reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ustępowanie miejsca ciężarnym...

To na mnie ostatnio jakiś stary dziad tak wisiał, chwycił się 2 rękami poręczy nad moją głową i tak się coraz bardziej pchał i sapał. Dostał z łokcia w jajka i odsunął się pół metra. Nic niestety nie powiedział, ale żenada normalnie... Wiem, że jak siedzę, to nie widać u mnie ciąży. Tylko czekam aż ktoś puści jakąś gadkę...:dry:
 
reklama
Miałam podobną sytuację w Ikea w Warszawie na Głębockiej. Kasa pierwszeństwa - wyraźny napis: dla kobiet w ciąży (jeszcze: dla inwalidów i osób z dziećmi do lat 4), do tego odpowiedni rysunek, więc podchodzę na sam przód i pytam głośno, czy to na pewno kasa z pierwszeństwem dla ciężarnych. Ludzie oczywiście głowy poodwracali (nikt z nich nie był inwalidą, rodzicem z dzieckiem, ani ciężarną), a pani ekspedientka na to: Tak. Może byłam za mało asertywna i nie wymusiłam, żeby mnie skasowała poza kolejnością, ale ta młoda niunia oprócz swojego "Tak" nie powiedziała nic, tylko kasowała dalej pozostałych ludzi. No szlag! :( Więc wróciłam do kolejki, byłam z Mężem. Jedna kobieta, stojąca bezpośrednio przed nami, powiedziała, że mnie przepuścik, bo sama w zeszłym roku była w ciąży i doskonale to rozumie.

Też miałam taką sytuację, z tym, że dodatkowo dowiedziałam się, że "kasa ma opcję pierwszeństwa jeżeli kobieta w ciąży robi zakupy sama bez opieki":szok:
Pewnie, bo najlepiej "pomóc" i przepuścić ciężarną jeżeli sama kupuje zgrzewkę wody mineralnej i 3 kg ziemniaków, a dalej niech sobie radzi :wściekła/y:
W pociągu przedział dla matki z dzieckiem cały zajęty. Cały pociąg zawalony ogólnie.
Pytam konduktora czy nie ma miejsca gdzieś dalej. On zagaduje do ludzi siedzących w "zarezerwowanym", jakaś baba mu na to, że jak ona była w ciąży to nie było takich przywilejów. I za chwilę jakiś gość zaskoczył, że jestem młoda i silna to z ciążą dam radę... Konduktor tylko burknął "niech się państwo jakoś dogadają..." i tyle. Zrobili mi miejsce (w przedziale obok) dopiero jak po 3 godzinach siedzenia i wstawania na korytarzu gdy ktoś przechodził zasłabłam. (jechałam do rodziców na święta).

Jeszcze kilka podobnych sytuacji mnie spotkało.
Ogólnie już chyba odpuszczam korzystanie z przywileju pierwszeństwa, bo można tylko więcej nerwów stracić niż zaoszczędzić czasu/sił.

Pozdrawiam, kwietniówka 2011 :)
 
Jezu!!! Masakra, no ale czego tu się spodziewać, przecież to polska i jeszcze PKP.........:baffled:

Mnie ostatnio w Tesco panie, które w kolejce stały z toną zakupów wyłożonych na taśmę zawołały, że mam wejść przed nie bo przecież to kasa pierwszeństwa - aż mnie wcięło :szok:, bo szłam wzdłuż kas szukając po prostu czegoś mało obłożonego. Tak im dziękowałam, że im głupio aż chyba było, ale myślę, że dzięki temu, że ktoś z uśmiechem i wdzięcznością im 50 razy podziękował to może następnym razem też kogoś przepuszczą. Ale pierwszy raz mi się to przytrafiło
 
Mi ostatnio w Stokrotce jak stałam po wędlinkę to pani która wykładała towar powiedziała, że mnie obsłuży bez kolejki. A w Carrefourze oczywiście pierwsza kasa dla kobiet w ciąży i inwalidów, kolejka tam, że hoohoo i wcale nikt nie wygląda na zaliczającą się grupę... Ten sklep mnie denerwuje bo gorąco tam zawsze i tłoczno, niestety jest mnie najbliżej więc nie z wyboru często tam jestem... Aż mam czasem ochotę pójść do informacji i zapytać czy można gdzieś zażalenie na to zgłosić...
według mnie kasjerki przy takich kasach powinny sprawdzać, kto się tam zalicza. Każdy inwalida powinien okazać książeczkę inwalidzka, a kobieta w ciąży u której nie widać kartę ciąży. I było by bez problemu, ale supermarkety interesują się tylko promocjami. Ostatnio woda dla matek była przeceniona z 1,79 na 1,79 :-D myślałam, że tam urodzę im ze śmiechu...
 
A w Carrefourze oczywiście pierwsza kasa dla kobiet w ciąży i inwalidów, kolejka tam, że hoohoo i wcale nikt nie wygląda na zaliczającą się grupę...
według mnie kasjerki przy takich kasach powinny sprawdzać, kto się tam zalicza. Każdy inwalida powinien okazać książeczkę inwalidzka, a kobieta w ciąży u której nie widać kartę ciąży.

Ancia, ale przecież to nie jest kasa tylko dla inwalidów i kobiet w ciąży a z pierwszeństwem dla nich. :-) Jak są mega kolejki to ja po prostu podchodzę od razu do kasy i do pierwszej osoby, ktora nie ma jeszcze wyłożonych zakupów mówię, że ja poza kolejnością.
 
mamii - to chyba Tesco w takim razie zwracają bardzo na to uwagę, bo w sylwka jak stałam z ostatnimi zakupami, przede mną sami panowie w ciąży kupujący alko, to Pan ochroniarz krzyknął: " Halo Halo Pani w ciąży!! proszę podejść" rozglądam się, do kogo to mówi, a on "Tak, tak - Pani, Pani - Pani w ciąży - proszę podejść" :>:> pół sklepu na mnie, koleżanka, która ze mną stała o mało nie padła na twarz ze śmiechu. A najlepsze jest to, że miałam jeszcze Emkowi mojemu kupić fajki, ale zrezygnowałam już po takim wywołaniu:>
 
pabella może i masz rację z tą kolejnością. Ale itak uważam, że powinni coś z tym zrobić, nami się nikt nie interesuje, a ja sama się nie lubię prosić kolejkę....
 
Pestusia ja tam nie wiem, mnie klientki wpuściły stąd moje zdziwienie,

a jeśli chodzi o Carrefour-a to ja też za nim nie przepadam, a z tego co kojarzę to strasznie biorą udział w akcji "M jak mama" - więcej życzliwości dla ciężarnych - coś im nie wychodzi ..... :eek:
 
u mnie kiepsko z ustępowaniem, już nawet nie liczę, że ktoś mnie w kolejce gdzieś przepuści...
- w sklepach mimo, że zbliżam się do kasy z koszykiem i Wiktorem jeszcze, to ludzie na chama potrafią się wepchnąć przedemną, allbo biegiem aby zdążyć zanim dojadę...
- w aptece - odwracają głowy...
- w przychodni przed gab. pediatry siedziało ostatnio ok. 8 osób -sami dorośli i wcale nie mega starzy i co? stałam przed nimi z brzuchem na wierzchu i latającym Wiktorem, jemu przynioslam male krzesełko na które starzy się nie zmieścili, a mnie NIKT nawet nie zaproponował miejsca. Jak się zwolniło w koncu, bo babka weszła do gabinetu to od razu usiadłam ... żenada

Ale jest i pozytywne zajście - aż 1! w ostatnich mieś. - w Biedronce idę do kasy sama z koszykiem, a tam stoją w kolejce jakiś głupawi kolesie z gimnazjum i bardzo głośno się śmieją i wygłupiają, było ich ok 5, dwóch miało małe zakupy na taśmie już. Podchodzę za nich, a oni SZOK bącają się i mówią 'ej głąbie przepuść panią' i zabierają swoje zakupy z lady :szok: no szok nie spodziewałam się! Przepuścili mnie i od razu przestali się wydurniać na dodatek, jakby wiedzieli że mi łeb pęka. Za mną przed nich zaczęli wpychać się inni ludzie, a CI dalej chwilkę stali po czym jeden się opamiętał i mówi 'ej, głąbie ale nie wszystkich mieliśmy przepuszczać' i wpakowali swoje zakupy na taśmę... :-D no proszę nasza mlodzież potrafi pozytywnie zaskoczyć
 
reklama
Do góry