reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

uprawnienia rodziców po poronieniu/ urodzeniu martwego dziecka

Zapytaj w szpitalu.
U mnie np organizuje się cichy pochówek i zbiorowy grobik...
U Was może nie... zapytaj co dalej dzieje się z materiałem
Mogłaś go odebrać i sama zorganizować pochówek ale teraz już na to za późno
Podpisywałaś oświadczenie że zgadzasz się na pozostawienie tkanek w szpitalu, gdybyś się nie zgodziła musiałabyś zorganizować pochówek.
 
reklama
Z tego co ja wiem to każdy szpital ma podpisaną umowę o pochówku, dopytaj, dociekaj, dowiesz się. Ja mimo, że nie mam grobiku dla swojego Aniołka odwiedzam miejsce, które mi wskazali.
 
O ile wiem nic takiego nie podpisywałam. Na pewno przy przyjęciu zgodę na hospitalizację, przed zabiegiem zgodę na zabieg w narkozie. Fakt, nie czytałam, ale pytałam co podpisuję. Myślenie miałam cokolwiek odpięte. Spytam!
 
Dziewczyny!
Ja też nie wiedziałam, że można pochować taki mały 7-o tygodniowy zarodek!
W szpitalu niczego mi nie powiedziano! Nie mam karty zgonu. Zapytano tylko czy wyrażam zgodę na odesłanie części czy całości materiału do badań. Stwierdziłam, żeby wzięli całość, to może czegos więcej się dowiedzą. Na prawdę człowiek nie myśli w takiej chwili. Nie wiedziałam też, że przysługuje mi dłuższy urlop niż tydzień, a tylko tyle wypisali mi w szpitalu! O niczym kompletnie człowieka nie informują. O wszystkim dowiedziałam się na forum. Mam nadzieję, ze już nigdy ta wiedza nie będzie mi jednak potrzebna!
 
Ja też, ale chciałabym móc chociaż pożegnać się z moim maleństwem. Tylko pożegnać, już nic więcej jeśli więcej nie można.
 
Zwolnienie lekarskie można dać na 4 tygodnie, ja takie miałam od razu, lekarz powiedział, że tyle mi się należy i tyle dostałam, mało tego był kod literowy B co oznaczało, że są to komplikacje po ciąży i miałam zwolnienie 100%.
 
No właśnie Lilijanko, a teraz to już musztarda po obiedzie. Dla lekarzy jesteśmy tylko kolejnym przypadkiem! A taka młoda ciąża, to już w ogóle się nie liczy! To może ich mechanizm obronny, czy co? W sumie gdyby sięużalali nad każdą pacjentką, to by zwariowali, ale wyczerpujących informacji to powinni jednak udzielać. W końcu to nie oni nam wypłacają L4 i co im szkodzi, że rodzice pochowają swoje nienarodzone dziecko, obojętnie w którym tygodniu by się to nie przydarzyło? Może nie chcą zawracać sobie głowy papierkami? Ale tak jak już wcześniej pisałam, mam nadzieję, że ta wiedza już nigdy więcej mi się nie przyda!
 
Dziewczyny tak jak Agatka pisała musiałyście podpisywać zgodę na pozostawienie tkanek w szpitalu, ja podpisywałam, mało tego lekarz poinformował mnie o możliwości pochówku, dał mi czas do przemy ślenia, do porozmawiania z A. To, że się nie zdecydowaliśmy to była nasza decyzja, z perspektywy czasu błędna i nie do wybaczenia sobie, ale czasu nie cofnę. Nasz Aniołek pojechał do Łodzi na badania his-pat i wrócił i został pochowany w Poznaniu.
Więc podpis na pewno złożyłyście, mogłyście jednak nie wiedzieć pod czym.
 
Witam Was dziewczyny!!!ja gdy dowiedziałam się,że moje dziecko urodziło się martwe w 21 tc pierwszą rzeczą o jaką mnie zapytano to to czy zgadzam się na sekcję,a potem czy zabiorę dziecko ze szpitala,żeby je pochować....na początku nie chciałam bo bałam się bardzo...na ostatnią chwilę zmieniłam zdanie i choć na pogrzebie było mi cholernie ciężko to nie żałuję....nie chciałabym mieć wyrzutów,że nie wiem gdzie jest...choć z jednej strony rozumiem te z Was,które podjęły inną decyzję
 
reklama
Witaj Asiulek przykro mi z powodu Twoje straty.ja też przeżyłam pogrzeb w podobnym czasie(22 tc) zapraszam na wątek główny ciąża po poronieniu...tam jest wiele dziewczyn i można się wygadać
 
Do góry