reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

U pediatry

Biedny Nikuś, mam nadzieję, że to nie jakaś poważna wada wzroku.
A jak to zauważyłaś? Pytam dlatego, że mąż też ma problemy ze wzrokiem i nie wiem, czy nie powinnam Emilki przebadać, choć nic na to nie wskazuje, żeby były problemy:tak:
 
reklama
Lorien Nikuś ma lewe oczko momentami ma mniejsze niż prawe, szczególnie widoczne jak jest zmęczony, poza tym wszystko ok.
 
Ale tak samo ma mój małż, lewe oko mniejsze (słabsze) i w sumie najpierw powiedział mi to mama, potem koleżanka, a dopiero wtedy ja to zauważyłam :baffled:.
 
Geperty z tym zakrapianiem nie jest tak zle. Przynajmniej u nas.
W niedziele rano bylo pierwszy raz i Robert sie darl jak wsciekly nie dal sie wogole zlapac. Ale to Piotrek mu zakraplal i jakos na sile dal rade. Wieczorem znowu cyrk, a w poniedzialek rano musialam sama dac rade i powiem, ze nie bylo zadnego problemu. Powiedzialam Mu, ze pani doktor kazala i ze ma sobie wybrac ktore oczko pierwsze zakropimy. Tak wiec nie wiem, czy jakbym od razu ja mu nie zakraplala w niedziele, to nie byloby lepiej, bo moje dziecko to straszny mamicycek i jak ja jestem w domu, to wszystko ja mam robic a nie tata.
Chyba, Go to nie piecze, bo daje sobie zakropic i nie trze oczu, a jak pytalam czy boli, to mowi, ze nie.
Ale zrenice to ma obledne. :-) Juz po pierwszym podaniu mial wielkie, a teraz mu sie utrzymuja ta takim samym poziomie.
Co do widzenia, to nie zauwazylam, zeby mu sie jakos wzrok pogorszyl, ale slonce mu przeszkadza. Wczoraj jak jechalam z nim autem i swiecilo to sie odwracal i mruzyl oczy, za to sztuczne swiatlo jakos na Niego nie dziala. Lapmy normalnie mamy zapalone ( a sa dosyc mocne) i nie reaguje na nie.

No to sie rozpisalam. mam nadzieje, ze Was troche Kasiu uspokoilam. :tak:
 
Geperty, no to nie zazdroszczę :no: Tak na prawdę dokładne badanie pokażę czy to komputerowe badanie było prawidlowe. Jednak w sytuacji gdy jeden rodzic chociaż ma wadę wzroku, to dziecko może ją dziedziczyć (Lorien, pamiętaj o tym). Ale nie jest to jednak regułą ;-) Życzę powodzenia przy kropelkach i badaniu. Trzymam kciuki!

a czy okularki bedzie musiał nosic czy na razie tylko zakrapianie?

Zakrapianie atropiną jest tylko do momentu badania. Jeśli będzie trzeba to lekarz przepisze inne kropelki, ale przy krótkowzroczności to bardzo wątpliwe. Okularki też nie są regułą.

Aniu, buziaki dla dzielnego Roberta :tak::-D Świetnie sobie dajecie radę :-D Dobrze, że Roberta nie razi sztuczne światło (u nas było odwrotnie) i, że maly nie wchodzi w żadne meble ;-):-D:rofl2:
 
Monia no cale szczescie. Balam sie tego, ze bedzie kiepsko, ale jakos sobie radzi. Nie zauwazylam, zeby sie jakos bardziej obijal.
Po pierwszym zakropieniu to chodzilam za nim i bylam gotowa Go lapac jakby co, ale nie bylo takiej potrzeby.
Jak widac, nawet na takie krople kazdy reaguje inaczej. Ciekawe jak wytrzymamy te jutrzejsze badanie. Ide z Nim sama, bi niestety Piotrek nie da rady, a ide de tej wstreciuchy, bo stwierdzilam, ze zobacze co mi powie i potem jeszcze do tej prywatnej na konsultacje. Podjechalam do niej, wrazenie zrobila super i powiedziala, ze na wizyty umawia z dnia na dzien, wiec postaram sie umowic na poniedzialek, albo wtorek, zeby jeszcze ta atropina dzialala i nie trzeba bylo drugi raz zakraplac.
Tylko wlasnie kurcze nie spytalam sie jej czy te krople mu dalej podawac, czy tylko te 5 dni. :dry:
 
reklama
Do góry