reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Upadki, siniaki i guzy

a moje dziecko coraz bardziej mnie zaskakuje....jeszcze nie siedzi...a zabiera sie za raczkowanie...opanowala juz do perfekcji podnoszenie na kolankach i raczkach jak lezy na brzuszku i zaczela do tego bujac sie do przodu i do tylu, jak rowniez na boki...ma 6 miesiecy....robi to jakiego tygodnia....chyba predzej bedzie chodzic niz siedziec:-D
Nocka moja Mala tez jeszcze dobrze nie siedzi, a juz raczkuje, co prawda za daleko nie zajdzie, tylko pare "kroczkow", a najchetniej to staje na czworaka i sie kiwa do przodu i do tylu, jakby szykowala sie do skoku, do tego wszystkiebo jeszcze prostuje nogi i podnosi pupke do gory i nieraz faktycznie wyjdzie jej skok do przodu, zastanawiam sie tylko czy nie powinno dziecko najpierw stabilnie siedziec, zanim zaczyna raczkowac?
 
reklama
Gandarvika moja córka też tyle ważyła mając 11 miesięcymoże nawet ciut więcej. Obecnie 15 kilo! I jej waga nigdymnie nie martwiła, bo nigdy nie jadła i nie je smakołyków. 13 miesięcy ją karmiłam, a do 8 miesiąca przybierała mi 1 kg na miesiąc. Je dużo warzyw i owoców, i przerwy miedzy posiłkami ma 3, 4 godziny, czasem dłużej, ale je o stałych porach. Zaczęla raczkować gdy miała 11 miesięcy ,samodzielnie siadać również około 11 miesiąca, bo było jej o wiele trudniej niż szczuplejszym dzieciom, ale czekałam cierpliwie. Do 10 miesiąca chodziłyśmy na rehabilitację, bo miała asymętrię, trochę ją rehabilitantka stymulowała do siadania.
Zaczęla chodzić gdy miała 16 miesięcy, za to trzymała świetnie rownowagę, nie przewracała się, była stabilna.
Wiem, że cierpliwość popłaca, bo dzieci koleżanek które uczyły chodzić się w chodzikach i zaczęły szybko chodzić maja niestety krzywe nóżki.
Lekarze też mi mówili że nie mam jej stawiać, tylko czekać aż sama zacznie się za to brać. bo jak będzie miała 5 lat to po ortopedach będę biegać.
A po za tym była leniwa, bo babcie i ciocie wszystko jej podawały żeby przypadkiem sobie kkrzywdy nie zrobiła.:-)
Rozłóż koc na podłodze, my też mamy zimno w domu. A pełzanie do tyłu to pierwszy etap raczkowania.Głowa do góry!!!!
 
Amlet, jesteś dzielna! Masz racje- cierpliwość popłaca. :tak:
Gandarvika, odezwij się jak tam po wizycie, bo to chyba miało być dziś? Ciekawa jestem co Ci powiedział(a) lekarz. Dziś to juz pewnie nie zajrzę tu, bo Mała poszła spać i chyba to wykorzystam na zaległe lektury, ale jutro na pewno zajrzę...:happy:
Pozdrawiam.
 
Hej Dziewczynki,
mój Michaś też buja sie do przodu i do tyłu,rzeczywiście wygląda to komicznie, a o kojcu myslałam jak juz bdzie sie przemieszczał, żeby go czasem zostawić, gdy trzeba cos zrobić w domku.
Fajnie obserwować postępy naszych Pociech, Michaś najwięcej chyba czasu spędza jednak na brzuszku, bawiąc sie na macie lub w łózeczku, ale tez mu sie zdarza że odsłoni ochraniacz i walnie sie o szczebelek.

A co do siedzenia, to chyba może 6 miesieczne baby siedzieć na kolankach, gdy go podtrzymuje pod paszkami, albo w leżaczku. Bo juz czasem nie wiem co jest wskazane a co nie.

Szkoda ,ze sie pogodapopsuła:-(

Miłego weekendu:-)
 
Hej Dziewczynki,

A co do siedzenia, to chyba może 6 miesieczne baby siedzieć na kolankach, gdy go podtrzymuje pod paszkami, albo w leżaczku. Bo juz czasem nie wiem co jest wskazane a co nie.

