tygodnie i cwiczenia trwaja gdzies po 25minut dla kazdego(glownie rehabilitantka sprawdza czy wszystko ok a cwiczyc mamy w domku). Mate edukacyjna mamy - a dlaczego psycholog ci ja odradzila???moi chlopcy lubia sie pod nia bawic.
 
reklama
asiuleks moja mała zaczeła siedzieć jak miała 8 miesięcy a co do ćwiczeń to bardzo ale to bardzo tego nie lubiła  poprostu ćwiczyłam z nią  w odstępach jedno ćwiczenie przerwa potem następne.
Wikiwerka na rehabilitacje chodzisz na Tysiąclecia a do jakiej rehabilitantki?
 
Witajcie dziewczyny, fajne te te Twoje bliźniaki wikiwerka słodziachy nieobadane, a skąd Wy jestescie bo ja z woj slaskiego...ja tez mam za sobą etap chodzenia na rehabilitacje..moj maly tak naprawde zaczal sam siedziec w momnecie jak zaczał sam wstawac w łożeczku aposzło mu to expresowo... martwilam sie troche dlaczego jescze nie siedzi sam...ale poźniej zaczelam obserwowac u niego nieprawdopodobne postepy...teraz jeszcze sam nie chodzi, chociaz za jeden palec ale musi kogos trzymac, az pusci mu jakas wewnetrzna blokada i zacznie sam biegac, noo czasami widze jak zdarza sie mu zrobic pare kroczkow bez trzymanki i mam wtedy w oczach łzy..jak pomysle ile roznych dziwadel chciala przypisac mu neurolożka.. z wodogłowiem wlacznie...
jak mialabym Wam tu opisac ile moj maluszek przeszedl to chyba napisalabym epopeje tragiczną...
zakazenie wewnątrzmaciczne...drgawki...dystrofia czyli spora niedowaga ciala..wole nie wspominac tamtych dni bo traumę odczuwam do dzis...stałam sie bardzo nerwowa...wrecz czasami mam wrazenie ze nadpobudliwa...
Jak sobie przypomne moment po porodzie jak pytalam lekarzy z moim synkiem a nikt mi nic nie odpowiadal to az mi mrozi krew w zylach...niedawno dowiedzialam sie od mojego męża ze lekarze odbeirający porod powiedzieli ratujcie matkę.............a co z moim maleństwem???????????
jego spojrzenie jak byl juz w inkubatorku i byl wywozony na intensywną terapie dziecieca do specjalnego szpitala...mowiło...ratujcie mnie rowniez...
maciuniowi nie dawali szans...jezeli przezyje pierwsza dobę to szanse rosną...jeżeli..jeżeli..jeżali...co to znaczyło jezeli???????
po porodzie byl reanimowany...z niedotleniem...boze nie moge juz o tym mowic...
dosyc!
a teraz jaki z niego łobuz!!!!!!!tym sie cieszę i dziekuje Panu Bogu za niego ze dał mi tak wspanialego synka... i niech ma go dalej w swojej opiece...dzieki niemu trafił w ręce wspanialej Pani Doktor, ktorej rozwniez bede wdzieczna do końca mojego życia..
o wlasnie obudzil sie po krociutkiej drzemce i musze isc do niego...
papapa trzymajcie sie dziewczynki i nie martwcie sie rehabilitacjami az tak bardzo, mi powiedziala rehabilitantka mojegosynka, ze najlepsze postepy robia dzieci matek ktore potrafia dostosowac sie do wlasnwgo dziecka do jego rytmu zycia a nie trzymaja sie sztywnych regul narzucanych przez lekarzy..
wiec USZY DO GÓRY!!! BEDZIE DOBRZE!!!!
Jejku jak ja sie rozpisalam...chyba musialam cos z siebie wyrzucic...
 
Asiuleks - psycholog póki co odradziła nam matę na razie, ponieważ stwierdziła, że tam jest tak duże nagromadzenie różnych bodźców( dzwięków kolorów, śwatełek), że dla takiego wczesniaczka to troszkę za dużo. Poza tym wcześniaki mają zwykle mniej dojrzały układ nerwowy i taka mata może te dzieciątka niepotrzebnie pobudzać. Poza tym w związku z tym, że tem maty sa takie kolorowe to dziecko może miec problem ze skupieniem sie na którymkolwiek z przedmiotów. ja słyszałam juz wczesniej podobne opinie, dlatego wstrzymywałąm sie z kupnem. My jak narazie używamy pałąka z zabawkami i pozytywek, karuzeli. Poza tym przykleiliśmy na ściane koło łożeczek kolorowe rybki i Maleństwa jak sie obudza albo leżą w łożęczku to sobie na te rybki patrzą.

Edzia - my dopiero zaczniemy rehabilitacje, a będziemy chodzic do p. Dagmary. A Ty tez jestes z Trójmiasta?Jesli chodziłaś do tego ośrodka to napisz mi prosze czy byłas zadowolona i jak to mniej więcej wyglądało.

