reklama
tika
Mamy styczniowe 2007 Mama Mateuszka
... i gorąco Cię w tym popieram ;-)Toż to się buntuję, a ona na mnie psy wiesza ;-) Ja mam jej zdanie na ten temat w głębokim poszanowaniu ;-)
T
tynka
Gość
Monika brawo brawo brawo
A
ania_zywa
Gość
Monia, masz dobre podejście do teściowej. Moja mama też wciska Hani jedzenie hehe, takie już są chyba babcie;-), ale Hania to chudzinka, zresztą ona babci nigdy nie odmawia. Ode mnie nie zje, ale jak babcia da to jest wszystko mniam.
Hania chyba dobrze waży, bo gdyby miała potroić wagę urodzeniową musiałaby na roczek ważyć 11,1kg a ważyła 10,9kg. Także się nie martwię niczym:-).
Hania chyba dobrze waży, bo gdyby miała potroić wagę urodzeniową musiałaby na roczek ważyć 11,1kg a ważyła 10,9kg. Także się nie martwię niczym:-).
Skakanka
Mamy styczniowe 2007 Mama wyrodna;-)
- Dołączył(a)
- 30 Listopad 2005
- Postów
- 3 822
To podwajanie i potrajanie wagi nie jest dla mnie logiczne ale i tak sie przejelam;-)ale juz sie nie przejmuje;-)
Moja tesciowa nie ma do czynienia z moimi dziewczynami i sie nie wtraca za bardzo heheno i widzi je co weekend a ja sie nimi wtedy zajmuje caly czasa moja mama,ktora do dziewczyn przychodzi na codzien mysli jak ja bo ja utuczyli jako dziecko, przynajmniej tak tlumaczy swoje odchudzanie;-)no ale za czesto daje Marcie wafelki w czekoladzie,ktore uwielbia i sie trzesie na ich widok....a moj tata to juz inna historia bo one je i pije rozne dziadostwa,ktore przy okazji daje Natalcestaram sie delikatnie mu tlumaczyc hehe i jakiz skutek jest bo ostatnio Natalka mi mowi,ze dziadek jej powiedzial,ze mama go okrzyczy jak jej da cukierki;-)
Co do tesciowych jeszcze to moja kolezanka ma taka niereformowalna,ktora wpycha w jej synka zarcie jak w ges i czesto bylo tak,ze on zwymiotowal z przejedzenia i ona-czyli jego mama byla przerazona tym co zobaczyla na podlodze;-)Ma 3 latka, u nas kiedys zjadl 3 parowki i jeszcze jedna chcial,i wazyl wtedy, to bylo gdzies rok temu, 20kg. Moje laski sa takie,ze jak nie chca to nei ma szans,zeby zjadly no chyba,ze slodycze to podejrzewam,ze w kazdych ilosciach;-)
Lorien heheeh;-)
Monia tez popieram jak najbardziej Twoja postawe haha;-)to mi sie podoba;-)Moj tesc wlasnie tak traktuje tesciowa hm....i mam wrazenie,ze moj maz czasami mnie tez...hehe<zły>
Moja tesciowa nie ma do czynienia z moimi dziewczynami i sie nie wtraca za bardzo heheno i widzi je co weekend a ja sie nimi wtedy zajmuje caly czasa moja mama,ktora do dziewczyn przychodzi na codzien mysli jak ja bo ja utuczyli jako dziecko, przynajmniej tak tlumaczy swoje odchudzanie;-)no ale za czesto daje Marcie wafelki w czekoladzie,ktore uwielbia i sie trzesie na ich widok....a moj tata to juz inna historia bo one je i pije rozne dziadostwa,ktore przy okazji daje Natalcestaram sie delikatnie mu tlumaczyc hehe i jakiz skutek jest bo ostatnio Natalka mi mowi,ze dziadek jej powiedzial,ze mama go okrzyczy jak jej da cukierki;-)
