dobrze, że nie jesteśmy same. ja 4 tygodnie temu miałam zabieg. dziecko miało bezmózgowie. wiem co czujesz Kochana i ściskam Cię mocno. mogę Ci powiedzieć jedno. mamy dla kogo żyć i mimo, że straciłyśmy coś najcenniejszego w życiu nie wolno nam się poddać. jeszcze będziemy szczęśliwymi mamami. wierzę w to...
reklama
annika1801
zainteresowana
Kochane,czytając mam łzy w oczach.
[*}dla waszych aniołków.
[*}dla waszych aniołków.
iza813
mama Szymka i Samuela
[*][*] dla wszystkich aniolkow
asiulek27
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 20 Lipiec 2010
- Postów
- 6
Hej dziewczyny nie odzywałam się dosyć długo bo byłam na urlopie obecnie jestem już w 12 tygodniu ciąży i powiem szczerze że dużo mi to pomogło czuję się dobrze i kwitnę.Mam pytanie do was czy może któraś ma z was monitor bezprzewodowy oddechu już nie potrzebny ja bardzo bym była zainteresowana z góry dzięki i pozdrawiam
Dla naszych aniołków palę światełko (*)
Dla naszych aniołków palę światełko (*)
tymira
Fanka BB :)
Witam!!!
Jestem nową osobą na tym forum 30lipca br. w 23tygodniu i 4 dniu urodziła sie moja upragniona, wymarzona pierwsza córeczka Laura Faustyna. Wazyła 650g i miała 30cm córeńka dzielnie walczyła dla nas żyła 29dni i powiem wam szczerze, że ja zaczełam wierzyć , że wszystko sie dobrze skonczy . Bdb reagowała na mój pokarm codziennie lekarze jej powiększali porcje, niestety w 4 tygodniu jej życia płucka odmówiły posłuszeństwa. Ja jestem zrozpaczona, nie potrafię sobie z tym poradzic, siedzę w domu w piżamie calymi dniami, bo moje życie straciło sens. Przede mną 18listopada termin porodu małej, a my już mamy za sobą jej narodziny, najcudowniejsze 29dni bo spędzone z nią i jej pogrzeb...kocham cię maleńka
Jestem nową osobą na tym forum 30lipca br. w 23tygodniu i 4 dniu urodziła sie moja upragniona, wymarzona pierwsza córeczka Laura Faustyna. Wazyła 650g i miała 30cm córeńka dzielnie walczyła dla nas żyła 29dni i powiem wam szczerze, że ja zaczełam wierzyć , że wszystko sie dobrze skonczy . Bdb reagowała na mój pokarm codziennie lekarze jej powiększali porcje, niestety w 4 tygodniu jej życia płucka odmówiły posłuszeństwa. Ja jestem zrozpaczona, nie potrafię sobie z tym poradzic, siedzę w domu w piżamie calymi dniami, bo moje życie straciło sens. Przede mną 18listopada termin porodu małej, a my już mamy za sobą jej narodziny, najcudowniejsze 29dni bo spędzone z nią i jej pogrzeb...kocham cię maleńka
marysia868
mama Macieja
ja mam materac bezdechu nasz synek ma 4 m-ce i w sumie od miesiaca ju nawet nie uzywam materacyka. Czytam wasze historie i aż mi łzy plyną tak mi przykro, mój syn był zagrożony bezdechem z powodu zamartwicy w jakiej sie urodził, kupiliśmy materacyk naszczescie ani raz nie obudził nas w nocy jego dzwięk..bo chyba umarłbym ze strachu
- Dołączył(a)
- 20 Lipiec 2010
- Postów
- 6
ja mam materac bezdechu nasz synek ma 4 m-ce i w sumie od miesiaca ju nawet nie uzywam materacyka. Czytam wasze historie i aż mi łzy plyną tak mi przykro, mój syn był zagrożony bezdechem z powodu zamartwicy w jakiej sie urodził, kupiliśmy materacyk naszczescie ani raz nie obudził nas w nocy jego dzwięk..bo chyba umarłbym ze strachu
Może będziesz chciała później sprzedać materacyk to bym była zainteresowana ja mam date porodu dopiero na 6.03to już maleństwo twoje wyrośnie pozdrawiam serdecznie.Super że dzidziuś się dobrze chowa,mój nie miał tyle szczęścia i odszedł smiercią łóżeczkową
marysia868
mama Macieja
pewnie.
Ostatnia edycja:
reklama
Witajcie.Jestem nowa uzytkowniczka tego forum,ale historia moje wrecz taka sama urodzilam Synka w 31 tc 14 sierpnia 2009 ,zył 19 godzin mialam cc ,ze wzgledu na tetno jego bo az 200 nie moglam go dotknac powiedziec jak kocham lezelismy 2 pietra od siebie niby tak nie daleko ale jednak...ciaza byla praktycznie idealna az do 29 tygodnia wtedy zaczelo sie zanizony zapis ktg, podejrzenie wodoglowia ,wady serca,naczynniakow.... stos usg w szpitalu chodz 2 tyg wczesniej mialam usg i wszystko bylo wporzadku ,po porodzie okazalo sie ze Synek nie mial zadnej z tych wad a tetniaka zyly gallena nie operacyjna wade rozwojowa glownej zyly w mozgu ,czysty przypadek jak lekarze mowia,przez 40 lat na intensywnej terapii noworodka nie bylo takiego przypadku , przypadek 1 /100 000 to jak wygrac w toto lotka mija ponad rok od tego wszystkiego lecz moj bol kiedy pomysle o tym jest taki sam...i tesknota taka sama za moim sloneczkiem.
Ostatnia edycja:
Podziel się: