tej ksiazeczki Na wsi na poczatku sie bala dotykac
przykladalam jej palec w miejscu, gdzie jest futerko zwierzakow, a ona szybko odsuwala i sie bala. teraz juz sie oswoila i sama chetnie sobie dotyka.
ja tez nie staram sie czytac calych ksiazeczek. opowiadam, co tam jest, straam sie ja zaangazowac do pokazywania. chyba, ze sa to wiersze Tuwima, czy Brzechwy, to ja np czytam, a julitka sie bawi i co jakis czas przychodzi do mnie popatrzec, przytulic sie - zazwyczaj wieczorem.
dzieki
Luandzia, za wskazowki do jez. migowego. ja sie obawiam, ze u nas to nie wyjdzie. z tego co piszesz, to twoja Zuzia jest spokojna, umie sie skupic na tym, co mowisz. ja widze po julitce, ze ona nie "ma czasu" na sluchanie i powtarzanie, pokazywanie. chyba jest niecierpliwa i nie potrafi sie skupic na czyms dluzej.
ona szeroko gestykuluje raczkami, ale wtedy , gdy jest jej to potrzebne do zalatwienia swojej sprawy ( np. zeby z nia gdzies pojsc, cos podac, itp). natomiast, gdy ja ucze, gdzie jest jakis przedmiot, czesc ciala, to patrzy na mnie przez moment i wydaje sie, ze slucha, ale nie chce wspolpracowaac i pokazywac.
taki juz typek z tej mojej gwiazdki