reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

w którym tygodniu urodziło sie wasze dziecko?

miller,
Te nasze kochane Dzieciaczki-Wczesniaczki to twarde są... Najważniejsze, że już po... teraz tylko będzie lepiej... zobaczysz jak szybko maluszek dogoni swoich rówieśników... oczywiście nie kryję, że przed Wami miesiące wytężonej pracy ale miłosć i wiara pokona wszelkie przeciwności... Staraj się na bieżąco informować nas o stanie syneczka (jak ma na imię?)... Wyrośnie Wam chłop jak dąb i nawet nie spostrzegniecie kiedy...
Bardzo się cieszę, że Maluszek nie musiał być intubowany... napisz proszę jak i czym jest karmiony... ile teraz waży i jakie są prognozowania lekarzy odnośnie opuszczenia przez niego szpitala...

Mój Anioł Stróż nadal z Wami :) do odwołania :)

Pozdrawiam Całą Wczesną Rodzinkę...
73.gif
 
reklama
No wiedzisz już idzie ku lepszemu. Teraz to tylko do przodu. Wszyscy tu doskonale Was rozumiemy. Kazde z nas przeżywało chwile strachu przeplatane nadzieją. Ale widzisz że nasze wcześniaczki poradziły sobie i Wasz Chłopczyk też sobie poradzi. Da Wam jeszcze dużo radości. A pobyt synka w Klinice w Krakowe wspominam bardzo dobrze (o ile mozna to tak nazwać), o każdej godzine można było tam przyjść, zawsze udzielili informacjii nigdy nie było widać ich zniecierpliwienia choc pewnie nie raz mieli mnie dość ;). Mam nadzieję że Twój synek teraz będzie tylko szedł do przodu i już nigdy Was nie wystraszy. Gratuluje tak walecznego mężczyzny. Aha jeszcze jedno to nie sprawiedliwe że takie maleństwa muszą się aż tyle wycierpieć już na starcie, może przez to kocha sie je tak bardzo? Pisz co słychać. Powodzenia!!! Pozdrów żonę i pogłaszcz odemnie synusia (jak ma na imię?)
 
Cześć Agawa, długo cię nie było, ale fajnie, że "poród" już za tobą. Życzę dużo słonka na wakacyjny wypoczynek.
Miller dobrze,że już po operacji. Najgorsze zawsze jest to czekanie i niepewność, a tak już po wszystkim.
Samotna mamo- szkoda,że już po urlopie, pogoda dopisywała?
Ala nam się chyba "posypała" bo też jej strasznie długo nie widać. A Mela pewnie wypoczywa.
W zeszłym tygodniu byłam z małym na kontroli u dr rehabilitacji i dała nam skierowanie do neurologa, bo Kubuś ma troszkę słabszą lewą stronę. Strasznie sie wystraszyąłm bo jak zwykle nikt nic nie wytłumaczy, tylko rzuci kilka słów i nie wiadomo czego sie później domyślam. Oczywiście stają mi przed oczami najstraszniejsze scenariusze, nie mogę spać po nocach. Najgorsze,że wizytę u neurologa mamy dopiero na 11 sierpnia i do tego czasu czeka mnie ta wstrętna niepewność. Mam nadzieję, że to nic poważnego.
 
Hej Rodzice :)

fajnie, że "poród" już za tobą
Nooo... tym razem rodziłam naturalnie  ;D

monia27,
Juleczka również  była rehabilitowana ponieważ miała zbyt duże napięcie mieśniowe... teraz biega jak kozica górska  ;D Nie dawaj się zbywać lekarzom! Proś o wytłumaczenie wszystkiego... co?... jak?... po co?... masz do tego prawo! Jest taka instytucja jak Rzecznik Praw Pacjenta... korzystałam... niejednokrotnie  ;D

Oczywiście stają mi przed oczami najstraszniejsze scenariusze, nie mogę spać po nocach. Najgorsze,że wizytę u neurologa mamy dopiero na 11 sierpnia i do tego czasu czeka mnie ta wstrętna niepewność. Mam nadzieję, że to nic poważnego.
Oj, masz doła jak Rów Marjański... ale zobaczysz, że będzie dobrze! Kubulek będzie pod czujnym okiem rehabilitantów i nic nie ujdzie ich uwadze. Najważniejsze, że nieprawidłowości (o ile takowe rzeczywiście istnieją) zostały wyłapane szybko. Teraz tylko ćwiczenia i pogodna mama są maluchowi potrzebne. Bierz się w garsć i nie myśl o najgorszym, precz z czarnowidztwem! Twój maluszek potrzebuje silnej mamy  :)

Wklejam zdjęcie ze spływu... trochę z poślizgiem  :angel:

Julcia jako Meluzyna  ;D
_507989_n.jpg


Ja jako napęd... uff... uff...  ;D
_507987_n.jpg


Julcia jako żuczek-piaskowy...
_507986_n.jpg


Ja... regeneracja tłoków  ;D
_507992_n.jpg


Pozdrawiam :)
 
SLicznt Twój synuś! Takie kochane maleństwo. Mam nadzieje że już niedługo przebierzecie go w domowe ciuszki i wrócicie razem do domu! A jakie są rokowania lekarzy? Kiedy awansuje do "przedszkola"? :D. Tak określiła pani doktor Patologię Noworodków gdy mój syn został tam przeniesiony. Tak z dnia na dzień wyciągneli o z inkubatora i przeniesli na Patologie, bo "dzieciaczek zdrowy i tylko czekamy aż przytyje do 2 kg". Taka byłam szczęśliwa gdy mogłam go wziąść na ręce i przytulić :). Ale się rozczuliłam ;D. Jeszcze raz GRATULUJĘ. Pomyśl że to co najgorsze już minęło. Pozdrawiam Ciebie, Twoją rodzinę i Twojego synusia (jak on ma na imię?)
 
Na pierwszym zdjęciu Pawełek jakby chciał powiedzieć: "No dobra, koniec żartów... jak dorosnę to porozmawiamy po męsku"... śliczny szkrab... G R A T U L U J Ę!
Jak widać Maluszek u taty w ramionach bezpiecznie się czuje... słodko spi :)
miller,
Pozdrów małżonkę... będzie miło ją nam gościć w naszym gronie :)
 
Cześć dziewczyny i chłopaki.
Śliczny ten wasz Pawełek. Chyba taki Tatusiowy, co?
U mnie starszy synek to wykapany tatuś, a Kubulek to taka wymieszana mamusia.

Agawa, Twoja Julcia to już naprawdę duża pannica. jak ja marzę, żeby Kubuś już też był taki, bo wtedy najgorsze będzie już za nami. Teraz jest taki słodziutki i kochany, ale przeraża mnie to wszystko, co sie dzieje. Naprawde nie miałam pojęcia, przez co muszą przechodzić te biedne wcześniaki i ich mamy. Masz racje mam poważnego doła, choć ze wszystkich sił staram sie z nim walczyć. Poza tym gryzą mnie wyrzuty sumienia bo niedługo bedę musiała wrócić do pracy. Kubuś co prawda zostanie z babcią, ale co mama to mama. Muszę pędzic do malucha bo sie obudził i "woła".
 
reklama
Jescze kilka zdjęc.....:)

to były początki...

to jego maleńka nóżka :)

tuz przed operacją...

a tu cała rodzinka :)
Kochany jest..... :)
 
Do góry