Szkoda ,ze sie pogodapopsuła:-(

Myśle, że tak. Leżaczek jest raczej bezpieczny, bo i tak Maluszek ma podparte całe plecki.:tak: Kolanka raczej też, bo przecież nie przesiadujesz z Michasiem pół dnia, tylko na troszkę go bierzesz. Najważniejsze, by nie sadzać na podłodze, czy wersalce, podpierać poduchami i zostawiać, by sie tak bawił.:no:
Co do szczebelkówi ochraniacza... przez długi czas zastanawiałam sie po co to, skoro Mała leży na srodku, nie wierzga, nie kombinuje?:confused: do niedawna. Teraz w łóżko jest niebezpieczne, bo nie dość, że jak próbuje wstawać, to czasem sił zabraknie i zaliczy szczebelki, :szok: ale nawet jak śpi, to tak "rozrabia", że budzi się z głową pomiędzy szczebelkami (nie mieści się cała, ale czubek owszem) i albo właśnie się uderzyła, albo nie moze się przekręcić. :eek:
Coraz częściej myślę, by kupić wyższy ochraniacz..

Co do pogody.. podpisuję sie obiema rękoma.. :sad:
 
Jejku, piszecie,że wasze pociechy lubią leżec na brzuszku pełzają itd... a moja niunia NIC- na brzuchu leżec nie lubi a o pełzaniu to możemy tylko pomarzyc jedynie co jej już coraz lepiej wychodzi to siedzenie no i strasznie się cieszy jak stawimy ja na nogi- chociaż staramy sie tego nie robic, żeby nie omineła tego raczkowania (jeżeli kiedykolwiek będzie) ;(
 
Dzusstta - Twoja dizdzia jest jeszcze mała i ma czas na pełzanie i raczkowanie... Serio , nawet nie zauważysz kiedy zacznie. Pozdrawiam
Agnieszka
 
Jejku, piszecie,że wasze pociechy lubią leżec na brzuszku pełzają itd... a moja niunia NIC- na brzuchu leżec nie lubi a o pełzaniu to możemy tylko pomarzyc jedynie co jej już coraz lepiej wychodzi to siedzenie no i strasznie się cieszy jak stawimy ja na nogi- chociaż staramy sie tego nie robic, żeby nie omineła tego raczkowania (jeżeli kiedykolwiek będzie) ;(

to nic zlego jak dziecko nie raczkuje...nie wszystkie dzieci przechodza ten etap...moze odrazu zacznie poprostu chodzic...
 
Dzięki NOCKA za pocieszenie.Też mi już to ktoś mówił ale słyszałam że właśnie ważnym etapem w rozwoju dziecka jest raczkowanie.......ale jeszcze pociesza mnie fakt że nie tylko Matylka jest małyń leniuszkiem:-)
A i ZGRED też dziękuję za odpowiedz bo nieraz cieżko sie o nia doprosic
 
reklama
DZUSTTA - moja siostra ma córcię z września i taż nie chciała leżeć na brzuszku. Ale trzeba dziecko przekręcać na brzuszek jak najczęściej, bo wtedu wyrabiają się mięśnie kręgosłupa - a to jest ważne przy dalszych umiejętnościach takich jak siadanie i wstawanie. Tak więc nawet jeśli dziecko płacze trzeba przekręcać na krótko ale jak najczęściej. Wtedy dziecku wyrabiają się mięśnie i potem już nie płacze, bo go nic nie boli a jest zadowolone bo może oglądać różne rzeczy. Proponuję podsuwać ciekawe zabawki, żeby się nie zorientowała co jest grane i zobaczysz, że po tygodniu takich ćwiczeń bez problemu będzie leżała na brzuszku nawet 15 - 30min.
A żeby szybciej zaczęła się przekręcać to dobrze jest maleństwo turlać - kładziesz na pleckach i przekręcasz na boki - na pewno będzie szczęśliwa z tej zabawy - jeszcze jak do niej pogadasz i się będziesz uśmiechać - gwarantuję.
Pozdrawiam i powodzenia w ćwiczeniach.
 
Do góry