Trysia - ja jestem z Gdańska. Twój synuś też jest słodki, wogóle nie wyglą ana wcześniaczka, taki z niego kawaler :D

razem17oz.jpg
 
Rzezcywiscie - taka mata to mnostwo bodzcow dla takich maluchow. My taka mamy - jak chlopcy pod nia leza to strasznie szaleja - machaja lapkami , nozkami i sa bardzo ozywione.
Widze ze twoje malenstwa mieszcza sie jeszcze w wozku;-) Dla moich lobuzow wozeczek robi sie juz za ciasny - jeden drugiego zaczepia, wkladaja sobie paluszki do oczu. Chetnie kupilabym im spacerowke - tylko nie wiem czy sa szersze niz moj wozek, no a pozatym to kolejny wydatek;-)
Wikiwera - karmisz piersia czy butla???bo my od poczatku jedziemy na sztucznym
 
Asiuleks - moje niuniu mieszczą się jeszcze w wózku. Próbowałam im wyjąć te kubełki, ale wtedy właśnie zacząl się cyrk w postaci wzajemniego wkładania sobie palców do oczu, nosa i gdzie popadnie. Poza tym, jak jestem sama to jest mi poręczniej z tymi kubełkami, bo z dziećmi w wózku jeszcze da się zjechać po schodach, ale o wjeżdżaniu nie ma mowy. Boje się żeby mi nie wypadły, albo żebym nie puściła wózka, bo przecież niemało waży. Więć jak wracam ze spacerku, to te pól piętra od windy do domku, najpierw wnoszę dzieciaczki, potem zakupy, potem wózek. Potem pakuje wszystko do wózka, bo przede mną jeszcze 3 drzwi. No i tedy juz jestem w domku. Komedia po prostu. Teraz chcę kupić Graco, taki jeden za drugim, albo Baby welt. Tylko jesli chodzi o ten drugi, to musze sie zorientowac jak to z szerokością. A jeśli chodzi o Graco, to muszę zaczekać, aż któras z Niuniek zacznie siedzieć.
Natomiast jeśli chodzi o karmienie to od 2 m-cy jesteśmy na sztucznym. Na początku odciągałam pokarm, ale potem to nie miałm juz ani czasu ani siły i robiłam to coraz rzadziej i takim sposobem laktacja mi zanikła. Na początku małe dostawały Nan, ale źle się po nim czuły i tetaz dostają Humane i wszystko oki. Poza tym jedzą już jabłka i marchew, a dziś dostały nawet brokuły. Poza tym od dzis zaczynamy przechodzic na mleczko następne, bo jutro kończą 4 m-ce. Może zaczną po nim lepiej spać :D Nadzieja matką g....Hehehe...Ogólnie póki co dobrze toleruja pokarmy, Wiki nawet nie miała uczulenia na miód, bo jak miała zaparcia to dawałam jej rano wode z miodem i nic sie nie działo. A jak Twoi chłopcy???Też wcinaja wszystko???I jak z ich apetytem, bo u nas Weronka wykazuje większe chęci do róznych nowości :D

Zmykam teraz tez coś zjeść, bo od śniadanka zdążyłam tylko wypić kawkę i zaczyna mnie mdlic z głodu :)

 
Twoje dziewczynki jeszcze sie w nosidelka mieszcza to mozesz troszke ich jeszcze pouzywac;-) Z nowosciami u nas jest tak ze chlopcy uwielbiaja zupki(ale tylko z butelki), soczki sa beeee(tylko marchewkowo - jablkowy), kaszka tylko polplynna i tez tylko z butli. Ostatnio podalam im deserek jablko- winogron i dzika roza - wcinali az milo;-) A wozki??? jestes zdecydowana do kupna jeden za drugim??? Bo mi sie wydaje ze taki wozek to kiepski pomysl-ten co siedzi z tylu nic nie widzi - tylko budke z przodu, a pozatym nie da sie rozlozyc do pozycji lezacej wozka z przodu.Ogladalam na necie - super wozeczki ale takie obok siebie - tylko cena - i nie mam co zrobic ze starym
A co do mleczka - my pijemy Bebiko 2 i 2R - probowalas tego mleka - jest chyba tansze od Humany?A troche kasy idzie przy dwojce dzieci
A jak u dzieci ich umiejetnosci???co juz potrafia??My probujemy przekrecic sie na brzuszek - albo chociaz na boczek;-)z brzuszka na plecki - pare razy kubusiowi sie udalo a Kamilek - narazie namietnie obgryza swoje piastki - chyba zabek tuz tuz
 
