reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

U lekarza

mama2006 niestety nie mam na jakiego zmienić lekarza. jeden, co prowadził moją pierwszą ciąże, nie zauważył, że serduszko już nie bije :szok: szpital w mojej miejscowości ma jednego gina, który mojej ciężarnej koleżance powiedział, że ma raka, a nie dzidziusia w brzuszku, inni lekarze nie mają opinii lepszej od tej doktor, u której jestem. w szpitalu w Kłodzku, który jest najbliżej mojej miejscowości miałam zabieg, po poronieniu i naprawdę nie miłe przeżycia związane z lekarzami i personelem. wybrałam tą panią doktor ze względu, że pracuje w Specjalistycznym Centrum Medycznym w Polanicy Zdroju, gdzie chcę rodzić.

Angelika89 tak, jestem pod stałą kontrolą endokrynolog. miesiąc przed zajściem w ciążę hormony były w normie. odkąd dowiedziałam się, że jestem w ciąży to, wg zaleceń doktor zwiększyłam dawkę euthyrox. przed ciążą miałam 5x50 i 2x75, jak się dowiedziałam, to brałam 4x50 i 3x75, ale to było za mało i przy następnej wizycie endokrynolog zaleciła 5x75 i 2x50. miesiąc miałam idealny poziom hormonów i przy takiej dawce pozostałam. a co do problemów z zajściem w ciąże przez niedoczynność... hmmm... od momentu, gdy mój lekarz pozwolił starać się o dzidzię do momentu zobaczenia 2 kreseczek minęły max 4 tygodnie, więc uważam, że leczona niedoczynność w niczym nie przeszkadza. w końcu niedobór hormonów sama sobie dostarczasz i organizm funkcjonuje jakby nie było tej niedoczynności. moja ciocia również ma niedoczynność i nie za często dba o jej poziom. dopiero jak dowiadywała się o ciąży zaczynała leczyć i miała końskie dawki euthyrox ( pierwsze 2 tyg 200), a dzieci urodziła zdrowe i duże. w ciąży przy niedoczynności najważniejszy jest pierwszy trymestr. dziecko pobiera od mamy hormony, a jak ona ma za mało dla siebie, to jeszcze mnie dla dzidziusia, wówczas może dojść do najgorszego. od 14 tyg. ciąży dziecko samo zaczyna sobie wytwarzać hormony i nie potrzebuje już więcej mamie "zabierać". wiele moich znajomych nie może z miesiąca na miesiąc zajść w ciąże, pomimo że są zdrowe jak ryby, tak po prostu jest i już :-)

zdrówka życzę drogie mamusie :-)
 
reklama
AGACINKA 1221 ja zaszłam w ciążę dokładnie w 31 dniu cyklu:szok: niestety zdarza się dziwne że Twoja gin w to nie uwierzyła.Ja będąc na wizycie od razu zaznaczyłam że ciąża będzie młodsza o 2 tyg i faktycznie według Usg tak jest termin z OM to 4 luty a z USG 17:szok:
 
agacinka1221 co do wagi urodzeniowej dziecka przy niedoczynności, to mój gin powiedział, żebym raczej nie zwiększała dawek euthyroxu ja nie ma takiej potrzeby (tzn. jak poziom TSH jest w normie), bo im większa dawka, tym większe jest prawdopodobieństwo, że dziecko urodzi się z niską masą urodzeniową. Ja w pon mam wizytę u endokrynolog, więc zobaczymy czy mi zmniejszy dawkę czy zwiększy. A i jeszcze jedno, mam guzka na tarczycy i z USG mam wskazanie do biopsji. Kiedyś już miałam robioną, ale zastanawiam się czy w czasie ciąży można robić, czy raczej lekarz zostawi to na później?
 
tak, nie wolno przedobrzyć hormonów, ale ja już jestem po jednym poronieniu i jest wielkie prawdopodobieństwo, że to właśnie przez niedobór hormonów i dawka jaką zalecała mi zwiększyć moja doktor w przypadku ciąży to jedynie 25 na tydzień. jeżeli okazało by się, że hormony mam w normie, to i tak nie zaszkodziłoby że w ciągu dwóch tyg. wzięłam o 50 więcej. jednak po wynikach okazało się, że o te 25/tydz. więcej i tak było za mało, trzeba było wówczas znów zwiększyć dawkę i przy tej, którą mam teraz TSH jest w normie. poza tym moja endokrynolog powiedziała, że fakt iż w przeciągu miesiąca ( bo tyle minęło od wizyty sprzed ciąży do wizyty już z dzidziusiem w brzuszku) TSH się podwyższyło jest dowodem na ciążę. bo skoro dzidziuś potrzebuje hormonów i Ty ich potrzebujesz, to rzeczą naturalną jest to, że niedobór się zwiększy i dawkę trzeba również zwiększyć. co do biopsji, to ja nie mam zielonego pojęcia jak to jest w ciąży. do tej pory nie miałam zrobionego nawet USG tarczycy i w tym temacie jestem zielona. na pewno wszystko będzie tak, żeby nikomu nie zaszkodzić, tylko pomóc. jesteś pod opieką lekarza i to on najlepiej wie, co w Twoim przypadku jest dla Ciebie najbardziej wskazane. trzymam kciuki, żeby wszystko było w porządku :-) pozdrawiam serdecznie :-)
 