Co do tesciowych jeszcze to moja kolezanka ma taka niereformowalna,ktora wpycha w jej synka zarcie jak w ges i czesto bylo tak,ze on zwymiotowal z przejedzenia i ona-czyli jego mama byla przerazona tym co zobaczyla na podlodze;-)Ma 3 latka, u nas kiedys zjadl 3 parowki i jeszcze jedna chcial,i wazyl wtedy, to bylo gdzies rok temu, 20kg. Moje laski sa takie,ze jak nie chca to nei ma szans,zeby zjadly no chyba,ze slodycze to podejrzewam,ze w kazdych ilosciach;-)
Lorien heheeh;-)
Monia tez popieram jak najbardziej Twoja postawe haha;-)to mi sie podoba;-)Moj tesc wlasnie tak traktuje tesciowa hm....i mam wrazenie,ze moj maz czasami mnie tez...hehe<zły>
Ostatnia edycja:
No to male sprostowanie;-)ja sie przejelam przez pediatre,ze nie potroila wagi po roku no i wazyla na ich wadze 8,1 na roczek. 10kg wg mnie to waga ok nawet miesiac temua nawet wiecej niz bym "chciala";-)I faktycznie sie przejmowalam za bardzo i teraz juz wyluzowalam;-)I takie drobniutkie dzieciaczki zaczely mi sie bardzo podobactym bardziej,ze sa zdrowe i pelne energii ;-)I zdecydowanie lbardziej mi sie podobaja niz jak widze takie tluscioszki tuczone przede wszystkim przez swoje babcie,ktore mysla,ze im grubsze tym zdrowsze
Oczywiscie macie racje. Dokladnie wczoraj spotkalam pania w sklepie ma synka 8 miesiecy i on wazy dokldnie tyle ile Hubert w tej chwili. Szok. A tesciowe niestety takie sa ze to co mowi synowa to zawsze bzdury i nie powinno sie ich slichac. Nie raz slyszalam ze jestem durna bo mam inne zdanie niz ona. A przez to wpychanie na sile moze dziecko sie zbuntowac i kiedys naprawde odmowic jedzenia albo kazdy posilek to bedzie koszmar i bardzo chcialabym tego uniknac.Dzieci jak dorośli jeden grubszy drugi chudszy, nie ma co się zamartwiać, jak się dziecko dobrze rozwija, znaczy, że jest OK :-):-):-)
Emilka jak już wspominałam je kiedy ma ochotę i ile chce. Ona się nie da zagłodzić, jak głodna to wojenkę przeprowadzi, a jak nie chce, to siłą nie wepchasz.
Jak miała rok ważyła równe 10kg. A teraz ma 11200 więc jest ok.
Moja teściowa nie wpycha w nią nic, wie, że ja nie chcę i tyle. Czasem jej przemycają coś słodkiego, ale znają moje zdanie w tym temacie, więc jest to sporadyczne. Zresztą Emi ze słodyczy uznaje tylko KOKO - czekoladę (najlepsza gorzka )
Jak miała rok ważyła równe 10kg. A teraz ma 11200 więc jest ok.
Moja teściowa nie wpycha w nią nic, wie, że ja nie chcę i tyle. Czasem jej przemycają coś słodkiego, ale znają moje zdanie w tym temacie, więc jest to sporadyczne. Zresztą Emi ze słodyczy uznaje tylko KOKO - czekoladę (najlepsza gorzka )
reklama
Monia tez popieram jak najbardziej Twoja postawe haha;-)to mi sie podoba;-)Moj tesc wlasnie tak traktuje tesciowa hm....i mam wrazenie,ze moj maz czasami mnie tez...hehe<zły>
Czyli to u nich rodzinne ;-) Ale widocznie im to potrzebne
Dzięki cioteczki za poparcie Ogólnie Witkowi jak nie chce się jeść to też mu się nic nie wciśnie, tak jak w ciągu ostatnich dni, ale są też takie dni kiedy wcina wszystko co mu się da. Wtedy szczęsliwa jest babcia a mama zrozpaczona ;-)
Podziel się: