reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Usypianie naszych kochanych misiakow

Perla z Julka mi sie nie udało.. do dzis paskuda przychodzi do nas i suma sumarum spimy w 4ke bo młody ostnio jak poczuje łozeczko to sie budzi co pół godziny
pierwsze 3h byly koszmarem! jeden wielki ryk, ale jak w koncu zasnal to budzil sie co 2h (o 2,4 i 6) i tatus go glaskal, wyciszal i o dziwo mlody zasypial w miarew szybko! to byla 1 noc we wlasnym lozeczku i do tego bez cyca... zobaczymy jak bedzie dalej...
 
reklama
Perla z Julka mi sie nie udało.. do dzis paskuda przychodzi do nas i suma sumarum spimy w 4ke bo młody ostnio jak poczuje łozeczko to sie budzi co pół godziny

My śpimy we trójkę - młoda z nami, ja nie planuję eksperymentów z uczeniem jej spać w lóżeczku - czekam aż sama do tego dorośnie. Nasz 3,5 latek też nad ranem chce pakować nam się do łóżka, i wówczas nam już ciasno we czwórkę... mąż musi z nim ewakuować się na kanapę.
Dlatego robimy sobie wspólny prezent na gwiazdkę i kupujemy łóżko 200x200 ;-)
 
My od samego początku przyzwyczajaliśmy Olę do swojego łóżeczka i ze spaniem w nim nie ma problemu, czuje sie w nim bezpiecznie. Nawet gdy w nocy muszę do niej wstawać nie raz i z 3 razy to potem odkładam ją do łóżeczka i zasypia. Mieliśmy ją w sypialni z pare razy dla eksperymentu ale ja spałam czujnie, mąż też i w efekcie byliśmy niewyspani .Rano też mało kiedy woła mnie od razu, lubi sobie " pomedytować " :-)
 
Kupinosia jak poradzilas sobie z nocnym karmieniem? Moj jak ma gorsza noc, budzi sie nawet co 30 minut, albo spi cala noc z cycem w buzi.
Jakos nie wyobrazam sobie go zostawic samego.Moim zdaniem dziecko potrzebuje bliskosci mamy, szczegolnie w nocy. Tez nie zamierzam go zmuszac.
 
to moj od prawie 3 miesiecy je 2, gora 3 razy w nocy...
jak uda mi sie go oduczyc jedzenia w nocy to w lutym odstawiam calkiem od cyca!
to i tak duzo dluzej niz zakladalam poczatkowo...
przy 2 dziecku nie zrobie juz tych samych bledow co z Krisem! od poczatku bedzie uczone spania we wlasnym lozeczku, a cyc max. 8 miesiecy...
 
moja Ola jak ma gorszy dzień to ok 5, 6 razy potrafi wstawać w nocy - śpimy nadal razem - to znaczy po kąpieli i cycu trafia do łóżeczka i nawet nie protestuje tylko od razu juz nam zasypia, czasem postoje sobie przy niej, pogłaszczę po główce a czasem od razu wychodzę :tak: i budzi się ok 23 to już idę z nią spać - jak ma lepszą noc to ok 2 razy się budzi.

a po czym poznać, że dziecko jest już gotowe na przeniesienie do swojego łóżeczka tak na dobre?

ja planowałam od nowego roku uczyć młoda spać właśnie w łóżeczku i jak się będzie budzić to dam cyca na siedząco - żeby się z nia nie kłaść i potem odkładać do łóżeczka - zobaczymy jak to wyjdzie, bo jak będzie mi się co pół godziny budzić to nie ma mowy, żebym to kontynuowała - aż taka twarda nie jestem ;-)
 
Ja nie wiem kiedy przeniose malego do swojego łóżka. Wychodze z zalozenia, ze instynkt macierzynski podpowie mi kiedy nadszedl "ten"czas. Moje dziecko przez ten rok nauczylo mnie jednego-nic na sile.
 
moja córcia śpi w łóżeczku od początku...z uporem maniaka odkładałam ją zawsze do łóżeczka żeby to było nawet i 20razy...i tak ma do tej pory...po kąpieli ubieram ją , dostaje butle i sobie leżymy na łóżku u mnie a jak zasnie przekładam ją do łóżeczka...jak sie w nocy obudzi to ją uspokoje i odkładam od razu i zasypia w łóżeczku bez większych problemów...
za to problem mamy z usypianiem dziennym...ona nie potrafi zasnąć na rękach chyba że jest wymęczona maksymalnie czyli 6 godzin bez snu...w innym przypadku iwerci sie, wygina, szarpie i nici z usypiania na rękach....u kogoś jest to męczące bo ona zasypia w domu w huśtawce albo na łózku...ale musi to byc moje łózko:crazy:
 
Celinko u nas nocne wstawanie to góra 3 razy i ponowne usypianie nie trwa długo. Natomiast gdybym miała taką sytuacje jak Ty z Bartusiem to pewnie bym wymiękła.... Moim zdaniem jak dziecko śpi w swoim łóżeczku to krzywda mu sie nie dzieje.
 
reklama
Ja jestem tego zdania, co Kupinosia :tak: moje dziewczyny były uczone prawie od razu spania w swoim łóżeczku i w swoim pokoiku i żadnej z nich krzywda się z tego powodu nie działa ;-) z karmieniem w nocy nigdy nie było klopotu, wstałam dałam cycka i odkładałam z powrotem - teraz Karolka spokojnie całą noc przesypia u siebie w pokoiku- dostaje na śpiąco pierś o 23 i po 6 :tak: zasypia około 21, a budzi się po 9, przy czym w dzień już śpi bardzo mało (około 1 godz):sorry:
 
Do góry