reklama
tika
Mamy styczniowe 2007 Mama Mateuszka
Dla Laurki i Fifcia ... duże buziaki i również zdrówka życzymy!!!
aph
Mamy styczniowe 2007 Mama Roberta 24.12.06
Duzo zdrowka nasze Maluszki.
tika
Mamy styczniowe 2007 Mama Mateuszka
Jak się mają Laurka i Fifcio???
U Mateusza ... to narazie wirusówka, tak nam powiedziała pani doktor, bo jeszcze wczoraj biegunki dostał strasznej , no i narazie bez antybiotyku ... tylko dietka, Dicoflor, Panadol na zbijanie gorączki i obserwujemy...
U Mateusza ... to narazie wirusówka, tak nam powiedziała pani doktor, bo jeszcze wczoraj biegunki dostał strasznej , no i narazie bez antybiotyku ... tylko dietka, Dicoflor, Panadol na zbijanie gorączki i obserwujemy...
K
konto usuniete
Gość
Jak się mają Laurka i Fifcio???
U Mateusza ... to narazie wirusówka, tak nam powiedziała pani doktor, bo jeszcze wczoraj biegunki dostał strasznej , no i narazie bez antybiotyku ... tylko dietka, Dicoflor, Panadol na zbijanie gorączki i obserwujemy...
:--( biedny Mati, mam nadzieje ze na tym sie skonczy i antybiotyk nie bedzie potrzebny trzymajcie sie!!
MamaAntosia
Antosiowo-Alutkowa :)
Mati, trzymaj się chłopie;-)
F
fogia
Gość
Fifcio po 2 dniach przyjmowania leków nie ma już wysokiej temp. ale nadal pokaszluje i zaczynam się zastanawiać czy to czasami nie kaszel alergiczny. Poobserwuję go jeszcze i najwyżej pójdziemy do alergologa znowu. Poza tym marudny jest okropnie i nocami spania nie ma ale ponieważ górne kły są tuż tuż więc zwalam winę na ząbkowanie.
reklama
Elma
Małgosia
My się zaszczepiłyśmy w środę następne kłucie w maju. Nadia waży 9kg trochę mało ale dobrze sie rozwija i nie mam się przejmować.
Cały czas odsuwałam to szczepienie żeby nie narażać Nadii na te wszystkie bakterie i wirusy w przychodni no i miałam rację na trzeci dzień po szczepieniu mamy mega katar na szczęście bez gorączki i mam nadzieję ze już nic z więcej z tego kataru się nie rozwinie Ale i tak się bidulka męczy z tym katarem dobrze że mam odciągacz "katarek" to przynajmniej jej porządnie ten nosek oczyszczę.
Cały czas odsuwałam to szczepienie żeby nie narażać Nadii na te wszystkie bakterie i wirusy w przychodni no i miałam rację na trzeci dzień po szczepieniu mamy mega katar na szczęście bez gorączki i mam nadzieję ze już nic z więcej z tego kataru się nie rozwinie Ale i tak się bidulka męczy z tym katarem dobrze że mam odciągacz "katarek" to przynajmniej jej porządnie ten nosek oczyszczę.
Podziel się: