reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Utrata dziecka po urodzeniu

agamati , natasza1981 - najgorsze co moze sie przytafic matce, smierc najukochanszej osoby ktora sie chowalo pod serduszkiem... swiatelko dla Waszych aniolkow
[*]
wiem, ze to bardzo boli, a ten bol nie zniknie nigdy..
 
reklama
Witam kochane!!
Dawno mnie tutaj nie było ale dzisiaj musiałam wejść bo nie mogę sie normalnie pozbierac dzisiaj. Minęło prawie 1,5 roku po śmierci mojego skarba a ja nadal cieprnie i to okropnie zwłaszcza w takie dni jak dzisiaj-masakra. Na dodatek tego wszystkiego opóźnia mi się okres i zrobiłam dzisiaj test pomyślałam sobie zrobie sobie dzień matki ............. a tu nici ......... po raz kolejny nic tylko jedna kreska:(:-( i jeszcze te audycje w radiu.... ciągle nawijają o Dniu Matki a mnie cos strzela. Dziewczyny jak Wy dajecie radę bo ja się wypalam psychicznie staramy się o dzidzię od września i nic a nie chce sie faszerować ciągle lekami chciałam żebym naturalnie zaszła w ciążę tak jak to było 2 lata temu. Najgorsze jest to ze mamy jechać do teśiowej po południu i wiem że bedzie tam męża siostra w zaawansowanej ciąży i już mi się chce płakać nie wiem jak to spotkanie przeżyje. Życzę jej wszystkiego najlepszego żeby urodziła zdrowiutkie dziecko ale to jest silniejsze ode mnie:szok:
Mimo wszystko życzę wszystkim mamom wszystkiego najlepszego kochajcie swoje pociechy bo to jest największy skarb na świecie!!!!!
 
agaati jak ja dobrze cie rozumiem
tydzien temu przeszlm przez to samo tylko ze u mnie to byl 37tc
dzisiaj pozegnalam naszego Aniolka na cmentarzu nie umiem sie z tym pogodzic
swiatelka dla naszych Aniolkow
[*]
[*]
 
Iwka1211 to straszny dzień dla nas, Mam po stracie Dziecka. Dla mnie to był pierwszy Dzień Matki bez Niego. Zastanawiałam się, czy właściwie ten dzień może być teraz moim świętem? Czy jestem Mamą, skoro nie mam Dziecka przy sobie?
Było mi wczoraj ciężko. To ja szłam do mojego Szkraba z kwiatami, nie On do mnie.
Starałam się skupić na mojej Mamie i jakoś przetrwałam ten dzień.
 
Tak bardzo mi przykro, że ciągle pojawiają się nowe mamusie aniołkowe................ dziś mija miesiąc odkąd odeszła moja córeczka..............tak bardzo tęsknię.............dlatego doskonale rozumiem Wasz ból, cierpienie,tęsknotę..........to nigdy nie minie, tylko my nauczymy się z tym żyć :(((
Zajrzyjcie na wątek ciąża po poronieniu, tam są dziewczyny, które potrafią podnieść na duchu!!!
Światełka dla Waszych i moich Aniołków (*)(*)(*)(*)
 
Dzisiaj mija dokładnie 6 tygodni od śmierci mojej córeczki Lenki, która żyła niespełna dobę.Nie widziałam jej za życia,nie usłyszałam jej płaczu. Urodziłam ją w 38 tc, prawdopodobnie przyczyną jej śmierci było niedotlenienie na skutek zbyt długiego porodu. Nigdy do końca nie będę pewna, bo nie zdecydowaliśmy się na sekcję, choć teraz czasami tego żałuję. Ból po stracie jest nie do zniesienia, każdego dnia odwiedzamy z mężem jej grób. Nie ma dnia żebym nie zalewała się łzami po naszej córeczce. Wiele czasu spędzam na forach internetowych i czytam o historiach podobnych do naszej, szukam rad jak sobie poradzić po stracie. Najgorsze jest to, że tak wiele lat czekaliśmy na dziecko i jak już wszystko zdawałoby się, że będzie dobrze (po różnych komplikacjach w ciąży) skończyło się niestety odejściem mojej córeczki.
Mimo wszystko muszę się jakoś z tego otrząsnąć, bo bardzo pragnę dziecka i chciałabym pomimo tragicznych doświadczeń znów być w ciąży. Dzisiaj idę do swojego ginekologa na kontrole po porodzie i chcę poprosić go skierowanie na wszystkie niezbędne badania potrzebne do planowania następnej ciąży.
Dla Naszych Aniołków (*)(*)(*)
 
czesc dziwczyny,ja nie wieze co czytam na tym forum....weszlam tak z ciekawosci tu...i mysle sobie to nie moze byc prawda co tu jest napisane...boze jakie to niesprawiedliwe jak to musi strasznie bolec....sama jestem mama dwojki dzieci i nie wyobrazam sobie....boze niewyobrazam...jestem z wami trzymajcie sie bardzo wam wspolczuje,trzymajcie sie!!!
 
Nataszko- Ty JESTEŚ mamą, byłaś od chwili, gdy twoje maleństwo pojawiło się w Tobie i będziesz na zawsze. I jestes wspaniałą mamą. Kochasz, tęsknisz i pamiętasz o swojej kruszynce. Ja dwukrotnie poroniłam, nie miałam więc okazji pożegnać moich dzieci, ale pomimo, że mam dwie cudowne córeczki, to zawsze będę miała o dwoje dzieci za mało koło siebie. Ściskam Was wszystkie i palę światełka dla waszych aniołeczków (*)(*)(*)
 
reklama
Xandii baardzoo dziękuje za tak ciepłe słowa. Również straciłaś Dzieci, więc dobrze rozumiesz mój ból i rozterki.
Życzę Nam wszystkim Aniołkowym Mamą siły, nadziei i radości. Choć to tak trudne nie dajmy się zamknąć w swoim bólu i starajmy się z optymizmem patrzyć w przyszłość, mimo że tak wiele siły nas to czasami kosztuje.
Xandii 2 dni po tym jak pisałam poprzedni post dowiedziałam się, że noszę pod sercem maleńką istotkę :-) więc teraz wiem, że bez wątpienia mogłam myśleć o sobie jako Mamie. Jeszcze raz dziękuję za Twoje słowa, sprawiły mi dużo radości i wzruszenia.
 
Do góry