reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

ustępowanie miejsca ciężarnym...

To na mnie ostatnio jakiś stary dziad tak wisiał, chwycił się 2 rękami poręczy nad moją głową i tak się coraz bardziej pchał i sapał. Dostał z łokcia w jajka i odsunął się pół metra. Nic niestety nie powiedział, ale żenada normalnie... Wiem, że jak siedzę, to nie widać u mnie ciąży. Tylko czekam aż ktoś puści jakąś gadkę...:dry:
 
reklama
Miałam podobną sytuację w Ikea w Warszawie na Głębockiej. Kasa pierwszeństwa - wyraźny napis: dla kobiet w ciąży (jeszcze: dla inwalidów i osób z dziećmi do lat 4), do tego odpowiedni rysunek, więc podchodzę na sam przód i pytam głośno, czy to na pewno kasa z pierwszeństwem dla ciężarnych. Ludzie oczywiście głowy poodwracali (nikt z nich nie był inwalidą, rodzicem z dzieckiem, ani ciężarną), a pani ekspedientka na to: Tak. Może byłam za mało asertywna i nie wymusiłam, żeby mnie skasowała poza kolejnością, ale ta młoda niunia oprócz swojego "Tak" nie powiedziała nic, tylko kasowała dalej pozostałych ludzi. No szlag! :( Więc wróciłam do kolejki, byłam z Mężem. Jedna kobieta, stojąca bezpośrednio przed nami, powiedziała, że mnie przepuścik, bo sama w zeszłym roku była w ciąży i doskonale to rozumie.

Też miałam taką sytuację, z tym, że dodatkowo dowiedziałam się, że "kasa ma opcję pierwszeństwa jeżeli kobieta w ciąży robi zakupy sama bez opieki":szok:
Pewnie, bo najlepiej "pomóc" i przepuścić ciężarną jeżeli sama kupuje zgrzewkę wody mineralnej i 3 kg ziemniaków, a dalej niech sobie radzi :wściekła/y:
W pociągu przedział dla matki z dzieckiem cały zajęty. Cały pociąg zawalony ogólnie.
Pytam konduktora czy nie ma miejsca gdzieś dalej. On zagaduje do ludzi siedzących w "zarezerwowanym", jakaś baba mu na to, że jak ona była w ciąży to nie było takich przywilejów. I za chwilę jakiś gość zaskoczył, że jestem młoda i silna to z ciążą dam radę... Konduktor tylko burknął "niech się państwo jakoś dogadają..." i tyle. Zrobili mi miejsce (w przedziale obok) dopiero jak po 3 godzinach siedzenia i wstawania na korytarzu gdy ktoś przechodził zasłabłam. (jechałam do rodziców na święta).

Jeszcze kilka podobnych sytuacji mnie spotkało.
Ogólnie już chyba odpuszczam korzystanie z przywileju pierwszeństwa, bo można tylko więcej nerwów stracić niż zaoszczędzić czasu/sił.

Pozdrawiam, kwietniówka 2011 :)
 
Jezu!!! Masakra, no ale czego tu się spodziewać, przecież to polska i jeszcze PKP.........:baffled:

Mnie ostatnio w Tesco panie, które w kolejce stały z toną zakupów wyłożonych na taśmę zawołały, że mam wejść przed nie bo przecież to kasa pierwszeństwa - aż mnie wcięło :szok:, bo szłam wzdłuż kas szukając po prostu czegoś mało obłożonego. Tak im dziękowałam, że im głupio aż chyba było, ale myślę, że dzięki temu, że ktoś z uśmiechem i wdzięcznością im 50 razy podziękował to może następnym razem też kogoś przepuszczą. Ale pierwszy raz mi się to przytrafiło
 
Mi ostatnio w Stokrotce jak stałam po wędlinkę to pani która wykładała towar powiedziała, że mnie obsłuży bez kolejki. A w Carrefourze oczywiście pierwsza kasa dla kobiet w ciąży i inwalidów, kolejka tam, że hoohoo i wcale nikt nie wygląda na zaliczającą się grupę... Ten sklep mnie denerwuje bo gorąco tam zawsze i tłoczno, niestety jest mnie najbliżej więc nie z wyboru często tam jestem... Aż mam czasem ochotę pójść do informacji i zapytać czy można gdzieś zażalenie na to zgłosić...
według mnie kasjerki przy takich kasach powinny sprawdzać, kto się tam zalicza. Każdy inwalida powinien okazać książeczkę inwalidzka, a kobieta w ciąży u której nie widać kartę ciąży. I było by bez problemu, ale supermarkety interesują się tylko promocjami. Ostatnio woda dla matek była przeceniona z 1,79 na 1,79 :-D myślałam, że tam urodzę im ze śmiechu...
 