Asiuleks - co do wózka nie jestem na 100% zdecydowana. Mi chodzi głownie o to, żęby chodził bez problemu do windy, bo juz mam dosyć tych przepraw ze zdejmowaniem koła. Wypatrzyłam sobie też taką trójołową sportówką z Baby Welt, ale na zimę musiałąbym dokupić śpiworki. ma tylko 70 cm szerokości, więćc pewnie weszłaby do windy. Ale jakby co to najpierw musze sprzedac ten złomik, który mam teraz :D A ty nie myślałaś żęby sprzedać swój wózek??
Jedzonko ze słoiczków daje moim niumion łyżeczką. Całkiem ładnie jedzą, nawet zbyt wiele nie wypluwają(no chyba , żę coś im nie smakuje). Kaszek narazie nie daję bo dopiero wczoraj zaczęłam wprowadzać mleko 2. Kupuje Humanę, bo po pierwsze małe świetnie ją tolerują, po drugie ma całkiem przyjemny zapach, a po trzecie cena wg mnie dość atrakcyjna ok.9zł. Jesli chodzi o kaszki to też będę dawał łyżeczką, chyba że przed snem dodam im do mleka to może będą dłużej spały.
Jeśli chodzi o umiejętności dziewczynek to oczywiście obie juz gadulkają, śmieją się na głos. Potrafią się czasem przekręcić z pleców na bok i próbują z brzuszka na plecy, ale na razie im to nie wychodzi,przeszkadza rączka :p Weronika w pozycji na brzuszku potrafi podnieść się na przedramionach i zostac tak nawet 3-5 minut. Potem już się męczy. Wikula na razie podnosi głowka pod kątem,nie potrafi jeszcze podeprzeć się na przedramionach. Oczywiście jak leżą na brzuszku to potrafią przekręcić główką z jednej na drugą stronę. Weronika świetnie juz trzyma głowę, nawet jak podnosimy ją za rączki jak leży to głowka już jej nie leci do tyłu. Wiktorii jeszcze zdarza się że poleci głowka, ale tez juz rzadko. Jak ja podnosimy za rąćzki to też czasami trzyma sztywno głowkę.. Obie wyciągają łapki w kierunku kolorowych przedmiotów, stukaja w nie łapkami.. Obie tez potrafia sledzić każdy mój ruch. tzn. patrzą za mną jak chodze po pokoju.Odwracaja tez głowką za poruszana zabawką.Weronika dodatkowo jak leży na pleckach to podnosi równocześnie głowę i nogi jakby chciała się podnieść. Heheh...śmiesznie wygląda wtedy, robi sie cała czerwona :D Weronika nauczyłą się tez zuć własny język ;D Zabawnie przy tym wygląda. Oczywiście moje lalki najbardziej uwielbiają jak sie je nosi i pokazuje wszystko dookoła, a zwłąszcza skarby ukryte w szafie i lodówce :DD

Co do włosków, to małym nie wyszły po porodzie i może już nie wyjdą. Za to mi teraz wypadają garściami.Jak byłam w ciązy to myślałąm, że małe będą łyse, bo ja się urodziłam bez włosków, a tu masz Jedna jasna, druga ciemna.A Twoi chłopcy podobni są do siebie???Bo moje jak widać różne pod względem urody i charakterów też :p
 
Wozek chcialabym sprzedac - ale kto mi kupi taka landare ;Dsa teraz takie fajne spacerowczki dla blizniakow(trojkolowe sa extra)
Moi chlopcy tez bardzo sie roznia jeden jest grubiutki(8kg)a drugo drobniutki(6.2kg), charakterki tez maja rozne kuba jest bardzo ciekawy swiata, duzo gada, oczkami to wszystko wypatrzy(ostatnio rehabilitantka sie smiala ze tak na nia zalotnie patrzy ze ma wrazenie jakby jej oczko chcial puscic), spodobalo mu sie badanie mojej twarzy(ja tez uwielbiam jak to robi) - dotyka moich ust, nosa, policzkow - a przy tym tak slodko sie smieje i gaworzy :)
a kamilek - jest spokojny ale bardzo marudny(moze to przez zabki), narazie nic go nie interesuje poza swoimi piastkami - doslownie rzuca sie na nie ;)ale jest taka mala przytulanka i pieszczoszkiem
A na wlosy bierzesz cos?Mi po porodzie tez strasznie wypadaly ale pomogla materna i teraz na szczecie mam spokoj
PS. Moj maz tez usmial sie z tego zdejmowanego kola :laugh:(wiem ze to nie przyjemnosc tachac taki ciezki wozek)
 
reklama
Witam ponownie :)
Nasz synuś od wczoraj jest juz z nami w domku :))))))))))))))))) Wazy dzisiaj 2100 g!! Teraz truchleję, bo to taka Kruszynka i jestem juz całkowicie za nia odpowiedzialna ... No, ale mam nadzieje ze sobie poradze.
Mela a z odciaganiem pokarmu radze sobie niestety kiepsko, tj mam go bardzo mało. Herbatki "mlekopedne" wychodza mi juz uszami... juz nie wiem co robic zeby było go wiecej. Moze teraz jak malutkiego mam juz przy sobie, to spróbuje go przystawiac...zobaczymy jak mi to wyjdzie :)
Pozdrawiam :)))
 
Do góry