reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

W którym szpitalu rodzicie ???

Patri-wiem o tym. Już miałam prawie wszystko dograne, rozmawiałam z połozna , wszystko było ok, poszłam tylko wypełnic do naczelnej wniosek i tam sie dowiedziałam ze Ministerstwo Zdrowia zabroniło pobierac szpitalom kase na indywidualna opieke poloznych i szpitale wstrzymały sie z tym do wyjasnienia.Podobno zakaz respektuja wszystkie placówki poza Zelazna;-).Troche mnie to zmartwilo bo chcialam miec juz wszystko zaklepane na tip-top, a teraz znowu jestem w punkcie wyjscia.Oprocz Madal., gdzie w zwiazku z zaistniała sytuacja pojade na spontana(nie mam tam lekarza ani nigdy nie robilam zadnych badan) rozwazam w razie czego tylko Solec(tez zwiedzalam i zrobil b. dobre wrazenie) ale mam nadzieje ze to nie bedzie konieczne.Patri , a to KTG robiłas na parterze czy na piętrze?Bo dla mnie te babeczki z góry były super a te pielegniary(poza naczelna -b. miłą) z parteru to jakies nieporozumienie...
 
reklama
Na Solcu widziałam1 salę do porodów malinową(pozostałe były zajęteale ponoc kazda ma swój inny kolor przewodni)- cała w tym kolorze- ściany, krzesełko i duza wanna, która stoi w rogu.Ogolnie czysto i schludnie ale cały czas miałam swiadomość ze miejsce w ktorym sie znajduje to szpital-wiało tam takim chłodem sterylnosci i swieciło dosc ostre światło chyba z jarzeniowek-czego ja akurat nie lubie.Bardzo nowoczesnie wyglada tam tez sala do cesarskiego.Zwiedziłam tez sale poporodową -ta która pokazala mi połozna była super- tylko 3 dziewczyny z dzidziusiami, przestronna łazienka swieżo po remoncie, takie specjalne umywalki do mycia dzieci, w środku bardzo delikatne swiatło-naprawde postarali sie z tym remontem-dziewczyny , które tam lezały mowiły ze sa bardzo zadowolone z opieki i warunkow. Jednak jak prozmawiałam sobie chwile z dziewczynami korytarzu to mi powiedziały, ze tak naprawde to jest sala pokazowa- pozostale mamy leza w liczniejszych salach, bez lazienek, niewyremontowamych a jedynie odmalowanych na szybko-tylko szczescie decyduje o tym, które łożko sie trafi.Na Madalinskiego widziałam tylko sale porodowe-sa i z wanną i z prysznicem, sprawiały wrazenie dosc przytulnych- chyba znow za sprawa swiatla i panującej ciszy.Tez stosuja system tych kolorów przewodnich-zeby kazda sala była inna.Poza tym w salach widziałam sprzety ułatwiające poród-drabinki , piłki, worki etc. a na Solcu nie-byc moze ktos akurat je wyniosł ale w koncu zapomniałam dopytac.Roznica jeszcze taka ze na Solcu pojedyncza sala jest za darmo a na madal. chca 300zł-ale to juz pewnie wiesz.Niestety w tych salach nie ma toalet ale ogolnie wrazenie bdb, presonek wydawał sie byc tez bardzo miły. Nie widzialam sal poporodowych ani łazienek-podobno sa kiepskie a sale bardzo liczne-ale tego nikt z personelu mi juz nie pokazał;-)
 
Wiesz co Madzix byc moze pokazano Ci sale poporodowa dla kobiet po cesarkach, mowila mi polozna ze sa 3 osobowe, dla pan po fizjologicznym porodzie sa 5 osobowe. I nie jest tak, ze partner moze zostac ile chce bo musi respektoac to ze inne kobiety chca odpoczac...
Super napisalas o tym Solcu, stanelo mi to wszystko przed oczami w kolorach. Jeszce mi napisz tyle samo o Madalinskiem, tez nie widzialam porodowki, jedynie mialam rozmowe z polozna na oddziale polozniczym, no i to nieszczesne KTG na parterze...
 
Patri, tak naprawde wiem niewiele wiecej od tego co napisałam. Położna z Solca powiedziała mi, ze ostatnio coraz czesciej odsyłaja do innych szpitali bo zrobil sie bardzo popularny a na Madalinskiego zdarza sie to -ale rzadko, poza tym na Madalińskiego maja w sumie 7 łóżek porodowych -a to duzo.Z takich rzeczy, które jeszcze rzuciły mi sie w oczy to to , ze na Solcu było dosc głośno-u kazdej kobiety mąz,mama , babcie itd, pomimo prośb lekarzy by nadmiar gosci wyszedł-ludzie nic sobie z tego nie robili.Pewnie przez to wszechobecne zamieszanie nie miałam problemu zeby sie tam troche porozglądac;-) i popytać.A na Madalu-przeciwnie-cisza, spokój. Ale byłam ok. 13 a odwiedzinki sa 15-18.I nie pozwolono mi zwiedzic sal poporodowych-a jako powód położna podała mi spokój i intymność pacjentek- co nie do konca mnie przekonało-raczej wydaje mi sie ze nie maja sie czym pochwalić.A z tymi salami poporodowymi na Solcu to jest jeszcze tak, ze jest ich za mało i duza czesc pacjentek lezy z dzidziusiami na niewyremontowanej ginekologii-tam akurat zajrzałam-delikatnie mowiąc żadna rewelacja.A i najwazniejsze!Na Madalinskiego położne były bardziej otwarte gdy pytałam o poród w pozycji kucznej, nienacinanie krocza, korzystanie z róznych sprzętów itd. A na Solcu polozna zarzekała sie ze u nich koncowa faza porodu musi byc na łózku bo takie przyjeli zasady. To mnie troche zraziło, chociaz zdaje sobie sprawe, ze teraz-skoro nie można opłacic sobie wybranej połoznej, na Madalińskiego tez moge trafic na taką, której nie bedzie sie chciało "eksperymentowac"i podłączy mi kroplówe i od razu natnie krocze byle szybciej poszło...brrr
 