AGACINKA 1221 ja zaszłam w ciążę dokładnie w 31 dniu cyklu:szok: niestety zdarza się dziwne że Twoja gin w to nie uwierzyła.Ja będąc na wizycie od razu zaznaczyłam że ciąża będzie młodsza o 2 tyg i faktycznie według Usg tak jest termin z OM to 4 luty a z USG 17:szok:

Anek przybij piątkę :-D Ja też zaszłam w okolicy 30 dnia cyklu i tym razem nawet nie próbowałam tłumaczyć lekarce tematu wydłużonych cyklów itd. tylko odrazu jako termin OM podałam datę 2 tygodnie późniejszą niż rzeczywiście :blink:
W poprzednią ciążę (poronioną) zaszłam w cyklu 55 dniowym, czyli ok. 40 dc i jak wtedy tłumaczyłam lekarzom jak mają mi liczyć wiek ciąży, to zauważyłam że mają z tym problem :] zdenerwowałam się zwłaszcza po pobycie w szpitalu na patologii po poronieniu na wypisie widniało "ciąża pierwsza obumarła w 17 tc" kiedy tak naprawdę ja byłam dopiero w 13 tc. Więc tym razem postanowiłam że nie będę sobie strzepić języka na darmo i odrazu podam termin OM taki, żeby nie zmuszać lekarzy do nadmiernego wysiłku w określaniu wieku ciąży :]
 
Witajcie :)

Dziś byłam na kolejnej wizycie :)

Wszystko w porządku, serduszko bije, dziecko urosło do 4,60 cm. Na usg genetyczne mam iść gdzie indziej, bo mój lekarz ma za słaby sprzęt w gabinecie. Polecił mi inną przychodnię i dobrego wg niego specjalistę. Jutro tam zadzwonię żeby się umówić.

Z badań mam zrobić tylko WR i HBs, a dzisiaj zrobił mi cytologię. Toksoplazmozy nie muszę robić, bo robiłam rok temu, kiedy zaczynaliśmy się o dziecko starać.
Luteinę mam powoli zmniejszać i z dwóch tabletek dziennie (rano i wieczorem) zejść do jednej, a za jakiś czas w ogóle z niej zrezygnować.
 
ja po usg, wszystko ok, przezierność 1,3, kość nosowa jest, obraz wszystkiego co było widac prawidłowy więc :-) a i prawie 6 cm długości.
mieliśmy mały problem z podgladaniem, bo dzidź postanowił popozować i bezczelnie gapił się na sondę :-D a żeby przezierność zbadać musi ustawić się z profilu. a tu cały czas en face. Maciek z kolei na każdym usg nogi rozwalał, żeby mama nie miała watpliwości, że chłopak będzie. Może z tego pozowania mała modelka bedzie ;-)
 
Super, że wszystko dobrze ;-) mój za to w ogóle nie chciał pokazać co ma pomiędzy nóżkami - dlatego w 70% był dziewczynką :-)

Oby teraz było więcej procent na dziewczynkę :-p
 
ja jestem przed usg genetycznym, mam się stawić na 16 sierpnia, bo bąbel jest jeszcze za mały, trochę się stresuję, ale staram się o tym nie myśleć za często;)

pierwsze usg miałam robione w szpitalu, bo trafiłam z krwawieniem na obserwację, to bąbel był krewetką ;) potem już u swojego lekarza usłyszałam pierwszy raz bicie serduszka, aż mi tętno skoczyło do 115 ;p

muszę jeszcze przed tym 16 porobić badania i na razie w miarę się czuję, lekarza zamieniłam jak tylko dowiedziałąm się o ciąży, poprzedni był spoko, ale drogi i duże kolejki, a ten jest także bardzo fajny i tani, także póki co nie żałuję zmiany lekarza:)
 
reklama
Ja wczoraj bylam 1 raz na wizycie u poloznej ogolnie odbyla sie srodowiskowo za tydzien mam pobieranie krwi i badanie moczu , a noi czekam na list ze szpitala na usg. noi na badania syndromu downa czyli w pk pppap czy jakos tak .

Pozdrawiam:-)
 
Do góry