A w Carrefourze oczywiście pierwsza kasa dla kobiet w ciąży i inwalidów, kolejka tam, że hoohoo i wcale nikt nie wygląda na zaliczającą się grupę...
według mnie kasjerki przy takich kasach powinny sprawdzać, kto się tam zalicza. Każdy inwalida powinien okazać książeczkę inwalidzka, a kobieta w ciąży u której nie widać kartę ciąży.

Ancia, ale przecież to nie jest kasa tylko dla inwalidów i kobiet w ciąży a z pierwszeństwem dla nich. :-) Jak są mega kolejki to ja po prostu podchodzę od razu do kasy i do pierwszej osoby, ktora nie ma jeszcze wyłożonych zakupów mówię, że ja poza kolejnością.
 
mamii - to chyba Tesco w takim razie zwracają bardzo na to uwagę, bo w sylwka jak stałam z ostatnimi zakupami, przede mną sami panowie w ciąży kupujący alko, to Pan ochroniarz krzyknął: " Halo Halo Pani w ciąży!! proszę podejść" rozglądam się, do kogo to mówi, a on "Tak, tak - Pani, Pani - Pani w ciąży - proszę podejść" :>:> pół sklepu na mnie, koleżanka, która ze mną stała o mało nie padła na twarz ze śmiechu. A najlepsze jest to, że miałam jeszcze Emkowi mojemu kupić fajki, ale zrezygnowałam już po takim wywołaniu:>
 
pabella może i masz rację z tą kolejnością. Ale itak uważam, że powinni coś z tym zrobić, nami się nikt nie interesuje, a ja sama się nie lubię prosić kolejkę....
 
Pestusia ja tam nie wiem, mnie klientki wpuściły stąd moje zdziwienie,

a jeśli chodzi o Carrefour-a to ja też za nim nie przepadam, a z tego co kojarzę to strasznie biorą udział w akcji "M jak mama" - więcej życzliwości dla ciężarnych - coś im nie wychodzi ..... :eek:
 
u mnie kiepsko z ustępowaniem, już nawet nie liczę, że ktoś mnie w kolejce gdzieś przepuści...
- w sklepach mimo, że zbliżam się do kasy z koszykiem i Wiktorem jeszcze, to ludzie na chama potrafią się wepchnąć przedemną, allbo biegiem aby zdążyć zanim dojadę...
- w aptece - odwracają głowy...
- w przychodni przed gab. pediatry siedziało ostatnio ok. 8 osób -sami dorośli i wcale nie mega starzy i co? stałam przed nimi z brzuchem na wierzchu i latającym Wiktorem, jemu przynioslam male krzesełko na które starzy się nie zmieścili, a mnie NIKT nawet nie zaproponował miejsca. Jak się zwolniło w koncu, bo babka weszła do gabinetu to od razu usiadłam ... żenada

Ale jest i pozytywne zajście - aż 1! w ostatnich mieś. - w Biedronce idę do kasy sama z koszykiem, a tam stoją w kolejce jakiś głupawi kolesie z gimnazjum i bardzo głośno się śmieją i wygłupiają, było ich ok 5, dwóch miało małe zakupy na taśmie już. Podchodzę za nich, a oni SZOK bącają się i mówią 'ej głąbie przepuść panią' i zabierają swoje zakupy z lady :szok: no szok nie spodziewałam się! Przepuścili mnie i od razu przestali się wydurniać na dodatek, jakby wiedzieli że mi łeb pęka. Za mną przed nich zaczęli wpychać się inni ludzie, a CI dalej chwilkę stali po czym jeden się opamiętał i mówi 'ej, głąbie ale nie wszystkich mieliśmy przepuszczać' i wpakowali swoje zakupy na taśmę... :-D no proszę nasza mlodzież potrafi pozytywnie zaskoczyć
 
reklama
Do góry