Madzix tośmy sobie pogawędkę ucięły :)
A widzisz, ja znowu uzyskalam informacje na Solcu ze druga faza porodu wlasciwie w wybranej przez pacjentke pozycji, porod do konca aktywny, natomiast na Madalu powiedziano mi, ze ostatnia faza porodu na półsiedząco, bo przeciez nie jestesmy zwiarzatkami zeby rodzic na podlodze.... Poza tym stale monitoruja czynnosci plodu.
No widzisz, troche rozbieznosci jest miedzy tym co sie obie dowiedzialysmy. W obydwu placowkach powiedziano mi ze dbaja o krocze i nacinaja tylko w przypadku koniecznosci.Bo lepiej naciac niz ma kobieta peknac, bo pęka zawsze wzdluz do dolu, do odbytu, a wtedy rekonwalescencja trwa miesiacami....
Nie pytalam o lewatywe i golenie, zapomnialam z tego wszystkiego.
Bylismy zwiedzac szpitale 6 stycznia.
 
:-D Faktycznie sie porobiło. Ja byłam pod koniec grudnia. Wiesz Patri, mysle ze tak naprawde najwiecej zalezy od tego na jakich ludzi trafimy-przeciez w kazdym szpitalu sa pracownicy o roznym spojrzeniu na pewne sprawy-stad pewnie te nasze rozbieżności:-D Ja najbardziej ze wszystkiego boje sie odsyłania ze szpitala do szpitala z powodu braku miejsc-przerabiały to moje kolezanki, ja nie chce przez to przechodzic i dlatego z tych dwóch szpitali-ktore z mojego punktu widzenia oceniam wysoko, wybrałam mniej popularny-mam nadzieje ze nie bede załowala decyzji.Powodzenia jutro na badaniach-napisz koniecznie na swiezo o wrazeniach ze szpitala:tak:
 
Wlasnie wrocilam ze szpitala, Madal. Myslalam ze to badanie bedzie nieco szersze niz KTG ale jak nie to nie. Chyba bylo calkiem ok. Ludzi od cholery, ale moj LUBY<<<<najkochanszy na swiecie:):):) sie dowiedzial ze to dlatego ze dzis byly przyjecia bez zapisow, no po prostu cala masa brzucholi :) KTG zrobilam, lekarz stwierdzil, mowiac do - nie wiem - asystentki?- ze najgorzej nie jest, ale moglo byc lepiej wiec prosze powiedziec zeby przyszla jutro na nastepne KTG. Wiec ide znow jutro.
Generalnie ok, jakos sie nie zrazilam bardzo. Recepcja calkiem milo zalatwia sprawy nawet jak sie zdarzaja niecierpliwe jednostki. Do lekarza mam termin na 26 stycznia, a porodu termin na 28 stycznia :) wiec sie okaze jak to wszystko wyjdzie. Ogolnie wrazenie ok. Napradwe ok.
Jeszcze jutro mam szanse sie oswoic z tym miejscem, moze nie bedzie takie zatloczone.
 
Wlasnie wrocilam ze szpitala, Madal. Myslalam ze to badanie bedzie nieco szersze niz KTG ale jak nie to nie. Chyba bylo calkiem ok. Ludzi od cholery, ale moj LUBY<<<<najkochanszy na swiecie:):):) sie dowiedzial ze to dlatego ze dzis byly przyjecia bez zapisow, no po prostu cala masa brzucholi :) KTG zrobilam, lekarz stwierdzil, mowiac do - nie wiem - asystentki?- ze najgorzej nie jest, ale moglo byc lepiej wiec prosze powiedziec zeby przyszla jutro na nastepne KTG. Wiec ide znow jutro.
Generalnie ok, jakos sie nie zrazilam bardzo. Recepcja calkiem milo zalatwia sprawy nawet jak sie zdarzaja niecierpliwe jednostki. Do lekarza mam termin na 26 stycznia, a porodu termin na 28 stycznia :) wiec sie okaze jak to wszystko wyjdzie. Ogolnie wrazenie ok. Napradwe ok.
Jeszcze jutro mam szanse sie oswoic z tym miejscem, moze nie bedzie takie zatloczone.
 
reklama
Ojej Patri to Ty juz naprawde na ostatniej prostej jesteś!Ja dopiero 30.01 mam nastepna wizyte u gin i wtedy KTG, którego jeszcze nie robilam ani razu.Czuje ze mam jeszcze duzo czasu a mojemu malenstwu sie nigdzie nie spieszy.
Ale skoro tak sie sprawy maja, to moze zanim ja sie wybiore do szpitala Ty zdązysz juz napisac jak było;-) A własnie-prowadzisz na Madalińskiego ciąże czy po prostu tam robiłaś KTG?
Powodzenia na jutrzejszej powtórce z rozrywki:-)
 
Do góry